Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

SOKOLSTWO SOKÓŁ Z PRZEŻYĆ I WSPOMNIEŃ SOKOLICH

24-01-2012, 0:49
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Aktualna cena: 50 zł     
Użytkownik inkastelacja
numer aukcji: 2056011627
Miejscowość Kraków
Wyświetleń: 13   
Koniec: 23-01-2012 20:32:42
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha



PEŁNY TYTUŁ KSIĄŻKI -
Z PRZEŻYĆ I WSPOMNIEŃ SOKOLICH



PONIŻEJ ZNAJDZIESZ MINIATURY ZDJĘĆ ZNAJDUJĄCYCH SIĘ W DOLNEJ CZĘŚCI AUKCJI (CZASAMI TRZEBA WYKAZAĆ SIĘ CIERPLIWOŚCIĄ W OCZEKIWANIU NA ICH DOGRANIE)


AUTOR -


WYDAWNICTWO, WYDANIE, NAKŁAD -
WYDAWNICTWO -
WYDANIE -
NAKŁAD - EGZ.

STAN KSIĄŻKI -
JAK NA WIEK (ZGODNY Z ZAŁĄCZONYM MATERIAŁEM ZDJĘCIOWYM) (wszystkie zdjęcia na aukcji przedstawiają sprzedawany przedmiot).

RODZAJ OPRAWY -


ILOŚĆ STRON, WYMIARY, WAGA -
ILOŚĆ STRON -
WYMIARY - x x CM (WYSOKOŚĆ x SZEROKOŚĆ x GRUBOŚĆ W CENTYMETRACH)
WAGA - KG (WAGA BEZ OPAKOWANIA)

ILUSTRACJE, MAPY ITP. -



KOSZT WYSYŁKI -
8 ZŁ - KOSZT UNIWERSALNY, NIEZALEŻNY OD ILOŚCI I WAGI, DOTYCZY PRZESYŁKI PRIORYTETOWEJ NA TERENIE POLSKI.

ZGADZAM SIĘ WYSŁAĆ PRZEDMIOT ZA GRANICĘ. KOSZT WYSYŁKI W TAKIM PRZYPADKU, USTALA SIĘ INDYWIDUALNIE WEDŁUG CENNIKA POCZTY POLSKIEJ I JEST ZALEŻNY OD WAGI PRZEDMIOTU. (PREFEROWANYM JĘZYKIEM KONTAKTU POZA OCZYWIŚCIE POLSKIM JEST ANGIELSKI, MOŻNA OCZYWIŚCIE PRÓBOWAĆ KONTAKTU W SWOIM JĘZYKU NATYWNYM.)

I AGREE to SEND ITEMS ABROAD. The COST of DISPATCHING In SUCH CASE, IS ESTABLISH ACCORDING TO PRICE-LIST of POLISH POST OFFICE SEVERALLY And it IS DEPENDENT FROM WEIGHT of OBJECT. ( The PREFERRED LANGUAGE of CONTACT WITHOUT MENTIONING POLISH IS ENGLISH, BUT YOU CAN OBVIOUSLY TRY TO CONTACT ME IN YOUR NATIVE LANGUAGE.)


DODATKOWE INFORMACJE - W PRZYPADKU UŻYWANIA PRZEGLĄDARKI FIREFOX MOŻE WYSTĄPIĆ BŁĄD W POSTACI BRAKU CZĘŚCI TEKSTU LUB ZDJĘĆ, NIESTETY NARAZIE JEDYNYM ROZWIĄZANIEM JAKIE MOGĘ ZAPROPONOWAĆ TO UŻYCIE INTERNET EXPLORERA LUB WYSZUKIWARKI "OPERA", Z GÓRY PRZEPRASZAM ZA NIEDOGODNOŚCI.
PRZY OKAZJI PRZYPOMINAM O KOMBINACJI KLAWISZY CTRL+F (PRZYTRZYMAJ CTRL I JEDNOCZEŚNIE NACIŚNIJ F), PO NACIŚNIĘCIU KTÓREJ Z ŁATWOŚCIĄ ZNAJDZIESZ INTERESUJĄCE CIĘ SŁOWO O ILE TAKOWE WYSTĘPUJE W TEKŚCIE WYŚWIETLANEJ WŁAŚNIE STRONY.



