Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

WZMACNIACZ ROGERS CADET V NOWA EDYCJA JUBILEUSZOWA

22-01-2012, 2:46
Aukcja w czasie sprawdzania nie była zakończona.
Cena kup teraz: 8 499 zł     
Użytkownik koszur
numer aukcji: 2044963023
Miejscowość Szczecin
Wyświetleń: 273   
Koniec: 22-01-2012 02:46:37

Dodatkowe informacje:
Stan: Nowy
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

 

NAJSŁYNNIEJSZE MONITORY WSZECH CZASÓW!

1


NAJLEPIEJ ZAGRAJĄ Z LEGENDARNĄ KONSTRUKCJĄ PANA ROGERSA!

ROGERS CADET V

 

 

Wzmacniacz lampowy
Rogers Cadet V
Nośnik Wydawca Cena Waluta
wzmacniacz ROGERS Int. 8499 PLN

Opis albumu
Scena I
- Przepraszam, sir, czy zechce pan wskazać drogę do British Museum?
- Z największa przyjemnością, sir! Proszę pójść do końca tej ulicy, potem w prawo…

(kurtyna)

Didaskalia:
Trafiłem. Spędziłem niezapomniane chwile. Wracam tam przy każdej okazji.
Schemat powyższego zjawiska jest nader prosty: chciałem wstąpić do słynnego muzeum. Obejrzeć jego skarby, podziwiać wspaniałości, obcować z tym, co nasza cywilizacja stworzyła najlepszego. Oczywiście musiałem pojechać do Londynu. Tam – zapytać o drogę i trzymając się wskazówek- dotrzeć do celu.

Scena II
- Przepraszam, czy zechce mi pan wskazać wzmacniacz, który spełni wszystkie moje oczekiwania, oczywiście, urządzenie musi być w rozsądnej cenie.
- Z największą przyjemnością, sir! Proszę kupić wzmacniacz będący kwintesencją najlepszych rozwiązań i niekwestionowanej reputacji firmy pana Rogersa. Wzmacniacz Rogers Cadet V. Zademonstrować?
- Ależ po co! Proszę zapakować i przesłać pod ten adres. O! Jak się późno zrobiło. Muszę zdążyć na herbatkę do ciotki MercyMe ToGray! Do widzenia! Interesy z Panem to prawdziwa przyjemność!

(kurtyna)

Didaskalia:
Czym różnią się obie sytuacje? NICZYM!. W obu przypadkach jasno określono cel i w obu – został on osiągnięty. Darują Państwo, że Im i sobie oszczędzę też oczywiste zakończenie tego teatrum, zamykające się w stwierdzeniu, że i długo, i szczęśliwie, i że ja tam byłem, w cuda i piękne dźwięki pospołu z innymi się wtopiłem.
*****************************************************************



>>> POWIĘKSZENIE <<<

Rogers Cadet V jest konstrukcją nową. Ale w całości wykorzystującą filozofię, wykładnię, estetykę i inteligencję jaka kryje się pod tą bodaj najbardziej reprezentatywną dla brytyjskiego brzmienia marką – Rogers.

Czym byłoby BBC bez Rogersa? Kim stałby się Jim Rogers, gdyby nie BBC i jej wyrafinowane, konserwatywne, nie cierpiące tolerancji wyobrażenie o zasadach reprodukcji dźwięku?

Po wielkim sukcesie wzmacniacza E20A i E40A, wobec huraganowego wręcz rozwoju fonografii, elektroniki a nade wszystko zapotrzebowania, Rogers opracował pierwsze, prawdziwie audiofilskie lub mówiąc bardziej łechcącym językiem - high-endowe urządzenie jakim był zintegrowany wzmacniacz Rogers Cadet. Występował on także pod nazwami Ravensbourne i Ravensbrook. Kwintesencja lampy i analogu, w późniejszych latach sześćdziesiątych minionego stulecia - uzyskana także z tranzystorów, które były, (oj były) równie doskonałe jak lampy.

Porzućmy jednak te wątki tyleż zasadne co przesadne, trafne i słuszne, będące efektem jakiejś niezgłębionej i nieopisanej chyba przez psychologów formy naszej dewiacji polegającej na wrodzonym rozchwianiu poczucia spójności idei i klarowności oceny faktów. Faktów, o których gentelmani PRZECIEŻ nie dyskutują.

A takim właśnie faktem jest Rogers Cadet V – najszlachetniejszego prądu, przedstawiciel szlacheckiego rodu Rogersów, od strony Cadetów. Jego wielcy poprzednicy – Rogers Cadet III i jego protoplasta Rogers Cadet II – w nienagannie skrojonym tużurku z blachy emaliowanej pierwszej świeżości i szlachetności kolorem bordo (ten kolor, cóż za szyk! jaka klasa!), luźno opadającym na sztuczkowe spodnie z żywej szarości angielskiego poranka, otóż ci Rogersi stworzyli najsilniejszy obok Goodmensów i Quadów zaczyn high-endowej arystokracji.

Cadet V powstał w hołdzie i akcie podziękowania przodkom za konsekwencję, jakże nieskazitelnie zrealizowaną, a widniejącą w herbie rodu: prosto, idealnie i tanio.

