Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

Yoshimoto Banana - KUCHNIA

09-07-2015, 10:14
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 75 zł     
Użytkownik Ares1949
numer aukcji: 5506960352
Miejscowość Kraków
Wyświetleń: 1   
Koniec: 09-07-2015 10:05:14

Dodatkowe informacje:
Stan: Nowy
Okładka: miękka
Rok wydania (xxxx): 2004
Kondycja: bez śladów używania
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

„Kuchnię” japońskiej pisarki Banany Yoshimoto polubiłam momentalnie, jak tylko zaczęłam ją czytać. Wciągnęła mnie ona swoją poetyką, obrazowością i subtelną narracją. Fabuła dwóch utworów składających się na ten tom, tytułowej „Kuchni” i „Moonlight Shadow”, zaintrygowała mnie nieco surrealistycznymi wątkami, których pojawienie się zwiastowało i gwarantowało przyjemność czytania.

 

Świat wykreowany przez Bananę Yoshimoto przyciągnął mnie magiczną i pełną niezwykłej nastrojowości wizją życia. A dokładniej wizją Tokio, w którym, jak dobrze wiemy, samotność snuje się nie tylko nocną porą, ale najczęściej wtedy doskwiera niemożliwie okrutnie.

 

Samotność, śmierć i miłość to pojęcia, wokół których została zbudowana fabuła obu opowieści. Można tworzyć dowolne kombinacje tych pojęć, bo dziwnym sposobem wydają się być ze sobą mocno związane. Postaci Yoshimoto wzbudzają sympatię bez względu na to kim są i co robią. Są zjawiskowi, są tak delikatni, jakby byli zjawami mającymi rozpłynąć się, kiedy mocniej zawieje wiatr. I choć świat przedstawiony przez Bananę Yoshimoto ma niewiele wspólnego z magią, oniryzmem i fantastyką, uderza czytelnika niepokojącą atmosferą. Może dlatego, że sporo akcji dzieje się nocą? A może dlatego, że „Kuchnia” porusza te struny ludzkiej psychiki, których czasem lepiej nie poruszać, by nie wywoływać lęków czających się w psychice?

 

„Kuchnia” to delikatne opowieści, wręcz aksamitnie snute, bez wad, bez szkaradnych i szpecących ozdobników. Zarówno tytułowa „Kuchnia” jak i krótszy „Moonlight Shadow”, wywołują emocje, których nie daje się ubrać w słowa. Po prostu tę niewielkich rozmiarów książeczkę chłonie się jak narkotyk.

Tytułowa „Kuchnia” to opowieść o młodziutkiej Japonce, która po śmierci babci przeprowadza się na pewien czas do mieszkania kolegi i jego matki. I tu układa sobie życie, akceptując fakt, że została na świecie sama. W swojej samotności nie dostrzega uczuć, które ktoś kieruje w jej stronę. „Moonlight Shadow” jest również opowieścią o młodej dziewczynie, która po stracie chłopaka szuka sposobu, aby móc dalej żyć. Spotyka ona na swojej drodze przedziwną kobietę, która zaprasza ją do udziału w niezwykłym wydarzeniu.

 

Banana Yoshimoto pisze o świecie młodych Japończyków, który nie przestaje mnie intrygować. Zawieszeni między dzieciństwem a dojrzałością młodzi ludzie wydają się być w potrzasku. Akceptacja rzeczywistości często kończy się rezygnacją z indywidualności, odbywa się kosztem wielu ustępstw. Wiele przyczyn leży po stronie społecznych mechanizmów charakterystycznych dla Japonii. Jednakże z przedziwną, żeby nie powiedzieć absurdalną, łatwością traktują oni życie i te elementy życia, których człowiek wolałby uniknąć. Ich przeżywanie samotności jest specyficzne, każda chwila spędzona w samotności nabiera głębszego znaczenia. Również głębszego znaczenia nabiera śmierć bliskiej osoby. Odnajdywanie tych znaczeń, poszukiwanie sensu życia i pogodzenia się z losem to czynności, które nie epatują w ich wykonaniu żadnym patosem ani powagą, są naturalne i niezwykle spokojne.

 

Gdzieś przeczytałam, że Banana Yoshimoto inspiracje do pisania czerpie z mang i komiksów. I chyba muszę się z tym zgodzić, bo bardzo łatwo poszczególne scenki z „Kuchni” namalować tak, jak maluje się poszczególne obrazki w komiksie. Każda taka scenka przyciąga wzrok. Każda chwila „Kuchni” jest pełna drobnych szczegółów budujących piękną całość.

Autor: matylda_ab o sobota, stycznia 01, 2011