Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

Sylwetki Koni Orientalnych i ich Hodowców

18-01-2012, 21:37
Aukcja w czasie sprawdzania nie była zakończona.
Cena kup teraz: 50 zł     
Użytkownik napoleonv
numer aukcji: 2049344132
Miejscowość Zasole
Wyświetleń: 7   
Koniec: 18-01-2012 21:37:08
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

Sylwetki Koni Orientalnych i ich Hodowców - Stefan Bojanowski - książka ma 260 stron, twarda oprawa, format A5.

Galeria zdjęć
darmowe zdjęcia na aukcje Allegro
Kliknij aby powiększyć
darmowe galerie na Allegro  darmowe galerie na Allegro  darmowe galerie na Allegro  darmowe galerie na Allegro  darmowe galerie na Allegro 

Sylwetki Koni Orientalnych i ich Hodowców


Dodano 2[zasłonięte]010-08 21:33

Fragment z książki:

   Piękność i czysto oryentalny typ chrestowieckich koni
stały się tak głośne poza granicami rodzinnego kraju, że
kiedy król Ludwik Bawarski polecił malarzowi Pio-
trowi Hess przedstawić w obrazach wojenne wypadki
z 1813 i 1814 roku, — to artysta ten z Monachium umyśl-
nie do Sławuty przyjechał, ażeby na miejscu oglądać, stu-
dyować i z natury szkicować charakterystyczne cechy, bu-
dowę i typ oryentalnych koni, których Bawarczycy wcale
nie znali. Epizody wojenne z lat wspomnianych, malowane
przez Hessa, zdobią w Monachium do dziś dnia ściany kró-
lewskiego zamku, a konie na tych obrazach, to „sangusz-
kowskie” konie w chrestowieckich urodzone i w sławuckich
szkicowane stajniach! W tym czasie wyszedł z pod jego
wprawnego pędzla portret ks. Eustachego na ulubionym
karym ogierze „Szumce”, który jako koń wierzchowy wy-
robił sobie imię prawie historyczne. Brat „Szumki”, tego
samego co i on nazwiska, równie jak i on piękny i dzielny
kary ogier, ofiarowany przez ks. Eustachego w upo-
minku ks. Józefowi Poniatowskiemu, a uwieczniony
w wielu obrazach i rycinach, przedstawiających ks. Józefa
na prześlicznym karym koniu, był synem „Haylana” spro-
wadzonego z Arabii w r. 1818 przez Moszyńskiego i kla-
czy półkrwi oryentalnej „Polki”, po nieznanego pochodze-
nia ogierze, zakupionym 1790 r. w Wiedniu przez ks. Eusta-
chego. Fama nawet niesie, że Książe, sztuką i śmiałością
jazdy na tym bardzo podobno złośliwym koniu, wygrał za-
kładem  prawo  nabycia  go  w  drodze  kupna.
Kary „Szumka” był tak doskonałym i ogólnie zna-
nym koniem wierzchowym, iż współcześni stanowczo twier-
dzili, że gdyby w bitwie pod Lipskiem ks. Józef siedział
na sławuckim „Szumce”, to nie byłby marnie zginął w zdra-
dzieckich  nurtach  wezbranej  Elstery!
Ks. Eustachy, znając i dostatecznie oceniając do-
datni wpływ oryginalnych, z Arabistanu sprowadzonych re-
produktorów na wyrabianie coraz to większej dzielności
i na podtrzymywanie typu i szlachetności poszczególnych
rodów swych koni, zabezpieczył sobie łatwość sprowadza-
nia ogierów i klaczy z dalekiego Wschodu w ten sposób,
że przyjął w stałą swą służbę Syryjczyka-araba nazwiskiem
Aratin, którego zadaniem było wyszukiwanie najcenniej-
szych reproduktorów i matek do chrestowieckiego stada.
W ten sposób w czasie między 1821 a 1826 rokiem dostają się do
Sławuty trzy transporty koni, między którymi prze-
dewszystkiem na uwagę zasługują kasztanowate: „Kohej-
landius”, „Hemdan” i „Dzielfa”, — gniady „Obejanmały”,
szpakowate: „Giejk”, „Sebha” i „Gbeszan”,
siwe: „Benissar” i „Managi”, — tudzież cztery klacze:
„Gazella”, „Gawra”, „Hadba” i „Gidy”. Oprócz tych
koni dostał się jeszcze w r. 1842 do chrestowieckiego stada
kasztanowaty „Dżedran”, zakupiony w Stambule za po-
średnictwem  negocyanta  Glioccho.