Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

Trans. Audio Mp3 - Manuela Gretkowska

23-04-2015, 22:55
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 14 zł     
Użytkownik Kemadas
numer aukcji: 5265399601
Miejscowość malbork
Wyświetleń: 3   
Koniec: 23-04-2015 21:26:36

Dodatkowe informacje:
Format: mp3
Stan: Nowy
Kondycja: bez śladów używania
Język: polski
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

Audiobook nowy oryginalnie zafoliowany, Wyd; Świat Książki Czyta Maria Seweryn Czas trwania: 7 godz. 58 min. Powszechna historia kobiety i mężczyzny, czyli opowieść o tym, jak wielka miłość zamienia się w dramat. Wnikliwe i bezkompromisowe studium toksycznego uzależnienia. Współczesna powieść obyczajowa. Małżeństwo młodej emigrantki w Paryżu okazuje się dramatyczną porażką. Po rozstaniu z mężem poznaje słynnego reżysera Laskiego, od lat mieszkającego i tworzącego we Francji. Miłość do starszego artysty to wyrafinowana sado-masochostyczna gra. Intrygująca, napisana ostrym językiem, powieść "z kluczem" o miłosnym "transie",seksie, narkotykach, niemocy twórczej i toksycznym uzależnieniu. Manuela Gretkowska debiutowała w 1991 r. powieścią My zdies' emigranty. W jej dorobku są także: Tarot paryski, Kabaret metafizyczny, Namiętnik, Światowidz, Polka, Europejka, Obywatelka, Kobieta i mężczyźni, Miłość po polsku. Książki Manueli Gretkowskiej przetłumaczono na kilkanaście języków. Fragment: Wspierał się na mnie zmęczony życiem mężczyzna. Znużenie seksem i kobietami nie przeszkadzało mu przesunąć dłonią wzdłuż moich pleców. Odszukać krągłość pośladków pod wzorzystą, jedwabną sukienką Kenzo kupioną przez Nicolę. - Ale pani chudziutka, prawie pani nie ma. No tak, ale ktoś taki nie powinien istnieć. Z umysłem starca i ciałem dziewczyny. Czy bestia apokalipsy dotrwa do następnego spotkania? - Obrócił mnie do siebie. Byliśmy w tańcu, jeśli można tańczyć marsz żałobny. Nie widziałam smutniejszych oczu. Oczy żebraka proszącego o wsparcie i łaskę następnego dnia. - Gdzie pani mieszka? - Na barce. - Po co? - Żeby nie utonąć. - Humorem polerowałam moją bezdomność.