JULIUSZ KADEN - BANDROWSKI BITWA POD KONARAMI Podpułkownikowi Rydzowi Śmigłemu, komendantowi I. Pułku Piechoty, I. Brygady. KRAKÓW — 1915 NAKŁADEM CENTRALNEGO BIURA WYDAWNICTW N.K.N. [ N.K.N. — Naczelny Komitet Narodowy ] ODBITO CZCIONKAMI DRUKARNI NARODOWEJ W KRAKOWIE, WE WRZEŚNIU 1915 ROKU. OKŁADKA I RYSUNKI A.S. PROCAJŁOWICZA Stron 80 + wklejki z fotografiami + mapka bitwy, wklejki z fot. na papierze kredowym, miękka oprawa format ok. 21,5 cm x 15 cm [Autor fotografii nie jest podany] [ Antoni Stanisław Procajłowicz (ur. w 1876 w Rodatyczach, zm. w 1949) polski malarz, grafik, ilustrator książek i typografii tworzący w stylu secesji. Uprawiał także malarstwo sztalugowe i monumentalne. Studiował w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych w pracowniach F. Cynka, J. Malczewskiego, L. Wyczółkowskiego i J. Stanisławskiego (1896—1901). Był członkiem Towarzystwa Polska Sztuka Stosowana (1901) oraz grupy Krąg (1948 — 1949). Nauczał w Szkole Przemysłowej w Krakowie. Poza malarstwem projektował witraże, z technik graficznych uprawiał drzeworyt i litografię. W 1911 podjął się prac malarskich w przebudowywanym pałacu Wielopolskich w Krakowie.] Fragment z książki z Rozkazu dziennego Brygadyera Piłsudskiego : Żołnierze ! Kilkudniowe nasze boje pod Konarami byty dla nas dotkliwe nie tylko ze względu na mnogość strat kolejowych, lecz i dlatego, źe aniśmy walczyli złączeni, ramię przy ramieniu, ani też wyniki boju nie mogły cieszyć serca żołnierskiego. Od samego początku bojów, będąc w rezerwie dywizyjnej ulegliśmy częstemu losowi rezerw — zostaliśmy rozproszeni na szerokiej przestrzeni, idąc na podparcie poszczególnych części frontu. Najcięższe i najprzykrzejsze zadanie spadło na bataliony III i V, które stanęły na najbardziej zagrożonym terenie. Z dumą podnieść muszę zachowanie się wypróbowanego III batalionu, który w ciężkim boju i chaosie przez czas pewien był jedyną zwartą grupą na szerokim froncie. Trzeci batalion w najcięższych moralnie warunkach zachował się po bohatersku, znacząc obficie każdy krok swój krwią własną i wroga. Rozkazem niniejszym wyrażam wszystkim oficerom i żołnierzom tego batalionu głęboką wdzięczność w imieniu całego oddziału za dowód, że w najcięższych warunkach żołnierz polski, jeśli nie może wygrać boju, to honoru swego bronić potrafi. W szczęśliwszych znacznie warunkach walczył 2 pułk, nie rozerwany przez losy na części. I batalion tego pułku , biorąc udział w ataku na szosę Opatowską pierwszy doszedł do nieprzyjacielskich okopów, biorąc karabiny maszynowe i licznego jeńca; II batalion dał dowód niespożytej siły moralnej przy nieudanym ataku na Przepiórów, stojąc przez kilkanaście godzin w nadzwyczajnie silnym i blizkim ogniu nieprzyjacielskim i cofnąwszy się jedynie po otrzymaniu na to rozkazu. Pierwszy batalion 1-go pułku przy ataku na Przepiórów wytrwał wraz z II batalionem aż do odwołania, następnie zaś w brawurowym ataku na Kamieniec zdobył kilkaset jeńców. Wreszcie VI batalion dotąd oderwany od macierzystego pnia, służbą swoją zyskał powszechne pochwały swych przełożonych. Boje, któreśmy zakończyli, by przejść na razie do względnego spokoju, zostawić muszą głęboki ślad w naszych umysłach. Były one dla nas doskonałą szkołą, właśnie dlatego, że wymagały one bardziej niż inne, by nieledwie każdy z oficerów i żołnierzy uczył się dostosowywać swe działania, do działań otoczenia, a zarazem złożył dowód, że dla dobrego żołnierza