SPIS TREŚCI LUB/I OPIS -

Edward Kubalski
Z przeżyć i wspomnień sofwCicfi
Kraków 1997
Wydawca:
Polskie Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół" w Krakowie
Redaktor:
dr inż. Andrzej Łopata
wiceprezes PTG „Sokół" w Krakowie
Opracowanie edytorskie, korekta, skład i łamanie: mgr Anna Grochowska-Piróg
Druk i oprawa:
Drukarnia „PATRIA"





SPIS TREŚCI

PRZEDMOWA 5
WSTĘP 15
I. RAZEM MŁODZI PRZYJACIELE! 17
II. MŁODOŚCI! TY NAD POZIOMY... 34
III. JAK TO ZA GRANICĄ 45
IV. W ROCZNICĘ GRUNWALDU 54
V. DO BRONI! 60
VI. W WOLNEJ OJCZYŹNIE 72
VII. CHOCIAŻ TO ŻYCIE IDZIE PO GRUDZIE 83
VIII. STARZY USTĘPUJĄ 91
IX. PRZEMIANY 105
X. FINAŁ 113
PIEŚNI SOKOLE 133



przedmowa

Dzieje Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół" w Krakowie (obecnie Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół" w Krakowie) doczekały się dotychczas jedynie częściowego opracowania. Poświęcono im rozprawę doktorską obejmującą lata 1[zasłonięte]885-19. Z uwagi na istniejące wówczas stosunki społeczno-polityczne, opublikowane zostały tylko dwa fragmenty owej rozprawy w dwu publikacjach1. Objęły one zwłaszcza genezę i rozwój organizacyjny Gniazda oraz jego działalność w zakresie wychowania fizycznego i sportu, tudzież w sferze kulturalno-oświatowej i wychowawczej. Opublikowano również krótkie artykuły Andrzeja Pawłow-skiego dotyczące reaktywowania Towarzystwa w latach 1981-83 oraz jego działalności w latach 1984-922, i artykuł Jolanty Gacek przedstawiający działalność PTG „Sokół" w Krakowie po 1992 r3. Ponadto ogłoszono drukiem relacje Stanisława Marceli poświęcone działalności krakowskiego „Sokoła" w latach 1939-47 i próbom jego reaktywowania w latach 1956-57 . Ukazały się też krótkie hasła dotyczące krakowskiego „Sokoła" w Małej Encyklopedii Sportu (s. 433) oraz hasła biograficzne kilkunastu
działaczy w Polskim Słowniku Biograficznym i kwartalniku „Wychowanie Fizyczne i Sport" w latach 1967-96.
Na tle tego dość skromnego i niepełnego dorobku, pamiętnik Edwarda Kubalskiego pt. „Z przeżyć i wspomnień sokolich" jawi się jako cenne źródło informacji do historii krakowskiego „Sokoła" i Sokolstwa Polskiego w ogóle. Jest on również świadectwem odzwierciedlającym wydarzenia i stosunki wykraczające poza działalność „Sokoła", i to w burzliwych czasach naszej historii, obejmującej trzy różne okresy: czasy zaborów, 20-lecie międzywojenne oraz pierwsze lata po II wojnie światowej - oddzielone, rzecz jasna, dwoma wielkimi wojnami światowymi.
Aby lepiej zrozumieć przedstawione w pamiętniku wydarzenia, spostrzeżenia i refleksje osobiste autora, celowym wydaje się nieco bliższe poznanie jego biografii. Kim więc był Edward Kubalski?
Urodził się 10 października 1872 r. w Trzcińcu w powiecie jędrzejowskim. Ojciec Konstanty był prawdopodobnie właścicielem niewielkiej posiadłości ziemskiej, matka Antonina ze Stefańskich zajmowała się domem i wychowaniem dzieci. Wcześnie osierocony, dzieciństwo spędził u krewnych w Krakowie. Tu też uczęszczał do szkoły im św. Jana Kante-go przy ul. Smoleńsk, a następnie do Gimnazjum św. Anny i św. Jacka, gdzie kształcił się ostatnie dwa lata i 25 XI 1890 r. uzyskał świadectwo dojrzałości. W tymże roku zapisał się na Wydział Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Absolutorium uzyskał 21 sierpnia 1894 r. Następnie zdawał egzaminy prawnicze, niezbędne do wykonywania zawodu i kariery urzędniczej.
