ORYGINALNE OPAKOWANIE
KOLOR: CZARNY
Wii Fit Plus - Wielki hit
teraz już w Polsce! Opracowana i wydana przez Nintendo produkcja łączy grę z programem służącym do poprawiania
kondycji fizycznej,
kształtowania sylwetki i utraty
zbędnych kilogramów. Program ten pokazuje, że gry mogą nie tylko bawić, ale również przyczynić się do poprawy sprawności
intelektualnej i
fizycznej graczy. Wii Fit Plus koncentruje się właśnie na tym drugim aspekcie.
Wii Fit - co to takiego?Wii Fit składa się z płyty z oprogramowaniem oraz specjalnego podestu (Wii Fit Board), przypominającego wagę łazienkową lub używany w klubach fitness step. Głównym zadaniem Fit Board jest rejestrowanie każdego, nawet najmniejszego ruchu gracza, za pomocą wbudowanych sensorów ruchu. Dzięki temu konsola „wie”, kiedy stoimy na podeście i wykonujemy ćwiczenia, a kiedy „oszukujemy”. Program sprawdza
wagę użytkownika i pozwala
wybrać zestaw ćwiczeń. Do Wii Fit Plus dołączany jest oryginalny kontroler, Wii Balance Board.
Ćwiczenia i zabawa
Zabawę z Wii Fit Game można z grubsza podzielić na dwie kategorie. Do pierwszej zaliczyć można nieskomplikowane gry, polegające na umiejętnym balansowaniu ciałem – znajdziemy tu np. skoki narciarskie, zabawę z hula hop, balansowanie na linie, czy jazdę na nartach. Drugą kategorią jest zestaw różnego rodzaju ćwiczeń, gdzie zasmakujemy i jogi, i dających mocno w kość ćwiczeń siłowych, czy też tanecznego aerobiku. W sumie w grze znajdziemy około 40 różnego rodzaju aktywności.
Zaczynamy!
Ćwiczenie z Wii Fit Game zaczynamy od podania swoich danych, czyli wieku i wzrostu. Program nas waży, a potem oblicza nasze BMI (Body Mass Index), czyli najprościej rzecz ujmując sprawdza, czy nie jesteśmy za chudzi bądź za grubi. Potem za pomocą prostego testu – np. próby utrzymania równowagi w różnych pozycjach – oblicza nasz „fitnessowy wiek”, czyli sprawdza jak jest mniej więcej z naszą kondycją.
Kolejnym krokiem jest określenie celu ćwiczeń. Możemy określić, ilu kilogramów chcemy się pozbyć i w jakim czasie zamierzamy to osiągnąć. Cel ten można w dowolnej chwili skorygować. A program zapamiętuje naszą wagę i skrupulatnie oblicza postępy. Za każdym razem nasza waga i jej wahania są odnotowane w specjalnym kalendarzu. Za każdą minutę spędzoną na ćwiczeniach otrzymujemy punkty, za które możemy odblokować kolejne ćwiczenia, które początkowo są niedostępne. Zasada znana z innych gier, ale tutaj, żeby zdobyć punkty trzeba trochę się napocić.
Pora na ćwiczenia
Wśród programów treningowych znajdziemy jogę, ćwiczenia wzmacniające mięśnie i ćwiczenia aerobowe (np. jogging, zabawa z hula hop czy ćwiczenia na stepie). Te ostatnie mają nieco zabawowy charakter, ale dwie pierwsze pozycje to regularne ćwiczenia.
W jodze poznamy kilka podstawowych asan, nauczymy się prawidłowo oddychać (przeponowo), a ćwiczenia – jak zapewnia wirtualny trener – sprawią, że będziemy nieco bardziej elastyczni i będziemy mieć lepszą postawę. Dzięki ćwiczeniom wzmacniającym możemy z kolei popracować nad bicepsami i klatką piersiową (pompki), brzuchem (tzw. scyzoryki) czy nogami (skłony, wypady itp.). W trakcie treningu towarzyszy nam wirtualny trener (możemy wybrać kobietę lub mężczyznę), który pokazuje, jak wykonywać ćwiczenia i mówi, jakich błędów unikać. Możemy sami ustalić liczbę powtórzeń i poziom trudności ćwiczenia. Dla kogoś, kto nie ćwiczył w ogóle, może to być wstęp do regularnego dbania o swoją kondycję. Elementy zabawowe – takie jak punkty, czy odblokowywanie nowych ćwiczeń – mogą być dodatkową zachętą.
