Sprawdź sam - najniższe ceny
Przedmiotem aukcji jest książka:
1421 rok, w którym Chińczycy odkryli Amerykę i opłynęli świat
Gavin Menzies ; przekł. Radosław Januszewski
Opis:
Nie tak dawno na bilbordach polskich miast (nie wiem czy wszystkich, na pewno w moim rodzinnym Krakowie) pojawiła się reklama "1421 - rok w którym Chińczycy odkryli Amerykę i opłynęli świat - ta książka pisze historię na nowo". Od razu można więc zauważyć, że mamy do czynienia z tzw. "spiskową teorią dziejów". Szczerze mówiąc, nie mam nic przeciwko tego typu lekturze - sam byłem pod wrażeniem niezwykle modnego "Kodu Leonarda da Vinci". O ile jednak "Kod" jest powieścią i jej fabułę należy traktować jak fikcję literacką, to "Rok 1421..." pretenduje do miana opracowania naukowego, a tu sprawa się komplikuje. 8 marca 1421 roku największa flota ówczesnego świata, wystawiona przez cesarza Chin Yongle, a dowodzona przez admirała Zheng He, wyszła z portu w Pekinie. Chińscy marynarze mieli wypełnić rozkaz cesarza: opłynąć świat, sprawdzić, czy "legendarne" kontynenty rzeczywiście istnieją i odebrać trybut od zamorskich barbarzyńców. Autor utrzymuje, że wyprawa zakończyła się sukcesem, głównie dzięki zaawansowanym chińskim technologiom: kompasom, nowoczesnym statkom (tzw. dżonkom) i żywności (ryż), która chroniła Chińczyków przed szkorbutem. Menzies podaje liczne dowody (ich prawdziwość poddaje ocenie zawodowych historyków - sinologów), które mają świadczyć o prawdziwości jego tezy. Według niego flocie chińskiej udało się dotrzeć do lądów, które przez długi czas dla Europejczyków pozostawały "tabula rasa": obu Ameryk, Australii, Grenlandii i północnej Syberii [sic!]. Dziwne wydaje się jednak, że pominęli Europę, skoro wiedzieli, że istnieją tam zaawansowane cywilizacje, z którymi można pohandlować. Nie na tym jednak koniec. Autor utrzymuje, że po powrocie kartografowie sporządzili dokładne mapy, które zostały wykradzione, a ich kopie dotarły do Europy via Arabia. Tak więc europejscy odkrywcy: Henryk Żeglarz, Magellan, Kolumb, wiedzieli gdzie płyną i czego mogą się tam spodziewać. Trzeba przyznać, że tematyka książki jest dość intrygująca i może zaciekawić. Jednak jej język jest niezwykle "ciężki", czemu nie ma się co dziwić, skoro autor jest zawodowym oficerem marynarki. Wprowadza wiele fachowych słów, określeń, zwrotów. Cały styl książki jest iście oficerski, co sprawia, że kolejne strony pokonujemy dość opornie. Mezies wymaga od czytelnika doskonałej znajomości mapy, co może być dla niektórych ogromnym utrudnieniem. Choć próbuje "nawiązać kontakt" ze swoimi czytelnikami, to efekty tego zabiegu są dość mizerne. "Rok 1421" jest niełatwą lekturą. Z jednej strony ciekawa, oryginalna tematyka intryguje czytelnika, a z drugiej zapał czytelniczy hamuje trudny język książki. Jeżeli dodać do tego dość wygórowaną cenę (ok. 60 zł, choć trzeba przyznać, że wydanie jest ładne),
|
|
Wydawnictwo: Amber
Warszawa : 2003
Stron: 438
Stan: Bardzo dobry, okładka i kartki zachowane w bardzo dobrej kondycji.
Polecamy lekturę "o mnie"
Zapraszamy do licytacji
|
|
|
|
[zasłonięte]@10g.pl
|
|
22[zasłonięte]698-30 W godzinach 10-16
|
|
515-[zasłonięte]-308 W godzinach 10-21
|
|
|
|
Płatności można dokonać poprzez: 351[zasłonięte]000120[zasłonięte]87117[zasłonięte]002
|
|
|
Książki wysyłamy poprzez Pocztę Polską w kopertach bąbelkowych lub przez firmę kurierską Siódemka.
|
|
|