Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

Astra F 1996 1.6 nowe amortyzatory

16-07-2012, 15:54
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 1 650 zł     
Użytkownik Patekphilipe1
numer aukcji: 2443983264
Miejscowość Grodków
Wyświetleń: 1953   
Koniec: 04-07-2012 16:38:19

Dodatkowe informacje:
Stan: Używany
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

Przedmiotem sprzedaży jest pojazd użytkowy Franek Rok produkcji 1996 silnik z 1999 roku – po awarii czujnika temperatury blok pekl niczym pieguski zakupione w pobliskiej biedronce .Na szczescie uprzejma kobieta wjechala nowsza astra tego typu w drzewo i oto Franek ma pod maska cacuszko . W astrze zostaly wymienione 2 miesiace temu amortyzatory – z przodu i z tylu , kierunkowskazy ( lewy / prawy ) i klocki hamulcowe z przodu ( z tyłu nie przewidzieli a szkoda bo tez bym wymienil – to niezwykle przyjemna forma spedzania wolnego czasu . Do astry dokładam kompletna głowice ( używana ) , nową uszczelke pod głowice i cylinderek hamulcowy ( nowy ) Sam silnik w astrze to pomyłka niemieckich inżynierów do tego stopnia ze to ścierwo będzie klekotac jak stare tureckie organki cale wieki – buda odpadnie a to dalej będzie szczekac . Dla niezorientowanych przeciętnych zjadaczy chleba i rogalikow nadziewanych makiem moja propozycja wyglada następująco – jeśli chcesz kupic auto za równowartość jednej Auschwitzowki a Twoje chore gusta wskazuja na tico , czy inne fiko uderz się glowa o sciane z prędkości 20 km/h bez hamowania i krzyknij Astra F 1.6 benzyna . Nie mowie ze akurat ta bo tego jest jak ryzu w Jin Hong w Chinach ale ten silnik naprawi nawet Macius z Klanu w przerwie na planie zdjęciowym . Oczywiście przecietna wiesniara na codzien mieszajaca bigos drewniana lopatka z tesco powie ze tu rysa czy tam rysa – zapraszam do salonu – tam będzie mniej rys . Oczywiście nie oszukujmy się na astre F można wyrwac 80 letnia emerytke , która kupila w Biedronce proszek w promocji 6kg i drugie tyle cukru i czai się jak lis pod kurnikiem żeby ja podrzucic . Także chłopaki na dyskotece w Trzonowie jesteście na straconej pozycji – należy rozważyć zakup Calibry . Ogolnie astra wymaga poprawy kilku plasticzkow itp. – nie chce mi się tego robic bo wierze ze przeciętny polski Mcgiver spokojnie sobie to w stodole zrobi i ten czas pozwoli mu się zaprzyjaźnić z w/w autem. Co do czesci to cena oscyluje na poziomie malej porcji bigosu na PKP . Jeden czujnik indukcyjny , który się nie psuje , cewka DIS a nie żadne kopulki , no a już silnik smiga jak Afgańczyk na osiołku po pustynnych stepach . Na dzisiejszy dzien astra ma przebieg około 220 tys km – jeśli kogos kluje w oczy to mogę przekręcić na 120 – Polacy tak lubia jak oko jest zadowolone . Silnik jest bardzo świeży – oleju miedzy wymianami praktycznie setke się dolewa . Oczywiście olej mineralny LOTOS czy inne ścierwo – nie ma co lac do starego auta luksusow z diamentami czy innymi bzdurami marketingowymi .Róg maski a raczej jej połowa jest delikatnie mówiąc niewłaściwie pomalowana. Juz po wszystkim okazalo sie ze gosc , ktory sie do tego zabral nie byl lakiernikiem a malarzem . Nie znaczy to ze malowal pedzlem  , ale wywijal pistoletem jak 4 letni Kuba lyżka w niedzielny poranek . Nie jest to oczywiscie jakas super wada  , ale jesli kogos bedzie klulo w oczy czy pieklo w jezyk to maske mozna kupic na Zielonej Wyspie w 16 rownie zielonych landach za okolo 120 - 150 zł .Spalanie ? Co do spalania to oczywiscie handlarze napisza ze pali 4 w miescie i 1,5 w trasie jak motorynka Maćka. Silnik jest dosc ekonomiczny i nie ma sie co oszukiwac slaby . No oczywiscie jak ktos sie przesiadzie z Tico czy Malucha to dupe wyrywa . Realne spalanie w miescie to okolo 8 litrow ( no np we Wroclawiu to z 15 jak sie podjezdza po 5 cm w korku ) , a w trasie zejdzie do 7 litrów . Niezdecydowanym polecam kupic Matiza - 3 cylinderki spiewaja jak stara szlifierka dziadka Bronka i zycza sobie za to okolo 10 litrow . Oczywiscie przy predkosci 150 km/h to i astra zje 10 - takiej predkosci nie polecam bo lakier schodzi .Astra ma bardzo pojemny bagaznik , ktorym powinna zaimponowac klientom biedronki w sezonie letnim - pojemnosc oceniam na 3 duze kosze oranzady Vivat po 60 czy ile tam groszy .Oczywiscie jestem swiadomy ze szlachta sie bawi a koszta nie licza i z klienteli w/w sklepu nikt tego nie kupi bo trzeba sie pokazac pod sklepem ( chleb z dżemem w domu ale fura musi byc luksusowa ) .Astre polecalbym szczerze jakiemus mlodemu chlopaczkowi , ktory jezdzi do dziewczyny i chce zawsze dojechac - oczywiscie takiemu sprytnemu a nie ciapciochowi , ktoremu spali sie bezpiecznik i bedzie plakal w lesie na poboczu jakby mu co najmniej dzik glowe pogryzl czy inna sarna narobila do buta.

Przeliczając ostatecznie na okładce zeszytu do matematyki 17 letniej licealistki wychodzi następująco – OC opłacone, amortyzatory i klocki nowe , kierunki to tam kosztowaly tyle co 2 paczki Marlboro to nie licze , wazny przegląd do czerwca 2013 , mysle ze 1650 zł jest dobra propozycja – potencjalnemu kupcowi dokupie osmiopaka piwka –niech opija żeby jeździło . Tak sie sklada szczesliwie lub nie ze w handlu jest dwoch glupich - jeden chce drogo sprzedac  , drugi chce tanio kupic . Jesli cena jest za niska prosze o info na maila o ile podniesc .Potencjalnych kupcow zapraszam najlepiej w ilości „1” – to nie maybach żeby pol rodziny stalo i się zachwycalo . Jeszcze przyjedzie Helga 150 kg ,wsiadzie i nie wiesz czy kotwica z Titanica się zaczepila o hak czy Obama Pentagon przywiazal . 

 

 

tel. kontaktowy 790-[zasłonięte]-947