Czas na relaks
Kiedy znudzi nam się chwilowo joga albo robienie pompek można sięgnąć do kilku bardzo sympatycznych i dających dużo radości (zwłaszcza w większym gronie) gier, które także wymagają ruchu. Możemy więc wcielić się w Adama Małysza i poskakać na nartach ze skoczni (trzeba przyjąć odpowiednią pozycję, „wybić się” prostując nogi i balansować ciałem „w locie”), bądź w Jagnę Marczułajtis i zjechać na snowboardzie ze stoku lub też podbijać piłkę głową na boisku. Wszystkie gry zmuszają do tego, by się trochę poruszać, a przy tym dostarczają tyle zabawy, że rozkręcą każdą imprezę.
Wii Fit Plus
Jest to zestaw mini-gierek, w których musimy wykazać się wyczuciem równowagi i sprawności fizycznej. Sama produkcja to nic innego jak zbiór różnych aktywności ruchowych wymagających zmiany położenia naszego ciała. Zostały one podzielone na elementy charakterystyczne dla aerobiku, ćwiczeń kształtujących mięśnie oraz jogi. Ponadto znajdziemy tu szereg mini-gierek, jak na przykład zabawę w odbijanie piłki głową polegającą na wykonaniu ruchu w stronę lecącego w naszą stronę przedmiotu. Inne z zamieszczonych ćwiczeń obejmują między innymi symulację kręcenia Hula Hop, robienie pompek i step aerobik.
Wśród nowych aktywności wyróżniających Wii Fit Plus od Wii Fit pojawiają się takie mini-gierki jak:
- jazda na deskorolce,
- rytmiczne Kung Fu i wiele innych.
„Styl życia” przykładowo, zawiera ćwiczenia wzmacniające muskulaturę, poprawiające elastyczność i ruchliwość ciała oraz ćwiczenia rozgrzewające i odprężające. Zestaw „zdrowie” poświęcony jest ogólnie lepszemu samopoczuciu, czyli są to przykładowo ćwiczenia wyszczuplają-e i modelujące sylwetkę. Plan zatytułowany „młodość” pomaga natomiast w utrzymaniu dobrej kondycji zarówno ciała jak i ducha.
W programie użytkownicy mogą na przykład wziąć udział w bitwie na śnieżki, biec przez płotki po ruchomym podłożu, lub w wywołujących salwy śmiechu zawodach w „trzepotaniu skrzydłami” – gracze mają tutaj za zadanie doprowadzenie do szczęśliwego lądowania fruwa-jącego bez ładu, zdenerwowanego drobiu. Ciekawymi aplikacja mi są skoki narciarskie czy chodzenie po linie.
Dodatkowe informacje:
- Gra wykorzystuje przyjemną stylistkę i prezentuje się naprawdę bardzo ładnie,
- Użytkownik może zakładać profile i awatary dla swoich zwierząt domowych, które możemy zważyć,
- Licznik spalanych kalorii pokazuje nam nasze postępy.
- Możliwość tworzenia własnych treningów oraz profili pozwalających na jeszcze lepszą personalizację naszych codziennych ćwiczeń.
- 4 programy (dobre samopoczucie, waga, dla seniorów, sylwetka
- 4 kategorie i 60 ćwiczeń,
- Gra dla jednej lub wielu osób (multiplaer aż do 8 osób jednocześnie),
- 6 ćwiczeń na siłę oraz aktywności związane z jogą,
- Wii Fit potrafi obliczyć wskaźnik BMI,
Wii Fit Plus sterowany jest ruchem ciała przy wykorzystaniu Wii Balance Board. Urządzenie to odczytuje przy pomocy specjalnych czytników ruchy ciała stojącego na nim gracza i przenosi je na ekran w postaci wirtualnego „ja” grającej osoby. Gracz może zatem kontrolować każdy swój ruch na ekranie i w razie potrzeby dokonać korekty postawy lub sposobu wykonywania ćwiczenia.
