Problemy ze standardowymi akumulatorami są znane chyba wszystkim. W przeciwieństwie do baterii można je zawsze naładować, mają dużą wydajność i są przyjazne dla środowiska. Niestety równie długa jest lista ich wad: często są wyładowane, gdy są potrzebne. Trzeba je ładować godzinami, zanim będą gotowe do użycia. Rozładowują się szybko w urządzeniach o niewielkim poborze mocy, nawet gdy nie są używane. Innymi słowy: nigdy nie wiadomo, czy akumulator jest naładowany, czy rozładowany.

Technologia zastosowana w akumulatorach Philips Ready to use sprawia, że po naładowaniu są one przez długi czas gotowe do działania. Przez pierwsze pół roku przechowywania w temperaturze pokojowej zachowują 100% zmagazynowanej energii, a w czasie od 6 do 12 miesięcy - 80%. Zwykłe akumulatory po tym czasie są całkowicie rozładowane. W praktyce oznacza to, że nawet, jeśli naładowane wcześniej baterie Ready to use przeleżały już kilka miesięcy w szufladzie, będą tak samo wydajne, jak zaraz po naładowaniu. Dzięki temu możemy natychmiast uruchomić np. nasz aparat fotograficzny lub przenośny odtwarzacz audio.

Pojemność tradycyjnych akumulatorów zmniejsza się trwale po 50 cyklach ładowania. Akumulatory Ready to use mają niezmienną pojemność nawet po 100 cyklach ładowania i zachowują 90% pojemności po 1000 cyklach ładowania. Nowe akumulatory Philips przy odpowiedniej eksploatacji, służyć nam zatem będą nawet przez 3 lata.

Akumulatory Ready to use, ze względu na zaawansowanie technologiczne, szybko zyskają zwolenników, znajdując zastosowanie w zasilaniu cyfrowych aparatów fotograficznych, cyfrowych kamer video, pilotów zdalnego sterowania i wielu innych, a w przyszłości także samochodów z napędem hybrydowym.