W okresie nauki i studiów uniwersyteckich istotny wpływ na ukształtowanie się osobowości E. Kubalskiego jako patrioty, demokraty oraz twórcy miały - prócz środowiska rodzinnego i szkoły - głębokie przeobrażenia zachodzące w tym czasie w Krakowie. Następował tu nie tylko szybki rozwój ruchu liberalno-demokratycznego i narodowego, ale także rozkwit
nauki i kultury, który dał asumpt do określania Krakowa jako „duchowej stolicy Polski", a także „stolicy Młodej Polski"5.
Od stycznia 1896 r. do przejścia na emeryturę w grudniu 1935 r. Edward Kubalski pracował nieprzerwanie przez 40 lat w administracji samorządowej - Magistracie m. Krakowa. Przeszedł wszystkie szczeble kariery urzędniczej, pełniąc m.in. tak ważne funkcje, jak sekretarz i starszy radca Magistratu oraz naczelnik wydziału administracyjnego. Ustabilizowana wieloletnia kariera urzędnicza umożliwiała mu nie tylko zaangażowaną działalność społeczną, ale również rozwijanie wszechstronnych zainteresowań kulturalno-artystycznych, zwłaszcza literacko-publicystycznych, malarskich i muzycznych, w których to dziedzinach miał autentyczne uzdolnienia.
Począwszy od 1895 r. aż do rozwiązania w 1948 r. był aktywnym członkiem krakowskiego „Sokoła" oraz niezwykle oddanym i zaangażowanym działaczem macierzystego gniazda i całego Sokolstwa Polskiego. Jako zwykły ćwiczący członek gniazda, szybko awansował do Grona Nauczycielskiego, biorąc jednocześnie żywy udział w pracach organizacyjnych i kulturalnych. Od 1897 r. był członkiem wydziału, jednym z inicjatorów i współorganizatorów postępowego pisma organu Grona Nauczycielskiego krakowskiego „Sokoła" pt. „Przegląd Gimnastyczny" (1[zasłonięte]897-19). Przez krótki okres był także redaktorem naczelnym pisma. W tym czasie należał do grona osób, które na łamach tegoż miesięcznika propagowały potrzebę reformy w sokolstwie, zwłaszcza unarodowienie i usportowienie systemu gimnastyki sokolej oraz szersze wykorzystanie gimnastyki szwedzkiej, szczególnie dla młodzieży szkolnej, nad którą „Sokół" roztaczał opiekę w zakresie wychowania fizycznego. W latach 1903-06 E. Kubalski sprawował funkcję sekretarza, w latach 1906-13 był dyrektorem, a w latach 1913-14 wiceprezesem gniazda krakowskiego. W latach 1909-14 był współpracownikiem oraz redaktorem (1913-14) miesięcznika „Przegląd Sokoli", który był organem I Okręgu (krakowskiego) Związku Gimnastycznych Towarzystw Sokolich w Austrii. Pismo propagowało potrzebę zmilitaryzowania działalności Sokolstwa wobec rysujących się perspektyw odzyskania niepodległości. Kubalski nie ograniczał się do
własnego gniazda, brał udział w pracach I Okręgu Krakowskiego i ZPGTS we Lwowie. W 1905 r. wygłosił na posiedzeniu Grona Nauczycielskiego Związkowego we Lwowie programowy referat o reformie gimnastyki, którego główne tezy przyjęto następnie w całym polskim sokolstwie w Galicji. W latach 1907 i 1908 był przedstawicielem i sprawozdawcą Związku na międzynarodowych zlotach i zjazdach gimnastycznych w Pradze i Frankfurcie n. Menem. Był aktywnym uczestnikiem wszystkich zlotów sokolich oraz gorącym zwolennikiem i współorganizatorem Stałych Drużyn Sokolich jako paramilitarnej organizacji „Sokoła". O swej pracy kulturalnej w „Sokole" w tym czasie sam wspomina pisząc: „Mnie bowiem przypadła rola literata, skryby, korespondenta, sprawozdawcy ze zlotów i innych sokolich perypetii - no i rymopisa"6.