Wii Fit Plus jest aplikacją starającą się zachęcić graczy to aktywności fizycznej. Program sprawdza wagę użytkownika i pozwala wybrać zestaw ćwiczeń. Są one prezentowane przez wirtualnego trenera, który wspiera i motywuje do działania. Oprócz tego pojawia się mnóstwo mini-gierek, w których musimy wykazać się wyczuciem równowagi i tężyzną fizyczną. W każdej z nich gracz musi wykonywać szereg czynności (np. balansować ciałem na Wii Balance Board).
Ponadto, użytkownicy mogą stworzyć swój własny trening lub wybrać jeden z gotowych zestawów, trwających od kilkunastu do kilkudziesięciu minut. Niektóre z nich skupiają się na spełnieniu pewnego określonego celu (np. ćwiczeniu określonej partii ciała). Oczywiście szczegóły wielu z nich możemy dopracować samemu, wybierając ulubioną mieszankę ćwiczeń z zakresu balansowania, siły lub jogi.
Nintendo dba o zdrowie swoich graczy... temu nie można zaprzeczyć. Najpierw Wii Remote, którym machanie powodowało z początku zakwasy i zmęczenie, szczególnie u graczy przyzwyczajonych do siedzenia w fotelu przed telewizorem, teraz Wii Fit i Balance Board. Cóż to za wynalazek jest, czy nie przyprawi ich o zawał? Na wstępie powiem, że ciekawy – i to bardzo. Także zdrowy, bezpieczny i nowoczesny. Przejdźmy więc do rzeczy.
Na dobry początek trochę o sprzęcie. Kupując Wii Fit, w zestawie otrzymujemy bardzo ciekawe urządzenie. Jest to rodzaj wagi z czujnikami obciążenia – aby grać trzeba na niej stać, kołysać się, przechylać, czyli wszystko z wyjątkiem skakania. Jestem mile zaskoczony działaniem tego sprzętu, kontrola daje nie mniejszą frajdę niż machanie Wii Remote'ami - zgodzi się ze mną na pewno każdy posiadacz. Trzeba przyznać twórcom, że taki kontroler to strzał w dziesiątkę i kolejny zastrzyk gotówki dla Nintendo. Balance Board wykonana jest bardzo solidnie – maksymalne obciążenie wynosi około 150 kg. Nie sprawia żadnych problemów, nie ślizga się, jest dokładna w pomiarach i wrażliwa na najlżejszy dotyk. Zasilają ją cztery „paluszki" ( w zestawie dostajemy baterie Panasonica), zaś stylistyka nawiązuje i pasuje idealnie do białego Wii. Jedynym minusem może być problem z nadmiernym brudzeniem się, z racji koloru.
Skoki narciarskie
Po włączeniu Balance Board, uruchomieniu Wii Fit i wszystkich aktualizacjach, program prosi o wybranie Mii, następnie zaś o podanie wzrostu, wieku i płci. Przez cały ten czas za rączkę prowadzi nas gadająca waga... wygląda to całkiem sympatycznie i śmiesznie. Zostajemy zważeni, niczym zwierzęta idące na rzeź (właściwie to odchudzenie, ale dla mnie są to oksymorony...) i podajemy o ile, i jak szybko chcemy zrzucić zbędne kilogramy. Później czas na testy naszej równowagi, środka ciężkości i umiejętności balansowania ciałem. Zostajemy poinformowani o wszelkich wskaźnikach naszej masy (nadwaga, niedowaga, ideał itd.) i wieku jaki dałby nam program Wii Fit, gdyby nie znał naszego – mój wynosił 34, a mam tylko 18 (tak wiem, pewnie leniuch ze mnie i nierób). Warto też wspomnieć o instalacji kanału Wii Fit Channel (u mnie zainstalował się po mojej akceptacji na drugi dzień od kupienia zabawki). Co on daje? Przede wszystkim dostęp bez płyty do podstawowych opcji gry – przydatna rzecz.
