W grze tej wcielamy się w trenera wybranej przez siebie drużyny. Może to być klub, reprezentujący jedną z kilkudziesięciu światowych lig lub też reprezentacja danego kraju. Pierwsza i zarazem najbardziej przewidywalna zmiana w stosunku do poprzednich części Football Managera to uaktualnienie składów zespołów. Zestawienie to obejmuje sezon 2006/2007. Na modyfikacje zdecydowano się także w bardziej zaawansowanych warstwach rozgrywki. Przykładowo: dodano opcję rozmowy z piłkarzami nie tylko po pierwszej połowie meczu i po jego zakończeniu, lecz także bezpośrednio przed spotkaniem. Dzięki takiej odprawie wpływamy na motywację swoich podopiecznych na chwilę przed tym, gdy wychodzą oni na murawę aby zmierzyć się z przeciwnikiem.
Właściciele X360 docenią z pewnością, że specjalnie dla niech programiści ze Sports Interactive naprawili błędy, związane z interfejsem. Gra przed kilkudziesięciocalowym telewizorem przy użyciu gamepada nie jest już katorgą i posiadacze konsoli Microsoftu nie mogą czuć się pokrzywdzeni na tle PeCetowców.
Ponadto usprawniono współpracę między graczem a mediami. Wachlarz dostępnych komunikatów znacząco się wzbogacił, dzięki czemu możemy wszem i wobec wygłosić swoją opinię na temat dowolnego zawodnika. Za pośrednictwem prasy krytykujemy gwiazdę nielubianego zespołu, by obniżyć jej morale lub też podlizujemy się komplementami, aby zechciała zasilić skład naszego teamu. Oczywiście możemy też osądzić własnych piłkarzy, by zmobilizować ich do dalszej pracy albo pochwalić postawę w ostatnich meczach.
Dopracowano również działanie skautów, wyszukujących dla nas nowych, utalentowanych kopaczy. Panowie charakteryzują się teraz większą aktywnością, więc łatwiej im znaleźć piłkarzy, pasujących do naszej drużyny. W dużym stopniu udało się także pokonać problem regeneracji zawodników. W poprzednich częściach Football Managera zdarzało się, że na miejsce weteranów, którzy odeszli na emeryturę, w młodzieżówkach pojawiali się piłkarze, posiadający bliźniaczo podobne do nich statystyki. By temu zapobiec, wprowadzono skrypty, odpowiadające za automatyczną zmianę zdolności nieletnich graczy.
Ostatnia, aczkolwiek najdłużej wyczekiwana nowinka to pojawienie się tzw. Feeder Clubs, czyli małych klubów, współpracujących z gigantami futbolu. Będąc menedżerem wielkiego zespołu możemy wysłać do zaprzyjaźnionego teamu swoich juniorów, by nabrali oni doświadczenia. Z kolei prowadząc małą, prowincjonalną drużynę, zyskujemy wartościowych kopaczy, którzy nie zawsze mieścili się w składzie sławnego współpracownika. Łatwiej nam także organizować sparingi.