Był więc Kubalski nie tylko autorem publikacji fachowych7, ale również licznych szopek okolicznościowych i satyrycznych, reżyserem teatru amatorskiego, autorem pieśni i wierszy o tematyce sokolej, wielu rysunków, szkiców, obrazów. Napisał także poważne studium „Z dziejów krakowskiej muzyki", opublikowane w „Bibliotece Krakowskiej" t. 32, Kraków 19068.
W obliczu zbliżającej się wojny światowej w 1914 r. wiele wysiłku włożył Kubalski w przygotowanie sokolstwa do czynu zbrojnego. W przededniu wybuchu wojny wycofał się z tej działalności, odmawiając złożenia przysięgi na wierność Austrii. Po wystąpieniu z Legionów pracował jako kierownik Wydziału Wojskowego w Magistracie krakowskim. Związany od wczesnych lat z ruchem narodowo-demokratycznym, uczestniczył w pracach ND i Ligi Narodowej. W październiku 1918 r. uczestniczył w oswobodzeniu Krakowa i organizowaniu tymczasowych władz polskich w mieście.
Po odzyskaniu niepodległości powraca Kubalski do niezwykle aktywnej działalności w sokolstwie. W 1919 r. został wybrany prezesem „Sokoła" krakowskiego, którą to funkcję sprawował do 1934 r. W roku następnym brał czynny udział w organizowaniu ogólnopolskiego Związku Sokolego oraz utworzeniu Dzielnicy Krakowskiej i Okręgu Krakowskiego „Sokoła". W latach 1923-39 był wiceprezesem Dzielnicy Krakowskiej oraz prezesem Okręgu Krakowskiego „Sokoła". Jako członek Rady Związkowej Polskiego Sokolstwa w Warszawie reprezentował Polskę na ogólnosłowiańskich zjazdach i zlotach gimnastycznych: wTjlle - 1921, w Pradze - 1926, w Belgradzie - 1930, w Krakowie - 1937.Uczestniczył we wszystkich ogólnopolskich zlotach „Sokoła" (Warszawa - 1921, Poznań - 1929 i 1934, Katowice 1937, Lwów - 1939) oraz licznych zlotach dzielnicowych i okręgowych. Często występował w roli korespondenta i sprawozdawcy. Był również wykładowcą z zakresu historii i organizacji sokolstwa na wielu kursach dla nauczycieli gimnastyki. Z działalności tej pozostawił broszurę pt. „Krótki zarys historii i organizacji sokolstwa polskiego" wydaną w Krakowie w 1931 r.
Ustępując w 1934 r. z funkcji prezesa krakowskiego „Sokoła" otrzymał z okazji 40-lecia swej służby sokolej tytuł członka honorowego „Sokoła" krakowskiego.
W okresie międzywojennym przejawiał Kubalski także nader żywą działalność społeczną w ruchu związkowym pracowników samorządowych oraz w życiu kulturalnym Krakowa. Od 1926 r. był zastępcą prezesa Krajowego Związku Pracowników Samorządowych i prezesem zarządu wojewódzkiego Towarzystwa Wzajemnej Pomocy Urzędników Samorzą-
dowych. Ponadto reprezentował Kraków w Związku Miast Polskich oraz na różnych zjazdach krajowych i zagranicznych.
Żywy umysł Kubalskiego, jego wszechstronne uzdolnienia i zainteresowania sztuką i literaturą sprawiły, że bliskie mu były wszystkie przejawy życia kulturalnego Krakowa. Toteż był współorganizatorem i członkiem zarządu Towarzystwa Polsko-Francuskiego, pracował w Związku Inteligencji, był wieloletnim skarbnikiem (1[zasłonięte]909-19) Towarzystwa Miłośników Historii i Zabytków Miasta Krakowa, czynnym członkiem Polskiego Towarzystwa Historycznego i Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych. Współdziałał na rzecz budowy Muzeum Narodowego w Krakowie i Do-^ mu ks. Kuznowicza. Był częstym wykładowcą na kursach w Miejskim Muzeum Przemysłowym i egzaminatorem przedmiotów ogólnokształcących przy egzaminach rzemieślniczych.