Wygląd urządzenia – na wskroś nowoczesny, wpisujący się we współczesne wnętrza, zaprojektowany przez niemieckiego konstruktora, projektanta i wybitnego znawcę brytyjskiego brzmienia, Karl-Heinza Finka, twórcę wizerunków wielu słynnych angielskich wzmacniaczy – przydaje każdemu kto go posiada i słucha, prawo do tytułu szlacheckiego z obowiązkiem poprzedzania imienia zwrotem: Sir Meloman lub Sir Audiofil.



Wzmacniacz pracuje w oparciu o lampy KT88. A więc już znamy jego moc. Jak przystało na kraj stworzenia koncepcji Rogersów, chroniony przez specjalistów z MI5 i MI6 - jednym pstryknięciem przełącznika na lśniącej płycie czołowej, wzmacniacz zamienia się w agenta pracującego w trybie triody lub pentody. (Ha! Konia z rzędem temu, kto rozstrzygnie ten spór o wyższość brzmienia T nad P. Ale – pamiętajmy – jako gentelmani – my nie spieramy się o pierdoły. My po prostu wiemy, co jest lepsze. I nie damy się wciągnąć w te puste rozważania, które prowadzą do niczego.)

Ten wzmacniacz jest na tyle uniwersalny, że zasili i prądowo zaspokoi każdą kolumnę. Nie próbowałem jak się ma wobec kolumn doryckich, ale zarówno te o inicjałach 4 oHm, 8 oHm i 16 oHmmm… są w obcowaniu z nim do końca spełnione.



To wprost zadziwiające. Lekkość, zdecydowanie, płynność granicząca z lewitacją, a im dłużej w akcji – tym soczyściej, szampańsko wręcz brzmi! Wydaje przy tym jakąś woń, emituje eteryczne, zjonizowane powietrze, które zimą ogrzeje, latem osłoneczni, a całość okryje muzyką odtwarzaną w trybie niczym nie zmąconej liniowości i analogowości.



***************************************************

Drogi Panie. Mówi Pan, że jest niewierny, że musi się przekonać, że chce najpierw posłuchać, zaciągnąć do domu, trzymać w zamknięciu przez wiele dni, w ciągłym niezdecydowaniu, by sprawdzić czy to jest właśnie to, o co Panu chodzi? A już w trzeciej minucie chciałby Pan i buzi i zapewnienie, że tylko Pan… Po upojnej nocy – stwierdzi Pan, że tak, owszem, fajnie, ale te włosy jakieś inne niż wczoraj, i ta cera jakby wcześniej nie miała tego pieprzyka… No i te koszty...

Rozumie Pan, do czego zmierzam? Proszę nie kupować, jeśli nie jest Pan zdecydowany, że chce Pan
SŁUCHAĆ MUZYKI DZIĘKI DOSKONAŁEMU WZMACNIACZOWI!

Pan jest łaskaw koncentrować się na wszystkim, tylko nie na
ISTOCIE.


Pyta Pan o wygląd, kształt, wagę czy typ lampy. Czy zakochał się Pan kiedykolwiek tak, od pierwszego wejrzenia? Szczęściarz z Pana! Skoro tak, to dlaczego nie uzna Pan, że nie ma znaczenia pochodzenie, wykształcenie czy posag bo liczy się to, co najważniejsze – piękno muzyki z niego płynące, będące wynikiem prawdziwej pasji i miłości do całego Stworzenia, którego najwdzięczniejszym elementem jest ten waśnie wzmacniacz!

Rogers Cadet V gra przepięknie. On jest więcej niż tylko zwykłą konstrukcją elektroniczną. On sam jest muzyką w jej najczystszej, najpiękniejszej postaci.

Przed nim w Pana życiu było wiele innych. Po nim – będzie już tylko pustka. Nawet wspomnienia się nie zachowają, bo wyrwa jaka po jego odtrąceniu powstanie - zdolna będzie pochłonąć wszystko co w fonografii i high-endie dotychczas stworzono.

Więc, niech Pan, sir, ...
(kurtyna)
Dodatkowe informacje
Rogers

Rogers Cadet V

Specification:
Input : 4 source and Dir input
Input Impedance : >89K Ohm
Output Impedance : 4/8/16 Ohms
Output power : ...40W x2/Class AB2 P-P(Ultra Linear)50W x 2 Max.
...............................23.5W x2/Class AB2 P-P(Triode)25W x 2 Max.
Damping Factor : >5
Frequency Response : 20Hz-30KHz -1dB
T.H.D.: <1% 20Hz-20KHz (Ref. Output)
Total Gain : 25dB
Input Sensitivity : 300mV-600mV
S/N : >80dB (Hum Noise ,3mV)
Channel Balance : +/-<1dB 20Hz-20KHz (Max.Volume)
Channel Separation : >60dB (1KHz-3.3KHz)
Tubes : KT-88 x4 , 6SL7 x2 , 6SN7 x 2
Weight : 20.6KgN.W. , 22.6Kg G.W.
Dimensions : 400W x 190H x 330D mm


*

 

ROCZNA GWARANCJA PRODUCENTA