Normal 0 21 false false false MicrosoftInternetExplorer4
.
WITAM na AUKCJI
.
Zdjęcia ze zbiorów Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni i Autora Książka wydana dzięki pomocy finansowej Ministerstwa Transportu i Gospodarki Morskiej
!
ADMIRAŁOWIE POLSCY 1[zasłonięte]919-19
Okładkę i stronicę tytułową projektował MICHAŁ BERNACIAK
Redaktor JANINA WUJKIEWICZ Redaktor techniczny MARIA BRASZCZYK
Korekta ZOFIA BANASIAK SŁAWOMIR POPIELECKI Copyright by Zbigniew Machaliński, Gdańsk l ...
...
fragment wstepu
" ...W książce tej przedstawiono losy dwóch pokoleń polskich admirałów, losy niezwykle powikłane i dramatyczne.
Admirałowie ci zaczynali służbę w marynarkach wojennych państw zaborczych i wrócili po roku 1918 do Polski. Urodzeni w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XIX wieku, po przybyciu do odrodzonej ojczyzny w służbie byli krótko, niektórzy nie zostali zweryfikowani w korpusie generałów*. Urodzili się między 1850 a 1892 rokiem, umierali między 1925 a 1973 rokiem. Pięciu admirałów przeżyło pierwszą i drugą wojnę światową (Karol Korytowski, Adam Mohuczy, Włodzimierz Steyer, Jerzy Świrski, Józef Unrug), pięciu zmarło w czasie drugiej wojny światowej (Michał Borowski, Ksawery Czernicki, Konstanty Biergiel, Zygmunt Brynk, Tomasz Nejman), niektórzy w tragicznych okolicznościach, w tym jeden w Katyniu (Ksawery Czernicki). Z tych, którzy przeżyli ostatnią wojnę, trzech zmarło na emigracji (Karol Korytowski, Jerzy Świrski, Józef Unrug), jeden, niesłusznie oskarżony, w polskim wiezieniu (Adam Mohuczy), a tylko jeden z tej grupy i zarazem jako jedyny z wszystkich, o których tu mowa, admirałów - nad polskim morzem w Gdańsku (Włodzimierz Steyer). Ludzie ci byli oddani ojczyźnie, a znajomość świata' (biegła znajomość wielu języków obcych, przeciętnie czterech) pozwalała im widzieć sprawy polskie wyraźniej. Zdyscyplinowani i energiczni, lojalni wobec przełożonych, dobrzy fachowcy z dużą wiedzą techniczną i humanistyczną - tak można określić polskich admirałów. Większość z nich chętnie chwytała za pióro, mimo że po latach pływania we flotach zaborczych i braku kontaktów z rodakami mieli kłopoty w sprawnym posługiwaniu się językiem ojczystym; sprawność tę ciągle jednak doskonalili. Stawiali społeczeństwu duże wymagania w dziedzinie rozwoju polskiej pracy na morzu. Świadomi byli słabości cywilizacyjnych swojej ojczyzny, a zarazem zdecydowani walczyć o skrócenie dystansu wobec przodujących krajów. Admirałowie służyli nie tylko w siłach zbrojnych, byli również zatrudniani w gospodarce morskiej, w dyplomacji i w szkolnictwie morskim. Zarówno w początkach II Rzeczypospolitej, jak i Polski Ludowej byli zawsze pierwsi w pracy i służbie na polskim wybrzeżu. W pracy cechowała ich solidność i uczciwość, w walce rozum i odwaga, cenili wysoko wartość krwi polskiego marynarza i żołnierza.
Admirałów, o których tu mowa, łączyło bardzo wiele. Prawie wszyscy wybrali służbę na morzu kierując się głównie zamiłowaniem. Już w szkołach morskich wyróżniali się wśród swoich kolegów bardzo dobrymi wynikami w nauce, dobrze znosili trudy morskiej zaprawy. Po ukończeniu nauki w służbie morskiej staranni i dokładni, wypełniali swoje obowiązki uczciwie i z poświęceniem, dzięki czemu zyskiwali zaufanie i szacunek przełożonych i podwładnych; szybko awansowali. Uczestnicząc w dalekich rejsach poznawali różne kontynenty, nie dotarli jedynie do Australii i Antarktydy. Niektórzy z przedstawionych w tej książce Polaków z rosyjskiej marynarki wojennej uczestniczyli w wojnie morskiej Japonii z Rosją; w zmaganiach tych wykazali wiele osobistej odwagi, hartu ducha i predyspozycji dowódczych. W końcowym okresie pierwszej wojny światowej aktywnie uczestniczyli w ruchu niepodległościowym zmierzającym do odrodzenia państwowości polskiej. Po powrocie do odrodzonej ojczyzny pracowali na różnych stanowiskach w siłach zbrojnych, dyplomacji i gospodarce morskiej. Niektórzy z nich z szefem Departamentu dla Spraw Morskich Kazimierzem Porębskim na czele uczestniczyli w obronie Warszawy w ostatnim etapie wojny z Rosją Radziecką, inni, Adam Mohuczy i Włodzimierz Steyer, jako dowódcy batalionów w ramach Pułku Morskiego, walczyli na froncie, natomiast Michał Borowski kierował w niezwykle trudnych warunkach w Wolnym Mieście Gdańsku akcją przeładunku sprzętu wojskowego i amunicji dostarczonych Polsce drogą morską przez państwa zachodnie. W przeciwieństwie do oficerów wywodzących się z Legionów Józefa Piłsudskiego admirałowie wyraźnie dystansowali się od powiązań politycznych i działalności politycznej, koncentrując się wyłącznie na służbie i pracy zawodowej. Widzimy to wyraźnie zarówno w okresie międzywojennym, w czasie drugiej wojny światowej, jak i w pierwszych latach Polski Ludowej. Ta konsekwentna apolityczność przynosiła wyraźne..."
.
.
ILOŚĆ STRON _______________ 336
STAN KSIĄŻKI _______________ DOBRY+ pieczątka ex libris
FORMAT KSIĄKI _______________
FOTO zamieszczę po 20 – tej
Zapraszam na inne moje aukcje.
NA ŻYCZENIE WYSTAWIAM RACHUNEK
Towar wysyłam po wpłacie na konto
Książka zostaje wysłana odpowiednio zabezpieczona Wysyłam na adres zarejestrowany w Allegro
Nie sprzedaję przedmiotów za granicę
Odbiór osobisty niemożliwy Komentarz kupującemu wystawiam jako drugi Początek Wiesław
proszę doliczyć koszty transportu
ZAPRASZAM DO LICYTACJI
|