Witaj w gamerzone Terra Com


Obudowa Aerocool Sixth Element na pewno wyróżnia się z tłumu niezwykłą nazwą. Ale czy oferuje coś więcej? Przede wszystkim interesujący design – przecinające się pod różnymi kątami płaszczyzny. Widać fascynację projektantów bryłą geometryczną – trójkątem. Cała seria obudów Aerocool Sixth Element liczy dwa modele czarne (z niebieskim i czerwonym podświetleniem) oraz jeden biały (z białym podświetlaniem).



Konstrukcja Aerocool Sixth Element jest solidna – wykorzystano stal wprost z Japonii. Wszystkie ścianki, włącznie z wnętrzem, są pomalowane lakierem proszkowym. W tacce na płytę główną wywiercono otwory ułatwiające montaż układu chłodzącego procesor. W XXI wieku standardem jest system zarządzania kablami oraz beznarzędziowy montaż napędów i kart rozszerzeń. We wnętrzu mamy możliwość instalacji czterech napędów optycznych (lub innych urządzeń formatu 5,25”), jednego zewnętrznego 3,5” oraz sześciu dysków twardych. Dyski montujemy w dwóch klatkach – jedną z nich można wyjąć zyskując dodatkowe miejsce na kartę (lub karty) graficzną – aż 40 centymetrów!

W obudowie Aerocool Sixth Element zamontowano dwa podświetlane na niebiesko  wentylatory o średnicy 140 milimetrów – frontowy i górny. Realizują one koncepcję Push-Pull – od frontu zasysane jest zimne powietrze, które chłodzi komponenty, a następnie jest usuwane górą. Naturalna konwekcja wspomaga ten proces. Dla overclockerów przygotowano możliwość instalacji dodatkowych wentylatorów na bocznej ściance (2x 120 mm lub 2x 140 mm) i z tyłu (1x 80 mm lub 1x 120 mm). Zasilacz montowany jest na dole. Filtr powietrza chroni go przed kurzem i innymi drobinkami, mogącymi zakłócić jego poprawną pracę.