Kontakt
47-400 Racibórz, ul. Długa 23
NIP: 639 [zasłonięte] 57
Numer zezwolenia: UM Racibórz Z/91/1991
e-mail: [zasłonięte]@ksiegarniasowa.pl
tel. kom. 601 [zasłonięte] 409
tel. 32 [zasłonięte] 13
fax. 32 [zasłonięte] 71
Bezpłatne punkty odbioru
RACIBÓRZ
ul. Długa 23 - [zasłonięte]@ksiegarniasowa.pl
RYBNIK
ul. Sobieskiego 24 - [zasłonięte]@ksiegarniasowa.pl
ŻORY
ul. ks. Klimka 3 - [zasłonięte]@ksiegarniasowa.pl
Śladami T-Shirta
Pietra Rivoli
wydawnictwo: PWN
stron: 244
W 1999 roku autorka obserwowała demonstrację studentów-antyglobalistów w uniwersyteckim kampusie. Podczas rozmowy z demonstrantami padło pytanie, czy wie skąd pochodzi T-shirt, jaki na sobie nosi? Być może powstał gdzieś w sweatshopie na skutek niewolniczej pracy? Czy nie jest owocem nieludzkiego wyzysku, będącego skutkiem globalizacji i niskich standardów moralnych wielkich korporacji?
Autorka ruszyła więc tropem swojej bawełnianej koszulki za 6$. Wczytując się w metkę dotarła do amerykańskiego producenta, a dokładniej szefa firmy robiącej barwne nadruki na białych koszulkach sprowadzanych z Chin. Od niego dostała kontakt do chińskiego partnera, z którym spotkała się podczas jego wizyty w USA. Dowiedziała się wówczas ze zdumieniem, że bawełna z której powstał T-shirt pochodzi... z USA.
Wędrując na pola bawełny w zachodnim Teksasie i do fabryki odzieżowej w Chinach, na negocjacje handlowe w Waszyngtonie i na targ z używaną odzieżą w Afryce, bada funkcjonowanie handlu międzynarodowego na przykładzie tego prostego produktu. Łącząc frapującą opowieść z dobrą podbudową naukową, pokazuje, że zarówno krytycy globalizacji, jak i jej orędownicy, upraszczają świat międzynarodowej wymiany handlowej.
W toku rozmów z biznesmenami z różnych stron świata autorka była zmuszona skonfrontować własne wyobrażenia o politycznych, gospodarczych i etycznych skutkach globalizacji z rzeczywistością. Jako tradycyjnie wykształcona ekonomistka spodziewała się, że historia koszulki ukaże niepodważalne korzyści z wolnego handlu w skali światowej i błędność idei ruchu antyglobalizacyjnego. Tymczasem odkryła, że "wolny rynek" zazwyczaj wcale nie jest wolny, że nawet najbardziej zagorzali sprzymierzeńcy wolnego handlu regularnie odnoszą korzyści z jego ograniczania i że domniemane "ofiary" globalizacji są często jej największymi beneficjentami. Chociaż dyskusja na temat globalizacji nadal koncentruje się wokół zagrożeń i nadziei, jakie niesie z sobą konkurencja na rynku, to autorka dochodzi do wniosku, że na losy jej T-shirta w równym stopniu co rynek wpływa również polityka.
-->