Głównym przyczynkiem dla powstawania i rozwoju glonów w naszym oczku jest nadmiar materii organicznej, która rozkłada się na niekorzystne dla wody związki azotu, fosforu i potasu. Obecność tej materii może być wynikiem przekarmienia ryb. (Karmimy je najwyżej 1 raz w tygodniu - pokarm nie zjedzony przez ryby nie osadza się na dnie, a potem rozkłada.) Materię organiczną tworzą również martwe ślimaki, owady, małże, ryby i obumarłe części roślin, które musimy regularnie usuwać. Pamiętajmy także, aby przekwitłe kwiatostany, pyłki kwiatów oraz więdnące lub gnijące liście likwidować przez cały sezon, nie tylko jesienią.
Okazuje się, że większość chemicznych preparatów przeciw glonowych likwiduje je tylko na jakiś czas, po to, by następnie glony pojawiły się znowu ze zdwojoną siłą. Dzieje się tak dlatego, że martwe szczątki organiczne osadzają się na dnie, dając początek ich nowemu pokoleniu.
Z własnego doświadczenia znam kilka sprawdzonych sposobów na zmniejszenie plagi intruzów. Jednym z nich jest filtracja wody poprzez zastosowanie szyszki olchy czarnej, która obniża pH i twardość wody.
Po zastosowaniu widać bardzo szybkie efekty w postaci czystej i klarownej wody.
Szyszka zastosowany odpowiednio wcześniej, już wczesną wiosną, zaraz po zejściu lodów, nie dopuszcza do zasiedlenia się glonów w oczku, zarówno tych pływających jak i nitkowych. Nie mając konkurencji pokarmowej w postaci roślin, które nie zaczęły jeszcze wegetacji, rozwijają się jako pierwsze. Olcha jest również pożyteczna dla ryb, polecana w akwenach tarliskowych, wspomaga leczenie zadrapań i ran ,pomaga w zwalczaniu chorób grzybiczych .
Garbniki szyszki ze względu na swoje właściwości mają zdolność wiązania białka , stanowi to dobrą pożywkę dla rozwoju mikroorganizmów ,które są idealnym pokarmem dla ryb i narybku.