Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

Trabant 601 - szarak z pierwszej serii - 1966 rok

04-10-2014, 6:14
Aukcja w czasie sprawdzania nie była zakończona.
Cena kup teraz: 12 500 zł     
Użytkownik spencer1975
numer aukcji: 4624493526
Miejscowość ŁÓDŹ
Wyświetleń: 2603   
Koniec: 04-10-2014 06:23:12

Dodatkowe informacje:
Rok produkcji: 1966
Przebieg (km): 55000
Pojemność silnika (cm3): 600
Rodzaj paliwa: Benzyna
Kolor: Szary
Informacje dodatkowe: Zarejestrowany w Polsce
Stan: Używany
Uszkodzony: Nie
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

Niniejsza aukcja dotyczy prezentowanego na zdjęciach Trabanta 601. Na tym można by zakończyć opis bo to zwykły Trabant, dla laika taki sam jak każdy inny. Jest to jednak oferta dla tych, którzy wiedzą, że od czasu jego pospolitości minęło już blisko pół wieku bo nasz sympatyczny, szary Trampek pochodzi aż z 1966 roku i prawie wszystkim różni się od swoich młodszych braci z czasów upadku Muru Berlińskiego. W przeciwieństwie do większości oferowanych w ogłoszeniach Trabantów z lat 60-tych ten jest oryginałem a nie modną w latach 80/90-tych przekładką nadwozia z papierami starszymi o 25 lat.
Wizytówką pierwszej serii Trabantów 601 z wierzchu jest przede wszystkim siateczkowa atrapa z emblematem pośrodku, w formie śmigła oraz brak kratek wentylacyjnych na tylnych słupkach, to jednak nie wszystko bo można by rozpocząć wywód o zderzakach, felgach, kołpakach, kierunkowskazach, tylnych odblaskach, tylnym pasie z oświetleniem tablicy rejestracyjnej, o uszczelkach szyb, o samych szybach, o klamkach, wkładkach listew ozdobnych, o owiewkach drzwiowych, zamkach itd. Wewnątrz spotkać można tablicę rozdzielczą pochodzącą z poprzednika (modelu 600) ALE już po pierwszym liftingu dotyczącym prostokątnego prędkościomierza. Jest on chyba największym smaczkiem sprzedawanego auta bo wszedł do produkcji w 1966 roku z jasną ramką, pasującą do jasnej tablicy rozdzielczej ale już pod koniec tego samego roku całe wnętrze (a wraz z nim licznik) stało się czarne – symptomem nadchodzących zmian w prezentowanym Trabim jest czarny skaj na fotelach. One też na swój sposób są wyjątkowe, głównie dlatego, że w ogóle są – znawcy Trabantów wiedzą, że tkanina stosowana na fotelach w podstawowych wersjach wyposażenia (jakie trafiały do Polski) nie grzeszyła jakością i trwałością dlatego fakt zachowania blisko 50-letniej tapicerki jest godny uznania. Nawet w komorze silnika zaszło sporo wizualnych zmian, począwszy od innego systemu wentylacji/ogrzewania, przez inny zbiornik paliwa po inny zaworek na zbiorniczku płynu spryskiwacza. W aucie zachował się jeszcze jeden ciekawy detal: w układzie hamulcowym – oryginalne simplexy na przedniej osi, czyli pojedyncze cylinderki hamulcowe o dwustronnych tłoczkach! Od około 1968 roku aż do końca produkcji przednie hamulce wyglądały już zupełnie inaczej.

Reasumując: nasz bohater niemal wszystko co mieć powinien, ma na swoim miejscu a dodatkowymi atutami są diagonalne opony Pneumat i oryginalne pudełko na żarówki. Do tego zachowana jest oryginalna, 6-cio woltowa instalacja elektryczna a akumulator jest nowy (jego kartę gwarancyjną oczywiście przekażę nabywcy). Jeśli ktoś chciałby poznać więcej szczegółów w temacie zmian produkcyjnych we wczesnych Trabantach – polecam aktualny numer miesięcznika ClassicAuto, w którym miał zaszczyt zagościć prezentowany, szary Trabi.

Jeśli chodzi o historię sprzedawanego egzemplarza to sporadycznie użytkowany był do końca lat 90-tych, kiedy to właściciel postanowił nieco odświeżyć wóz. Na zewnątrz otrzymał nową warstwę lakieru a podłogę i przednie nadkola wymalowano farbą okrętową czy innym chlorokauczukiem. Oryginalny lakier koloru „Papyrusweiss” zachował się częściowo we wnętrzu i na ścianie grodziowej. Po wszystkim właściciel zabezpieczył nadwozie antykorozyjnie wszelkimi dostępnymi w handlu specyfikami pokroju Bitexu i Fluidolu i… zamknął Trabanta w garażu na ponad 10 lat bo przesiadł się do innego samochodu. Przyjemność montażu detali spadła już na aktualnego właściela, czyli na mnie. Obecnie samochód jest więc kompletny, niemal w całości oryginalny, zarejestrowany jest na aktualnie obowiązujących tablicach rejestracyjnych (widoczne poczciwe dwuliterówki użyte były jedynie do sesji zdjęciowej), po drobnym przeglądzie mechanicznym przejechał w bieżącym sezonie już ponad 300 km, posiada aktualne badanie techniczne i polisę OC ważną jeszcze blisko przez pół roku. Polecam bo to naprawdę wyjątkowy egzemplarz.

Na pytania chętnie udzielę odpowiedzi pod numerem telefonu: 728 [zasłonięte] 911
Zdjęcia przedmiotu

kliknij, aby powiększyć
Zdjęcia przedmiotu

kliknij, aby powiększyć
Zdjęcia przedmiotu

kliknij, aby powiększyć
Zdjęcia przedmiotu

kliknij, aby powiększyć
Zdjęcia przedmiotu

kliknij, aby powiększyć
Zdjęcia przedmiotu

kliknij, aby powiększyć
Zdjęcia przedmiotu

kliknij, aby powiększyć
Zdjęcia przedmiotu

kliknij, aby powiększyć
Zdjęcia przedmiotu

kliknij, aby powiększyć
Zdjęcia przedmiotu

kliknij, aby powiększyć