Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

WSZYSTKO O WANDZIE RUTKIEWICZ WYWIAD.B.RUSOWICZ

16-06-2012, 0:20
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 50 zł     
Użytkownik ikonotheka
numer aukcji: 2324013830
Miejscowość Kraków
Wyświetleń: 20   
Koniec: 17-05-2012 19:50:00

Dodatkowe informacje:
Stan: Używany
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

Barbara Rusowicz, ur. w 1966 r., filolog, debiutowała jako dziennikarka. „Wszystko o Wandzie Rutkiewicz" jest jej pierwszą książką.



Wanda Rutkiewicz, ur. w 1943 r.
Od 1961 roku poświęciła się
wspinaczce wysokogórskiej. Uznana
za najwybitniejszą himalaistkę świata.
12.05.1992 r. zaginęła podczas
zdobywania szczytu Kangchenjungi.


Krzysztof Zanussi
Pytanie: ,,Po co [udzie chodzą po górach?" Jest dla mnie Jednym z żelaznych pytań tandetnej publicystyki. Może zamiast,,żelaznych" trafniej byłoby napisać „dyżurnych". Ilekroć ktoś zginie czy w Himalajach, czy w Tatrach, ilekroć zostaje zdobyty Jakiś szczyt jeszcze nic zdobyty, zawsze ktoś pyta: ,,Po co?" W naszym świecie wszelki wysiłek powinien zdążać do celu, a celem powinna być Jakaś wartość. A mimo to, ludzie wciąż chodzą po górach, choć odpowiedź na pytanie „po co?" wymyka się wszelkim miarom i pozostaje bez odpowiedzi.
Ze wszystkich obiegowych powiedzonek na lemat wspinaczki najbardziej wbiła się w zbiorową świadomość odpowiedź zdobywcy Everestu, który na pytanie, po co tam wchodził, odrzekł: „Musiałem, ponieważ on istnieje". Można się dopatrzyć w tym zdaniu pochwały czystej abstrakcji — oderwania się od wartości mierzalnych i praktycznych. Imperatyw, który każe komuś ryzykować życic po to, by wejść gdzieś tylkodlatego, że to „gdzieś"jest nam dane, przywołuje w mojej wyobraźni biblijne polecenie byśmy czynili sobie ziemię poddaną. Kiedy zastanawiam się głębiej, czym dla mnie Jest „Ziemia" w tym zdaniu, zaczynam rozumieć, że chodzi o całą przyrodę, a więc wszechświat, jako że Ziemia stalą się ostatnio tak niewielka, że nie dla wielu z nas wystarczy Jeszcze szczytów do pierwszego zdobycia, tak jak zabrakło już dawno kontynentów, czy nawel wysp do odkrycia. Otwarły się natomiast przestrzenie międzygwiezdne. Czy kosmonauci to wspinacze przyszłości i alpiniści układów planetarnych? Czy łączy ich ta sama pasja, albo, ładniej mówiąc, „imperatyw" brania w posiadanie i czynienia sobie poddanymi przestrzeni, kióre „są" i przez to stanowią dla nas nieustające wyzwanie?
Boję się, że na pierwszy rzut oka moje porównanie nie wytrzymuje krytyki. Zdobywcy gór programowo idą na spol kanie przygody, odrzucając balast techniki, która mogłaby ułatwić im zadanie (w końcu na każdy ze szczytów może nas wynieść śmigłowiec czy samolot). Astronaucl zaś zaprzęgają do swej przyg(xiy najśmielszą technikę znaną współczesności. Wspinacz na tle astronautyjestjak szerm ierz wobec żołnierza obsługującego karabin maszynowy czy łucznik postawiony obok wyrzutni rakiet. Jeśli któreś z Łych porównań jest sensowne (czego tak całkiem nic jestem pewien), to może w ten sposób można dostrzec przynależność wspinaczki do sportu, co samo w sobie nie Jest oczywistością, jako że najwyraźniej postrzeganą cechą sportu Jest rywalizacja na oczach publiczności — coś, co w praklyce górskiej jest prawie nieobecne (Piszę „prawic" bo rywalizacja nie Jest nieobecna, a publiczność także istnieje, choć zwykle „na żywo" nie uczestniczy w zmaganiach.)
Zatrzymałem się na dwóch spojrzeniach na wspinanie. W !ym pierwszym motywem ludzkiego działania jesl niewytłumaczalny (w płaszczyźnie wartości praktycznych) imperatyw, w drugim — element rywalizacji. Jeśli obie te cechy wiążą się ze wspinaniem, to z równą łatwością oba można w pierwszym odruchu przypisać naturze męskiej — wszakże kobiety zazwyczaj nie poświęcają swojego
życia dla abstrakcji, a jeśli ulegają rywalizacji (choćby w sporcie), to zwykliśmy myśleć, że jest to psychologiczne zapożyczenie od pici brzydkiej.
Czemu więc bohaterka tej książki, urodziwa kobieta z krwi i kości, poświęciła większość swego życia ryzykownym zmaganiom z przyrodą? Czemu naraża swoje życie dla wartości lak niepraktycznej, Jaką Jawi się zdobywanie ośnieżonego szczytu w Himalajach? Mam nadzieję, że lektura Jej wyznań pozwoli znaleźć odpowiedź na tak postawione pylanie. Mam nadzieję, że lektura będzie tym bardziej ciekawa, że Wanda Rutkiewicz za życia przeszła już do historii zdobywając Jedne z tych ostai nich zakątków naszego globu, na których nigdy wcześnie] nie sianela Jeszcze ludzka stopa. Dla następnych pokoleń pozostanie Już tylko nasz układ planetarny.



WIELKOŚĆ 20X14 CM,MIĘKKA OKŁADKA,LICZY 190 STRON+16 STRON ILUSTRACJI.

STAN:OKŁADKA DB,STRONY STRONY SĄ POŻÓŁKŁE,POZA TYM STAN W ŚRODKU DB/DB+ .

KOSZT WYSYŁKI WYNOSI 8 ZŁ - PŁATNE PRZELEWEM / KOSZT ZRYCZAŁTOWANY NA TERENIE POLSKI,BEZ WZGLĘDU NA WAGĘ,ROZMIAR I ILOŚĆ KSIĄŻEK - PRZESYŁKA POLECONA PRIORYTETOWA + KOPERTA BĄBELKOWA / / W PRZYPADKU PRZESYŁKI ZAGRANICZNEJ PROSZĘ O KONTAKT W CELU USTALENIA JEJ KOSZTÓW / .

WYDAWNICTWO COMER @ EKOLOG TORUŃ-PIŁA 1992.

INFORMACJE DOTYCZĄCE REALIZACJI AUKCJI,NR KONTA BANKOWEGO ITP.ZNAJDUJĄ SIĘ NA STRONIE "O MNIE" ORAZ DOŁĄCZONE SĄ DO POWIADOMIENIA O WYGRANIU AUKCJI.

PRZED ZŁOŻENIEM OFERTY KUPNA PROSZĘ ZAPOZNAĆ SIĘ Z WARUNKAMI SPRZEDAŻY PRZEDSTAWIONYMI NA STRONIE "O MNIE"

NIE ODWOŁUJĘ OFERT KUPNA!!!

ZOBACZ INNE MOJE AUKCJE

ZOBACZ STRONĘ O MNIE