PRZEDMOWA
Uniwersytet Jagielloński posiada bogatą literaturę o swej przeszłości. Są od naszego Uniwersytetu szkoły większe i zasobniejsze w ludzi, w idee, w środki — to pewne — ale mało która żyła życiem tak realnym, tak związanym z dążnościami narodu. Zawsze polski, dumny ze swej przeszłości, przetrwał Uniwersytet Jagielloński czasy zaborów i okupacji, posługując się historią jak busolą. Dlatego rosła ilość studiów, rozpraw i monografii o nim, składając się na obszerną bibliografię przedmiotu.
Od dawna, niemal od początku, historia wyraziła się w Uniwersytecie w jego gmachach i w ich urządzeniu. W XV wieku zbudowano kolegia i zaopatrzono je w księgi, instrumenty, sprzęty; równocześnie skarbiec Uniwersytetu wzbogacił się o dary królewskie i możnych opiekunów i o skromniejsze zapisy profesorów i byłych wychowanków. Choć przychodziły czasy zaniedbań i upadku, ostatecznie zawsze znajdowali ^ię w Uniwersytecie ludzie, którzy owe przedmioty ocenili, zwalczyli niedbalstwo lub ignorancję, roztoczyli nad zabytkami opiekę lub ukryli je w dniach niebezpieczeństwa.
Wśród budynków Uniwersytetu na pierwszym miejscu stoi Collegium Maius wyniosłe i spokojne, niczym pałac obronny z arkadowym dziedzińcem. Gmach w swoim rodzaju jedyny — nie waham się tego stwierdzić po latach studiów — stojący na pograniczu średniowiecza i nowożytności.
Spójrzmy na kilka pokrewnych gmachów uniwersyteckich z XIV i XV wieku.
Carolinum w Pradze, wzór (częściowy) krakowskiego kolegium, zostało kilkakrotnie przebudowane, a przed laty dwudziestu odrestaurowano je w sposób ściśle konserwatorski, tj. z podkreśleniem struktury, niejako szkieletu murów, z pokazaniem wszystkiego, co odnowione lub wymienione.
Budynek uniwersytecki z XV wieku w Erfurcie w Turyngii (być może za krakowskim wzorem nazwany Collegium Maius) zachował się do czasów drugiej wojny światowej, choć już w XVI wieku nie mieścił w sobie uniwersytetu. Gmach był niewielki, dwupiętrowy, późnogotycki. Niestety legł