Czas zacząć trening... No i tutaj pojawia się wybór: trener czy trenerka, którzy mają za zadanie nam pomagać przez całą zabawę i dawać wskazówki dotyczące treningu, o dziwo bardzo cenne. Po szybkiej decyzji nie pozostaje nam nic innego, jak zapoznać się z menu gry... a to jest bardzo proste, jak zwykle na Wii - bez zbędnych opcji. Dostępne mamy 4 typy zabawy: joga, trening mięśni, gry na równowagę czy nawet aerobik. Dodatkowo jest przycisk „ulubione", dzięki któremu otrzymujemy szybki dostęp do najczęściej włączanych gier. Mam nadzieję, że nazwy mówią wszystko i nie muszę tłumaczyć co na czym polega. Zresztą, sami zobaczycie!
Nie sposób tutaj każdą grę opisać, gdyż jest ich około 40. Cechą wspólną wszystkich jest to, że za poprawne wykonanie ćwiczenia dostaje się punkty i ocenę, dzięki którym to możemy odblokować kolejne „dyscypliny". Każda gierka posiada ranking najlepszych graczy, co jest powodem problemów z oderwaniem się od pobijania rekordów – z wielkim bólem wróciłem do pokoju pisać recenzję, którą czytasz. Najciekawsze gry według mnie: cała seria jogi, spacer po linie, skoki narciarskie i o dziwo aerobik – w ten wyższy poziom mógłbym grać dniami i nocami ;-). Na trening mięśni składa się popularne w wojsku i na lekcjach WF-u pompowanie, jakieś rozciąganie i inne bzdety dobre dla Spartan, nie dla mnie. W każdym razie całość swoją grywalnością i innowacyjnością zmiata inne gry i porywa nas z normalnego świata przynajmniej na kilkadziesiąt minut ćwiczeń dziennie.
Grafika niestety jest najsłabszym elementem gry, tak jak było z Wii Sports. W tym wypadku najgorsze są modele trenerów... wyglądają jak manekiny (całkiem biały kolor skóry i dziwne kontury).Reszta ujdzie w tłoku, choć na pewno nie jest to szczyt możliwości Wii. Szkoda, że twórcy nie przyłożyli się do tego elementu gry – niestety po raz kolejny ta sama sytuacja. Tyle dobrze, że grafika jest kolorowa i żywiołowa, niestety bez wątpienia brzydka. W wielu gierkach występują Mii (nie we wszystkich, np. jodze, ćwiczeniach siłowych) i być może przyczyna jest taka, a nie inna. Pozostaje mieć nadzieję, że kiedyś ktoś podejdzie poważniej do tego tematu.
Muzyka... no tak... są jakieś brzdęki. Normalnych dla naszej kultury utworów brak, chociaż przynajmniej te dostępne w grze pasują idealnie do beztroskiego klimatu Wii Fit. Przy aerobiku pojawiają się jakieś bardziej skomplikowane kawałki, jednak charakteryzują się bardzo prostym rytmem i brakiem wokalu. Więcej ciężko coś napisać, gdyż maksymalnie uproszczona oprawa dźwiękowa to też nie jest najmocniejsza strona gry.
Wii Fit lubię tylko za dwie rzeczy, które de facto są najważniejsze – sterowanie i grywalność. Dodatkowo jeszcze pozwala zrzucić kilka zbędnych kilogramów w przyjemny sposób, a tego jeszcze w świecie gier nie było. Prawda jest taka, że gdyby nie zabawa za pomocą Balance Board / Wii Remote oraz kilka innowacji obcych i nieznanych do tej pory, to Wii Fit (tak jak Wii) przeszłaby bez echa w światku konsolowym, nawet z tak pomysłowym podejściem do tematu. Wii bez wątpienia jest daleko na przodzie w wojnie o króla next-genów, zaś kolejne wynalazki - takie jak Wii Fit tylko pogłębiają przepaść między Nintendo, a innymi firmami. Wracając do zestawu Balance Board i Wii Fit, dość istotnym faktem jest jego cena, która o dziwo nawet w naszym kraju nie jest wysoka! Około 300 złotych za ciekawy i oryginalny kontroler dla Wii (wykorzystywany będzie też w innych produkcjach) oraz pakiet gier, które zapewnią zabawę na wiele godzin i dni. Czy to dużo? Wydaje mi się, że nie... W każdym razie Wii coraz bardziej pozytywnie mnie zaskakuje. Ze zniecierpliwieniem czekam na wcielenie w życie kolejnych pomysłów panów z Nintendo.