Płyta jest świetna, uwagę zwracają akustyczne wersje niektórych kawałków (mój akustyczny faworyt to "Łapacze wiatru" - te skrzypce...). Jeśli ktoś tej płyty nie słyszał, mogę tylko powiedzieć, że to najlepsze wersje koncertowe kawałków Armii, jakie słyszałem w życiu. Oczywiście to pierwsza z dwóch części
Utwory: