Aktualna cena: 9.99 zł
Użytkownik
peterangel
numer aukcji: 2037667911
Miejscowość Wrocław
Wyświetleń: 6
Koniec: 14-01-2012, 17:46
Dodatkowe informacje:
Stan: Używany Opakowanie: Digi-Pack Opakowanie: bez folii Liczba płyt w wydaniu: jedna Licencja do wypożyczania: nie Rodzaj wydania: Wydanie pełne Polska wersja językowa: napisy,
S imon Templar. Złodziej-dżentelmen. Mistrz mistyfikacji i przebrania, nazywany Świętym, bo kierując się własnym kodeksem etycznym walczy o sprawiedliwość, gdy prawo okazuje się bezsilne. Takiego Świętego wymyślił w 1928 roku Leslie Charteris i taki był w ponad 50 powieściach i przeszło 100 opowiadaniach jego autorstwa. Takiego samego Świętego znały miliony widzów oglądających kolejne odcinki nakręconego w latach 60. serialu telewizyjnego z Rogerem Moore’em.
Na pomysł wskrzeszenia Świętego i uczynienia z niego bohatera kosztownego widowiska spod znaku kina akcji wpadł producent Robert Evans (Chinatown ), a funkcję reżysera powierzył Australijczykowi Philipowi Noyce’owi. Dla potrzeb filmu wymyślono zupełnie nowe przygody Templara. Pokazano także to, czego Charteris nigdy nie opisał, a mianowicie to w jaki sposób Templar został Świętym. Zasadnicza część akcji rozgrywa się zaś w Moskwie jutra. Przeciwnikiem Świętego jest rosyjski miliarder Iwan Tretiak, przypominający z wyglądu Rasputina, pragnący objąć władzę w Rosji. Wynajmuje Templara, by ukradł dla niego notatki doktor Emmy Russel, opracowującej technologię zimnej syntezy jądrowej. Tylko, że Simon zakochuje się w pani doktor, która jak zwykle w tego typu filmach okazuje się seksowną blondynką, bo przecież tylko takie zajmują się fizyką jądrową. W końcu oboje stają się celem rosyjskiej mafii.
Święty lat 90. jest nieco inny niż ten znany z książek czy serialu. Cyniczny złodziej pozostał mistrzem kamuflażu, ale nie walczy już o sprawiedliwość, chodzi mu tylko o pieniądze. Świętym jest tylko dlatego, że w każdym ze swych licznych wcieleń przybiera imię któregoś z katolickich świętych. Przebieranki Vala Kilmera są efektowne, ale tylko one i obraz dzisiejszej-jutrzejszej Rosji pozostają w pamięci. Akcja jest schematyczna, pozbawiona dramatycznych spięć i do bólu przewidywalna. Przy tym jest tak naginana, pełna nielogiczności i nieprawdopodobieństw, że nie sposób się w nią w ogóle wciągnąć. A rozczulające zakończenie, w którym Templar ze złodzieja przemienia się w filantropa po prostu śmieszy.
Dodatki: komentarz audio reżysera, zwiastun.