"Papierowa" specyfikacja Arcama nie wygląda zbyt imponująco (50 W przy 8 omach oraz 70 W przy 4 omach), jednak realne możliwości A18 znacząco przekraczają wyjątkowo ostrożne dane fabryczne. Mocą nawet ponad 70 W wzmacniacz legitymuje się już przy obciążeniu 8 omowym, wysterowanie dwóch kanałów powoduje lekką obniżkę formy, ale 2 x 65 W to wciąż sporo. Analogicznie sytuacja wygląda dla 4 omów, dostajemy niemal 2 x 100 W.
Poziom szumów wynosi 87 dB, co nie jest ani wyczynem ani powodem do krytyki, dynamika to 105 dB. Pasmo przenoszenia (rys.1) wygląda znakomicie, przy obciążeniu 8 omowym A18 osiąga 100 kHz przy -0,8 dB, podczas gdy dla 4 omów jest to -1,6 dB.
Na tle niskiego szumu widać tylko kilka początkowych harmonicznych (rys. 2), wśród których jedyną wybijającą się ponad -90 dB jest druga położona przy -85 dB. Poziom pozostałych jest już bardzo niski.
Niewątpliwą zaletą Arcama są sumaryczne zniekształcenia (oraz szum) utrzymujące się w szerokich zakresach mocy wyjściowej na bardzo niskich poziomach (rys. 3). W przedziale już od kilku watów aż do punktów przesterowania i to zarówno dla 8 jak i 4 omów A18 może pochwalić się THD+N oscylującym w okolicach minimum, a więc odpowiednio 0,009 % i 0,011%. Przyjmowana przez nas. Granica 0,1% pozostaje absolutnie niezagrożona.