Hasło roku wzywa nas do ukierunkowania refleksji na ambonie w stronę odpowiedzi na pytania: co to znaczy być uczniem Jezusa? Jakie są warunki, które on winien spełniać? Jakie umiejętności winien opanować? Temat jest szeroki i zasadniczo wszystko można w nim odnaleźć. Ale żyjemy w świecie, w którym większość nie chce być uczniem. Marzy o tym, by się wyrwać ze szkoły, by już do niej nie chodzić. Mit dorosłości oczarował współczesnego człowieka i podciął korzenie samej Ewangelii. Ona bowiem jest szkołą i jeśli nią przestaje być, znika.
Być uczniem Jezusa to zdecydować się – świadomie i dobrowolnie – na to, aby On był Mistrzem, a ja uczniem do końca życia, do ostatniego uderzenia serca. Więcej, nawet po śmierci nie chcę przestać być Jego uczniem! Chcę, by On został moim Mistrzem na wieczność. Albowiem doskonalenie naszej miłości dokonuje się zawsze według wzoru Jezusa. Pierwszym więc celem pracy duszpasterskiej w roku 2007/2008 będzie próba uświadomienia wiernym potrzeby i radości bycia uczniem Jezusa. To łączy się ściśle z odpowiedzią na postawione wyżej pytania.
Trzeba dokładniej przeanalizować ów mit dojrzałości stojący u podstaw światopoglądu współczesnego człowieka. Trzeba dojrzeć w nim ukrytą ucieczkę od odpowiedzialności. Uczeń bowiem odpowiada przed nauczycielem czy mistrzem, tymczasem już gimnazjalista, poczytuje sobie za krzywdę traktowanie go jako ucznia. Dojrzałość jawi się więc jako wolność od tej odpowiedzialności. Trzeba dostrzec mechanizmy współczesnej szkoły zbudowane na tym micie. Trzeba dostrzec ich obecność w wychowaniu rodzinnym, zawodowym, społecznym. Jakże wiele trudnych problemów się tu wyłania. Część z nich można właściwie ocenić dopiero po dostrzeżeniu owej niechęci do bycia uczniem. To tylko jedna z przyczyn bojkotu bycia uczniem przez współczesny świat, a jest ich znacznie więcej. Kaznodzieja i duszpasterz podejmując temat: Bądźmy uczniami Chrystusa winien te przyczyny dokładniej przeanalizować. Bez tej analizy owoce pracy będą marne.
Całość materiału jest pomyślana jako konspekt cyklu rozważań na interesujący nas temat. Schemat tego cyklu jest następujący:
– Być uczniem Chrystusa w rodzinie (Adwent i Boże Narodzenie)
– Być uczniem Chrystusa Najwyższego Kapłana (Wielki Post i Wielkanoc)
– Być uczniem Chrystusa w pracy zawodowej (od 2 do 11 niedzieli okresu zwykłego)
– Być uczniem Chrystusa w posłudze miłosierdzia (od 12 do 23 niedzieli okresu zwykłego)
– Być uczniem Chrystusa w życiu społecznym (od 24 do 34 niedzieli okresu zwykłego)
Materiały zawierają garść ewangelicznego zaczynu, który może być wykorzystany do opracowania homilii na niedziele i święta. Ponieważ wszyscy kapłani mają łatwy dostęp do tekstów natchnionych i liturgicznych, w opracowaniu zrezygnowano z podawania odnośników do czytań mszalnych i ksiąg liturgicznych. Najważniejsze jest dostrzeżenie w konkretnej sytuacji jednego z wymiarów koncepcji szkoły Chrystusa i próba jego aktualizacji w tym środowisku, jakie gromadzi się przy konkretnym ołtarzu. Trzeba też brać pod uwagę znaki czasu i podany tu materiał odczytywać w harmonii z tym, co się dzieje w danym tygodniu. Tej aktualizacji nie da się przygotować wcześniej. Ona jest dziełem Ducha Świętego i kapłana lub diakona głoszącego słowo Boże.
Materiał został opracowany przez dwóch autorów. Być uczniem Chrystusa Najwyższego Kapłana, czyli okres Wielkiego Postu i Wielkanocy, opracował ks. prof. Henryk Witczyk (KUL), pozostałe materiały – ks. prof. Edward Staniek (Kraków).