Witam !
Sprzedam 2 książki
Jolanty Cywińskiej
Zamek na skraju światów
Jolanta Cywińska
/.../Akcja tej nowej powieści rozgrywa się współcześnie,w murach starego zamku. Bohater to twardo stąpający po ziemi realista i wyrachowany "gracz na scenie życia". Wyrwany ze środowiska akademickiego i wielkomiejskiego gwaru trafia w mury zamku,którego osobliwa historia wpływa na jego przeżycia i emocje. Skazany na izolację w obcym środowisku, ale również z nowym dla niego wymiarem ponadczasowego ludzkiego przeznaczenia i zjawisk nadnaturalnych. W starym zamku rzeczywistość miesza się z ułudą, prawda z fikcją, a świat materialny z duchowym..."
|
Reporterski zmysł obserwacji współczesnych nam rodaków to podstawowe na pierwszy rzut oka wyróżnienia prozy Jolanty Cywińskiej. Ta, należąca do pokolenia 30 - ów autorka wydała debiutancki tom 12 opowiadań "Stracić głowę". Każde z nich, to znakomicie przedstawiony portret różnych typów ludzi. Łączy ich na ogół to, że próbują odnaleźć się w rzeczywistości, jaka narodziła się po tzw. okresie transformacji i wkładają niekiedy wiele wysiłku, aby przestawić się na nowe czasy. Jednym udaje się to lepiej, innym gorzej, bo tak w życiu bywa. Każda z postaci wchodzi w jakieś utarte schematy istnienia i chociaż nawet nieźle w nich funkcjonuje stale marzy o lepszym losie. Autorka w pewnym sensie patrzy na swoich bohaterów, jak na marionetki w teatrze życia, a ten dystans podkreśla jeszcze forma lekkiej groteski, czy nawet kpiny, jaką z upodobaniem się posługuje. Każda z postaci, mimo podejmowanego wysiłku prędzej, czy później zostaje konformistą, ceniącym sobie własną wygodę i święty spokój. Tę wewnętrzną walkę człowieka z samym sobą najlepiej widać w przypadku wstępnego opowiadania pisanego w formie pamiętnika przez ducha nieżyjącego już Tytusa Ksawerego Anemajera. Zmarł on sto lat temu i teraz wracając na ziemię chce zdobyć to czego nie zdobył w poprzednim wcieleniu. Jednak po długich przygotowaniach do życia w dzisiejszych realiach, stwierdza, że nie czuje się gotowy do powrotu. Jednak to nie realia epoki, czy zmagania o pozycję społeczną stanowią problem. Z tym wszystkim na ogół bohaterowie Cywińskiej radzą sobie w miarę dobrze. Kłopot pojawia się dopiero z tym co jest "poza" - poza skorupą układów międzyludzkich, zawodowych, rodzinnych. Człowiek nagle uświadamia sobie poczucie pustki, widzi swoją marionetkowość i nadmierne uzależnienie od spraw materialnych. Jednak, gdy bohaterowie dochodzą do tej konstatacji, trudno im się już odnaleźć, bowiem taki kryzys samoświadomości oznacza swoiste wykolejenie psychiczne. Zostają wprawdzie uwolnieni od jarzma swojej roli, czy swojego losu, ale co z tego, skoro nie czują się bardziej szczęśliwi i ratunkiem jest już tylko "dom psychoterapeuty", jak w wypadku bohaterki "Terapii dla szczęśliwych".
Ostatnie, wieńczące cały cykl, opowiadanie "Wielka eksplozja wolności" napisane w stylu mrożkowskiej czystej fikcji jest właśnie parabolą zamkniętego kręgu ludzkich poszukiwań wolności. Okazuje się jednak, że odrzucanie wszelkich zasad, tradycji, konwenansów prowadzi do wyjałowienia sensu życia.
Z lektury opowiadań Jolanty Cywińskiej można wysnuć refleksję, że bez zachowania właściwych proporcji między zewnętrznym przeżywaniem życia a wewnętrznym światem wartości, pragnień i celów człowiek skazany jest na wyniszczającą walkę z samym sobą, czego nie są w stanie wynagrodzić kolejne zdobycze materialne.
Wydawnictwo Torrus
2002
Książka zawiera autograf autorki
Książka
używane stan bardzo dobry
|