W 1701 Fryderyk I Hohenzollern zamówił wykonanie bursztynowego wystroju gabinetu w swoim podberlińskim pałacu Charlottenburg u mistrza bursztyniarskiego z Kopenhagi. Prace nad tym trwały jedenaście lat. Dzieło było imponujące: ściany pokoju o wymiarach 10,5x11,5 m pokrywały precyzyjnie dobrane i obrobione kawałki bursztynu. Tworzyły płaskorzeźby, herby itp. W 1716 roku car Piotr I Wielki w czasie wizyty w Prusach, zachwycony arcydziełem, otrzymał je w podarunku od Fryderyka Wilhelma jako dowód przyjaźni i potwierdzenie zawartego sojuszu. Dar trafił do Petersburga – najpierw do Pałacu Letniego, a później Zimowego. Od 1743 gabinet rozbudowano – m.in. dodano kandelabry, lustra, a także meble. W 1755 carowa Elżbieta przeniosła komnatę do pałacu w Carskim Siole.
Podczas II wojny światowej, w 1941 roku, została skradziona przez Niemców. Latem następnego roku przewieziono ją w kilkudziesięciu skrzyniach do królewieckiego zamku. W 1944 komnatę ponownie zapakowano do skrzyń i umieszczono w zamkowych podziemiach. To ostatnia pewna wiadomość na temat Bursztynowej Komnaty........ Armia Czerwona zdobyła królewiecką twierdzę 9 kwietnia 1945. Bursztynowej Komnaty nie odnaleziono. Rosjanom udało się natomiast zatrzymać kustosza zamkowych zbiorów, który jednak wkrótce zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach..... Natomiast do polskiego więzienia trafił również Erich Koch, który zapewne zlecił jej demontaż, wywiezienie lub ukrycie.
Obecnie w pałacu Katarzyny w Carskim Siole znajduje się kopia zaginionej Bursztynowej komnaty, ukończona w 2003. Prace nad rekonstrukcją komnaty rozpoczęto w 1979 i prowadzono je na podstawie zachowanych źródeł: zdjęć i dokumentów. Kopia kosztowała 11,5 mln dolarów, a w jej uroczystym otwarciu podczas obchodów trzechsetlecia Sankt Petersburga brali udział m.in. Władimir Putin, Gerhard Schröder i George Bush.
Bursztynowej komnaty szukały przez lata tysiące amatorów, urzędnicy ministerstw kultury Polski, Niemiec (tak Wschodnich, jak i Zachodnich) i ZSRR oraz służby specjalne. Zatrudniano nawet radiestetów i jasnowidzów. Na liście potencjalnych miejsc ukrycia Komnaty znalazły się: Kraków, Neringa, Pasłęk, Giżycko, Bolków, Góry Sowie, Olecko, Nysa czy Szklarska Poręba, różne miejsca w Kaliningradzie (m.in. miejsce po kościele na Steindamm), Wargen, Lochstedt. Skrzyń z bursztynem poszukiwano na niemieckim statku MS Wilhelm Gustloff, zatopionym na Bałtyku dnia 30 stycznia 1945. Mówi się także, że była ona przewożona w samolocie, który spadł do jeziora Resko Przymorskie – koło Rogowa.. Bursztynowa komnata mogła też zostać zatopiona w jednym z fińskich jezior..... Niewykluczone, że bursztynowe arcydzieło strawił ogień podczas pożaru królewieckiego zamku, zbombardowanego przez alianckie samoloty, bądź też podczas oblężenia przez Armię Czerwoną w okresie luty-kwiecień 1945 roku.
26 lutego 2008 roku ogłoszono, że kilka dni wcześniej w miejscowości Deutschneudorf w Niemczech, 100 metrów od granicy z Czechami, poszukiwacze skarbów odkryli 9 metrów pod ziemią jamę zawierającą przypuszczalnie minerały szlachetne, jak złoto i srebro. Odkrywcy mają nadzieję, że pod ziemią znajdują się 2 tony złota ukrytego tam pod sam koniec wojny, być może część skarbu pochodzącego z Bursztynowej Komnaty.......