Intrygujący tekst zaratusztriański pochodzący ze starożytnego Iranu. Po raz pierwszy po polsku.
O autorze właściwie nic nie wiadomo. Czasami uważa się, iż mógł to być jeden z bogobojnych komentatorów Awesty, żyjący w epoce Sasanidów (224-651 r. n.e.), zwykle jednak przyjmuje się, że tekst powstał dopiero w wieku IX n.e. Wskazuje na to głównie użyte słownictwo, oraz odniesienia do podboju Iranu przez Aleksandra Wielkiego, czyli wydarzenia paralelne do zawojowania kraju przez muzułmańskich Arabów, którzy zniszczyli starożytną religię mazdejską. Wszakże zaznaczyć należy, iż ścisłe datowanie nie jest możliwe, bowiem najstarsza zachowana kopia utworu datowana jest dopiero na wiek XIV.
"Arda Wiraz namago" powiada o tym, jak w świątyni ognia zebrało się wyższe duchowieństwo mazdejskie i oddelegowało pobożnego Wiraza, męża jego siedmiu rodzonych sióstr, w zaświaty. Dostał się tam, przyjąwszy silny narkotyk sporządzony z konopi i bielunia. Wędrówkę rozpoczął od mostu Czinwad, stanowiącego granicę między życiem doczesnym, a pośmiertnym, następnie obejrzał niebo i niebiańskie rozkosze, a z nieba jego nadprzyrodzeni przewodnicy - aniołowie Srosz i Adur - powiedli go do piekła. Tu ujrzał straszliwe męki grzeszników. Po siedmiu dobach Wiraz obudził się z narkotycznego snu i opowiedział o swojej wędrówce, a jego opowieść została spisana.