Opis:
Historia przedstawia losy zwykłego detektywa imieniem Sebastian. Bohater wyrusza razem z dwojgiem partnerów do ponurego miasteczka, by zbadać miejsce zbrodni w tamtejszym zakładzie psychiatrycznym, wybudowanym w gotyckim stylu. Okazuje się, że w miejscu, gdzie popełniono morderstwa, nie ma żywej duszy.
Po przekroczeniu bramy szpitala detektywi są świadkami przerażającego widoku brutalnie zmasakrowanych ciał. W toku prowadzenia śledztwa przewodnia postać opowieści zostaje znienacka zaatakowana i traci przytomność – po ocknięciu się towarzyszący policjant zostaje zabity na jej oczach. Wtedy zaczyna się podróż w głąb ciemności i prawdziwa walka o przetrwanie w świecie pełnym agresywnych i krwiożerczych maszkar. W trakcie rozgrywki nie ma dramatycznych zwrotów akcji – fabuła opiera się przede wszystkim na motywie tajemnicy i szaleństwa.
Atmosfera zaszczucia i przygnębienia budowana jest stopniowo – twórcy wyważyli odpowiednio elementy rozgrywki tak, by gracz czuł na każdym kroku czyhające niebezpieczeństwo. Klimat podkręcają nie tyle mocne zawirowania fabularne, co powolne zgłębianie tajemnic, jakie skrywa przerażające miasteczko. W The Evil Within akcja prowadzona jest głównie liniowo, a lokacje, jakie zwiedzamy podczas tej mrocznej podróży, są klaustrofobiczne.
W dalszej części kampanii nie brakuje jednak bardziej otwartych przestrzeni, gdzie możemy pozwolić sobie na więcej swobody. Dodatkowym atutem jest zmieniające się w najmniej spodziewanym momencie otoczenie. Bohater nieraz miewa wizje rodem z serii F.E.A.R., w trakcie których przytrafiają mu się niepokojące rzeczy.
Przeczesywania najciemniejszych zakątków korytarzy nie należy kojarzyć z bezstresowym spacerkiem – gra ocieka brutalnością, a krew bardzo często leje się w hektolitrach i bryzga ze szkaradnych ciał żywych trupów na wszystkie strony. Twórcy ograniczyli interfejs do minimum – nie ujrzymy tu niczego, prócz paska życia i miniaturki aktualnie używanej broni z liczbą nabojów. Rozgrywka w The Evil Within nie sprowadza się tylko do strzelania, studio Tango Gameworks oferuje również opcję skradania się wraz z możliwością użycia przedmiotów w celu odwrócenia uwagi zombie i im podobnych kreatur.
Dodatkowym utrudnieniem jest oddziaływanie mrożących krew w żyłach wydarzeń na psychikę postaci – wzorem innej gry wydanej pod egidą Bethesdy Softworks, Call of Cthulhu: Dark Corners of the Earth. To rozwiązanie przekłada się między innymi na mniejszą mobilność Sebastiana i zmiany w wyglądzie animacji. Grę napędza zmodyfikowany silnik id Tech 5, który pierwotnie został użyty w produkcji id Software – Rage.
Mroczna grafika, oryginalne projekty potworów wykonane z pieczołowitością czy zróżnicowane środowisko, podnoszące odpowiednio poziom adrenaliny, stanowią o sile produkcji. Autorzy za wszelką cenę starali się stworzyć możliwie jak najbardziej unikalne modele zombiaków i innych występujących w grze poczwar. Doskonałym przykładem jest odrażająca kobieta, wyglądająca jak nieudany eksperyment skrzyżowania człowieka i pająka. Jak przystało na rasowy survival horror, odkrywanie mrocznych zakątków miasteczka „umilają” sugestywne dźwięki otoczenia, mocno oddziałujące na wyobraźnię gracza.
źródło: gry-online.pl
Real Foto: