Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

ŻONA RZEŹNIKA - IZABELA SZOLC - NOWA WAWA @

23-02-2014, 13:15
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 27.80 zł     
Użytkownik BONUS83
numer aukcji: 3914895782
Miejscowość Warszawa
Wyświetleń: 3   
Koniec: 23-02-2014 13:10:10

Dodatkowe informacje:
Stan: Nowy
Okładka: miękka
Kondycja: bez śladów używania
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

 Chwila

ŻONA RZEŹNIKA


Münsterberg, 21 grudnia 1924 r. Na posterunek policji trafia przerażony włóczęga. Broczy krwią. I opowiada nieprawdopodobne rzeczy: ponoć pogryzł go człowiek. Oskarża Karla Denkego, szanowanego obywatela lokalnej społeczności. Czy to możliwe, aby Denke był kanibalem? Sprawę bada śledczy Reimann. Wkrótce na posterunku pojawia się żona podejrzanego – Jutta. Sergeant Johann Ludwik czuje się nieswojo w jej towarzystwie. Czyżby Jutta o czymś wiedziała?

„Jesteś moim pożądaniem, moim skarbem, moim mięsem...”

Gdybym znała litery, to wzięłabym kartkę papieru, wiele kartek, i napisałabym na samym wierzchu stosu: „To jest opowieść Jutty”. Tyle że nie potrafię składać zdań, a nawet gdyby było inaczej, nie miałabym na czym ich zapisać.

Izabela Szolc napisała powieść o słynnym kanibalu Karlu Denkem, który na początku XX wieku w Münsterbergu (obecnie Ziębice) na Dolnym Śląsku zwabiał do swego domu włóczęgów, by ich przerobić na peklowane mięso. Szolc opisała tę historię głównie z perspektywy Jutty – młodej bezdomnej kobiety, którą Denke zabrał z dworca i przygarnął pod swój dach. Dlaczego Jutta nie została jedną z ofiar „Rzeźnika z Ziębic”? I czemu dziewczyna, poznawszy mroczną tajemnicę kamienicy na Teichstrasse 10, została najwierniejszą (i jedyną) przyjaciółką zabójcy?

„Żona rzeźnika” to nie tylko opowieść o mordercy, to także mroczna baśń o dziewczynie, która, otworzywszy zakazane drzwi, stała się kobietą potwora. „Żona rzeźnika” hipnotyzuje melodią języka i onirycznym obrazowaniem. Nie szokuje okrucieństwem, ale i nie umniejsza go. Izabela Szolc sugestywnie i z pasją przedstawiła historię, która nigdy nie powinna się była wydarzyć. I zrobiła to znakomicie.