Autostopem przez Galaktykę Tom 4 - 5 Douglas Adams
PAKIET DWÓCH KSIĄŻEK
Autostopem przez Galaktykę. Tom 4. Cześć, i dzięki za ryby
Czwarty tom "trylogii" to opowieść o dziewczynie, która przed unicestwieniem Ziemi nie zdążyła nikomu powiedzieć, co cały czas szło nie tak jak trzeba, oraz jak w związku z tym uczynić ze świata dobre i szczęśliwe miejsce. Artur Dent powraca na Ziemię i (jak zwykle) wpada z deszczu pod rynnę. Nic dziwnego, skoro ląduje akurat tam, gdzie przebywa Bóg Deszczu. Czy miejsce, w którym się znalazł, to w ogóle Ziemia? Przecież osiem lat temu została definitywnie zniszczona przez Vogonów. Dlaczego zniknęły delfiny? Czy to one pozostawiły pożegnalny napis "Cześć, i dzięki za ryby"? Na domiar wszystkiego nasz bohater nieoczekiwanie zakochuje się w pewnej bezgranicznie pięknej dziewczynie, która być może zna odpowiedź na wszystkie pytania. Niestety, gubi kartkę z numerem jej telefonu...
Autostopem przez Galaktykę. Tom 5. W zasadzie niegroźna
Piąty tom zwariowanych przygód bohaterów sagi, który poszerza naszą wiedzę na temat światów równoległych. Pluralistyczna natura sektora galaktycznego, w którym znajdowała sią Ziemia skutkowała tym, że możliwe nieustannie krzyżowało się z prawdopodobnym. Zwykłe zniszczenie czegokolwiek powodowało mniej więcej to samo, co likwidowanie pęcherza pod źle przyklejoną tapetą. Cokolwiek zostało unicestwione, natychmiast pojawiało się w innym miejscu. Losy Ziemi były najlepszym przykładem owego zjawiska. Tak jak zaginięcie w hiperprzestrzeni Fenchurch, ukochanej Artura Denta. Od czasu, kiedy ją utracił, Artur krąży po wszechświecie i szuka swego miejsca. Ciągle wydaje się przebywać nie w tym z równoległych światów, w którym powinien. W końcu po szeregu przygód trafia na Lamuellę, gdzie zostaje mistrzem robienia kanapek. Tam odnajduje go Trillian i zostawia w prezencie nastoletnią córkę, o istnieniu której nie miał nawet pojęcia. A potem przychodzi paczka od Forda Prefecta ze skradzionym egzemplarzem nowej wersji przewodnika , rozwijającym się w czarnego ptaka. Wtedy zaczynają się prawdziwe kłopoty...
|