Houston 4 lipca, deszczowa noc. Grupy młodych ludzi tańczą na ulicach. Nie opodal kilku robotników wymienia pęknięte rury wodociągowe. Z jednej z nich wypływa dziecięca, równo obcięta przy nadgarstku dłoń. Za chwilę na miejscu pojawia się policja. Gliniarze odnajdują kolejnych sześć dłoni, każda z nich ma wytatuowany numer. Nie są to kolejne numery, wygląda na to, iż gdzieś muszą być brakujące dłonie. Sprawa zostaje powierzona staremu wyjadaczowi, kapitanowi Swaggerowi. Przełożeni do pomocycy przydzielają mu Audrey Macleach, rządową specjalistkę od nowoczesnych metod śledczych. Specjalizuje się w seryjnych morderstwach. W pierwszym roku pracy doprowadziła do ujęcia sześciu psychopatów dokonujących seryjnych morderstw na terenie całego kraju. Siedem dziecięcych dłoni - cztery prawe i trzy lewe. Do kogo należały i co oznaczają wytatuowane na nich numery? Według Audrey najważniejsze jest zidentyfikowanie ich właścicieli. Potem będzie można rozpocząć poszukiwania zwyrodnialca dokonującego obrzydliwych zbrodni. Wiadomość o makabrycznym policyjnym znalezisku dociera do prasy. Publikacje sprawiają, iż pewien lekarz psychiatra dzwoni do Audrey. Na samym początku pyta ją o numery na dłoniach. Jest ciekaw, czy największa liczba to czternaście, tak jakby już je wcześniej widział. Zaskoczona kobieta przyjmuje zaproszenie do miejscowego szpitala. Pan doktor przedstawia jej nie mówiącego od dziesięciu lat chłopca imieniem Jordan. Chłopiec jest bardzo zdolny i posiada zdolności telepatyczne. Co ciekawsze rysuje na ścianie małe ludzkie dłonie. Każda z nich ma oczywiście swój numer. Nową parę dorysowuje zawsze w dniu swoich urodzin - 16 lipca. Audrey wyszukuje w policyjnej kartotece wykaz dzieci zaginionych właśnie 16 lipca. Znajduje dokładnie 7 osób. Zbieżność cyfr nie może być przypadkowa. Audrey próbuje zdobyć zaufanie Jordana.