Nieszczęśliwą Hiszpanię nazwano: „międzynarodowym poligonem doświadczalnym", na którym inne państwa oceniają praktycznie wartość najnowszych morderczych środków wojennych.

Inni oceniają równie praktycznie wartość idei i haseł politycznych: faszystowskich, hitlerowskich, komunistycznych, czy anarchistycznych. I w tym przypadku rola Hiszpanii sprowadza się do: „międzynarodowego doświadczalnego poligonu politycznego".

Jak w praktyce wyglądają te międzynarodowe doświadczenia - mówią nam ruiny Madrytu, Bilbao, Oviedo, Irunu, Almerii i wielu, wielu miast, miasteczek i wsi hiszpańskich. Mówią o tym jeszcze dziś cuchnące trupim zapachem miejsca masowych kaźni. Oceniamy wartość doświadczeń z trwożliwych spojrzeń wielotysięcznych rzesz emigrantów hiszpańskich, rozrzuconych po świecie, z wymizerowanych twarzyczek dzieci stale bombardowanego i głodującego Madrytu.

Huk pękających bomb, których skuteczność oblicza się na zimno w zniszczeniach, liczbie zabitych i rannych, głuszy krzyk rozpaczy narodu mordującego się wzajemnie z bezprzykładną zapamiętałością.

Kraj, tak hojnie obdarzony przez naturę i mający najwięcej sprzyjające warunki do wytworzenia atmosfery radości życia, staje się ponurym i odstraszającym środowiskiem nieszczęść i łez.

Doświadczenia! Rozpisuje się o nich w sążnistych artykułach prasa zagraniczna, poświęcając najwięcej uwagi najgroźniejszej nowoczesnej broni - lotnictwu.

Najcięższe doświadczenia przeszedł i przechodzi jeszcze sam naród hiszpański. Wyciągając wnioski z jego smutnych doświadczeń, inne narody pragną znaleźć dla siebie środki bezpieczeństwa i ratunku na wypadek zawieruchy wojennej.

Mała - jak ją oceniają specjaliści wojskowi - wojna hiszpańska, daje przedsmak tego, co będzie się dziać w prawdziwej wojnie przyszłości. Miliardowe kapitały, łożone na zbrojenia, upomną się kiedyś o swój krwawy procent.

Stare słowa modlitwy: „...od powietrza, głodu, ognia i wojny - zachowaj nas, Panie" - nie wystarczą, tak, jak nie wystarczyły ludności hiszpańskiej. To jest istotny wniosek, jaki ludność innych krajów może wyciągnąć dla swego dobra z doświadczeń wojny hiszpańskiej.

Łuna, jaka dziś krwawym blaskiem świeci nad Hiszpanią, jutro może zabłysnąć nad innymi krajami Europy. Naród, który chce żyć, pragnie zachować swą niezależność i uchronić się od interwencyj obcych, wszystko jedno: wrogich, czy przyjacielskich, nie powinien ani na chwilę zapominać o grożącym mu niebezpieczeństwie. Do odparcia tego niebezpieczeństwa musi się przygotować dziś - bo jutro może być już za późno.

Zgoda, jednomyślność i spoistość narodowa oraz przygotowanie społeczeństwa do obrony przed niebezpieczeństwem, zagrażającym mu z ziemi i powietrza - oto jedynie realne wnioski, jakie narzucają się z wojny domowej w Hiszpanii.

Ugruntowaniu tych przekonań służyć mają te skromne reportaże z wojny hiszpańskiej, które ukazują się w postaci książkowej, dzięki poparciu, udzielonego łaskawie przez instytucję, powołaną do zorganizowania obrony powietrznej ludności - Ligę Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej.

Los nieszczęsnej Hiszpanii powinien być dla nas dostatecznie wymowną przestrogą,

Spis treści:

Lecimy do Walencji
Hiszpański Front Ludowy
Ewakuacja Hiszpanów do Polski
Corrida de Torros
Obrona Przeciwlotnicza
Na froncie Madrytu
Dziennik lotnika niemieckiego
Lotnicze Komunikaty Wojenne
Propaganda - Ochrona Zabytków
W wolnej Katalonii
Brygada Międzynarodowa im. Dąbrowskiego
Kto zwycięży

Książka ilustrowana czarno-białymi zdjęciami

stron 157

wyd.
Wydawnictwo W.A.B.
1938 r.

twarda introligatorska okładka

stan:
dobry +

uwaga:
zachowała się nawet orginalna okładka - widać na skanie nr 2