niema położenia, z którego z honorem wyjść nie można. Wśród mnóstwa bohaterskich czynów, dokonanych przez poszczególnych żołnierzy w czasie tych zmiennych co do szczęścia bojów, zaznaczyć chcę w swym rozkazie te, które na szczególne uwzględnienie zasługują. Major Śmigły-Rydz, wziąwszy na siebie zadanie, najczęściej nie odpowiadające, ani jego stopniowi, ani zdolnościom, nie tylko sam wytrwał na stanowisku, niezwykle przykrem pod względem moralnym, lecz zlożyl w bojach o lasek Koziniecki nowe dowody niezwykłego męstwa i spokoju przy największem niebezpieczeństwie. Majorowi przedewszystkiem przypisuję, że III batalion nie ugiął się przy spełnieniu zadania przewyższającego znacznie siły moralne przeciętnego żołnierza. 2. Podpor. Zygmunt Żarski-Radoński z III baonu wykazał w boju o lasek Koziniecki nadzwyczajną odwagę i sumienność pracy wojennej, stojąc ze swym plutonem a potem zastępując zranionego dowódcę kompanii na zupełnie otwartej pozycyi w piekielnym i blizkim ogniu karabinów maszynowych wobec widocznej przewagi nieprzyjaciela. Sam roznosił w ogniu amunicyę wzdłuż linii ognia i rozdzielał ją pomiędzy żołnierzy. Wytrwał aż do otrzymania ciężkiej rany w głowę. 3. Podpor. Dorobczyński z III batalionu prowadził swój pluton w największym ogniu w kontrataku na nieprzyjaciela, który już się silnie okopał. Zdobył okopy, biorąc 84 jeńców z oficerem. 4. Podpor. Tunguz-Zawiślak z I bat. z własnej inicyatywy skierował go przeciwko flankującym atakujący batalion rosyjskim karabinom maszynowym i porywając za sobą swych podkomendnych pierwszy wpadł do okopów rosyjskich biorąc kilkudziesięciu jeńców i 2 karabiny maszynowe. 5. Podpor. Kołodzieski z VI batalionu będąc opadniętym w nocy na forpocztach przez cafą kompanię grenadyerów rosyjskich, poraniony wybuchem granatu (kilkanaście ran) wyprowadza placówkę dzielnym atakiem na bagnety do swego batalionu. 6. Sierżant Dańko Jerzy z I bat. przy ataku na Przepiórów 23/V, będąc z sekcyą na samym przedzie wziął szybkim atakiem na bagnety 1 oficera, komendanta służby wywiadowczej i 1 żołnierza. 26/V na czele 15 ludzi poszedł skrycie pod Kamieńcem do samych okopów rosyjskich, gdzie nie pokazując swej siły wezwał nieprzyjaciela do poddania się. Gdy zaś będący w okopach oficer rosyjski, komendant kompanii, strzelił do niego, nakazał garstce swych podkornendnych dać salwę do okopów, co miało taki skutek, że się nieprzyjaciel poddał w liczbie 150 żołnierzy i 1 oficera. [... itd.] Konary, dnia 5/VI 1915. J. Piłsudski, mp. SPIS RZECZY : Przejście I. Brygady przez Nidę Po drodze Bitwa pod Konarami Nabożeństwo po bitwie Podwieczorek po bitwie pod Konarami Grób Herwina Śmierć Porucznika Franciszka Grudzińskiego Jakób Darocha, Miecz. Kwieciński, Juliusz Bagniewski Rozkaz dzienny Brygadyera Piłsudskiego Mapka, ilustracye. SPIS ILUSTR. NA WKLEJKACH : Tabory podczas burzy Pochód W okopachPod Konarami Patrol ułańska Grób ś.p. kap. Herwina PatrolW pochodzie Mapa bitwy pod Konarami Oferowany egzemplarz przedstawiono na fotografiach do aukcji. Przetrwał dwie wojny światowe i stan jego oceniam na dobry stosowny do wieku. Okładka z przybrudzeniami i małymi zaplamieniami, drobne uszkodzenia i zagięcia (szczególnie na krawędziach wystających poza blok książki. Na okładce i wewnątrz stare przedwojenne pieczęcie i numery. Kartki ręcznie i niezbyt równo obcinane. Wewnątrz lekkie zagięcia i małe przybrudzenia czytelnicze. Nie wysyłam za pobraniem ! |
|
|
|
|