Obudowa Acera M5 jest wykonana głównie z plastiku. Tylko zewnętrzna strona pokrywy ekranu jest aluminiowa, co zapewnia temu elementowi sztywność i korzystne właściwości w dotyku. Jednostka zasadnicza jest gorszej jakości, ale prezentuje się dość stabilnie. Wzornictwo jest proste i spokojne. Omawiany model przypomina trochę z wyglądu prototyp laptopa. 

Dość dobrze wygląda kwestia dostępu do podzespołów. Zatoka dysku 2,5-calowego, gniazdo mSATA (dla dysku SSD), gniazdo karty Wi-Fi i jedno jedyne gniazdo pamięci znajdują się za pokrywą serwisową. Można zdjąć też cały górny panel łącznie z klawiaturą. Wystarczy odkręcić śrubki na spodzie i w zakamarkach obudowy (uwaga na dwie w zatoce napędu DVD). Klawiatura i gładzik są podłączone taśmami. Ich odłączenie jest dość łatwe, ale by ponownie umocować taśmę gładzika, trzeba się trochę nabiedzić. Doświadczeni użytkownicy mogą w każdym razie dostać się do wentylatora w celu jego wyczyszczenia. 

Wyposażenie w złącza zewnętrzne jest dość ubogie, jak na laptop z ekranem 15-calowym, zbliżone do tego, co oferują ultrabooki i laptopy Apple.