"Czerwona plama na śniegu rozlewała się powoli. Ciałem leżącego twarzą do ziemi Rasputina wstrząsały słabnące dreszcze. Oto umierał "sługa boży", odchodził "święty przyjaciel" - symbol ginącej Rosji…" W języku rosyjskim słowo "Rasputin" ma konkretny sens, znaczy mianowicie "rozpustnik" i doskonale odzwierciedla jego wybujały temperament. "Musimy odkupić nasze grzechy, aby pójść po śmierci do nieba. Musimy więc grzeszyć, aby mieć co odkupić" - brzmiało budujące kazanie Rasputina, po którym natychmiast oddawał się rozpuście. Nie przepuścił żadnej pannie, sam bywał często przerażony siłą własnego erotyzmu. Podczas gdy dla jednych był głównie "rozpustnikiem", inni wierzyli w jego mistyczną moc i uważali go za "świętego". Ojciec Grigorij - uzdrowiciel chorego na hemofilię carewicza Aloszy szybko wkradł się w łaski jego matki carycy Aleksandry. W jaki sposób ten nieokrzesany, prosty chłop został zaufanym i doradcą carskiej pary Mikołaja i Aleksandry? Jak wyjaśnić jego niewiarygodny wpływ na całą ówczesną Rosję w ostatnich latach jej istnienia? "Wszystko zaczęło się jesienią 1905 roku. W dzienniku prowadzonym przez cara Mikołaja II pod datą 1 listopada znajduje się krótka notatka: "Poznałem sługę bożego imieniem Grigorij…"