Łubin należy do rodziny motylkowatych (Fabaceae) i jest byliną, najczęściej utożsamianą z wiejskimi ogrodami, ale nie oznacza to, że nie może być stosowana, gdzie indziej a można nawet stwierdzić, że jest wręcz wskazanym, aby bardziej ją rozpowszechnić, bo naprawdę jest tego warta. W stanie dzikim występuje na terenach Ameryki Północnej, skąd w końcu XIX w. została sprowadzona do Europy. Osiąga ona spore rozmiary, dochodząc nawet do 1,5 m wysokości (wysokość zależna od odmiany), przy czym ma krzaczasty pokrój z wniesionymi pędami. Jego dekoracją są zarówno szaro zielone, dłoniaste liście, jak również liczne kwiaty, w barwach tęczy, zebrane w majestatyczne, strzeliste kwiatostany. Owocem jest szeroki, owłosiony strąk, zawierający od 5 do 12 marmurkowatych nasion. Wartą polecenia jest odmiana ‘Edelknaben’ o pięknych karminowych kwiatach, lub ‘Gartenzwerg’ w barwach mieszanych.
Łubin wymaga stanowisk słonecznych, ciepłych, zacisznych zakątków. Podłoże winno być lekkie, głęboko uprawione o odczynie zasadowym do lekko kwaśnego, umiarkowanie zasobne w składniki pokarmowe. Nie zaleca się podłoża zbitego i nazbyt wilgotnego. W okresie przedłużającej się suszy, należy uzupełniać brak wody, w przeciwnym razie liście będą więdnąć. Rozmnażanie łubinu dokonujemy poprzez nasiona (zebrane jesienią) wysiewane wiosną. Nasiona dojrzewają w I poł. sierpnia. Przed siewem poleca się je moczyć przez kilkanaście godzin, co znacznie przyspieszy kiełkowanie. Należy pamiętać, że wiele odmian mieszańcowych nie dziedziczy cech rodzicielskich, dlatego chcąc je zachować rozmnażamy dane odmiany poprzez podział lub ukorzenianie niekwitnących sadzonek pędowych. Stosując tę drugą metodę mamy pewność, że uzyskamy roślinę o takich samych cechach jak roślina mateczna. Po przekwitnięciu, w sytuacji, gdy nie potrzebujemy nasion, przycinamy roślinę, aby pobudzić ją do ponownego, jesiennego kwitnienia. Zabieg cięcia nie może się zakończyć całkowitym usunięciem, wszystkich liści, należy pozostawić najmłodsze. Poza tym warto wspomnieć o brodawkach, występujących na korzeniach. Nie obawiajmy się ich, nie są one oznaką choroby, ale czymś zupełnie naturalnym, wykorzystywanym przez roślinę do gromadzenia azotu.
Łubin trwały jest znakomity do ogrodów o charakterze wiejskim, naturalistycznym, upiększy rabaty bylinowe, ubarwi trawnik, oraz może być wykorzystany do obsadzania pojemników i na kwiat cięty.
Czerwiec- lipiec
Mrozoodporny