Okres okupacji hitlerowskiej spędził Kubalski w Krakowie, pracując społecznie w Izbie Rzemieślniczej i Radzie Głównej Opiekuńczej (RGO) oraz pisząc swój pamiętnik „Z przeżyć i wspomnień sokolich".
Niemal natychmiast po wyzwoleniu Krakowa (18 stycznia 1945 r.) w marcu 1945 r. podjął Kubalski energiczne wysiłki zmierzające do odbudowy całego ruchu sokolego. Doprowadził do krajowego zjazdu sokolstwa w dniu 9 października 1945 r. oraz stanął na czele tymczasowych władz związku (Tymczasowego Zarządu Związku). Oprócz wyboru Kubalskiego na prezesa TZZ, wyłoniono Przewodnictwo Związku i uchwalono szereg rezolucji zmierzających do wznowienia działalności poszczególnych ogniw całego ruchu. Oczywiście, przy usilnych zabiegach prezesa Karola Bunscha rozpoczął działalność także „Sokół" krakowski. Nowa sytuacja społeczno-polityczna i ustrojowa w kraju po II wojnie światowej nie sprzyjała jednak rozwojowi i dalszej działalności „Sokoła". W dniu 15 marca 1947 r. Kubalski ze względów zdrowotnych urlopował się w pracy sokolej. Wkrótce po tym władze wydały oficjalny zakaz działalności „Sokoła".
Kubalski boleśnie przeżywał szykany stosowane przez władze wobec zasłużonego „Sokoła". Dał temu wyraz w końcowych fragmentach swojego pamiętnika, nie tracąc jednak nadziei, że przyjdą czasy, kiedy „Sokół" się odrodzi i nadal będzie pełnił służbę względem narodu.
Edward Kubalski zmarł w Krakowie 3 marca 1958 r. Ożeniony był (1903 r.) z Reginą Fostowicz Zahorską, c. Michała, ziemianina z Wileńszczyzny. Z małżeństwa tego pozostało czworo dzieci: Zofia, Stanisław, Helena i Maria.
Za swe nieprzeciętne zasługi odznaczony był m.in. Orderem Odrodzenia Polski i licznymi wyróżnieniami honorowymi.
Jak wspomniano wcześniej, pamiętnik Edwarda Kubalskiego jest cennym źródłem informacji o najważniejszych wydarzeniach w dziejach polskiego i krakowskiego „Sokoła" w latach 1[zasłonięte]895-199. Zachodzi pytanie, jaki był zakres rzeczowy pamiętnika? Jakie cele przyświecały jego autorowi? Jaki charakter mają jego wspomnienia - czy są one osobistą refleksją bacznego obserwatora i uczestnika wydarzeń, czy też powstały w wyniku wykorzystania stosownych dokumentów? Próbując udzielić odpowiedzi na owe pytania posłużę się słowami samego autora wspomnień. W pierwszej kwestii pisał on: „...nie leżało w moich zamiarach pisanie historii Sokolstwa polskiego jako całości. Moje opowiadanie to wspomnienia starego gawędziarza o najbardziej zewnętrznych i charakterystycznych objawach tego życia, to retrospekcja faktów widzianych pod kątem oddalenia naszej krakowskiej „prowincji" od Warszawy, dla której zawsze punktem wyjścia nasze podwórko krakowskie" (podkr. KT)10. Sąd autora wspomnień wydaje się być trafny, bowiem ważne sprawy dla całego polskiego „Sokoła" ukazuje on przez pryzmat Gniazda krakowskiego, które jest dla niego punktem odniesienia.
Jeśli idzie o cel, jaki przyświecał E. Kubalskiemu, to można przypuszczać, iż chciał on zachować w pamięci potomnych własną wizję organizacji, której wiernie i z pełnym oddaniem służył przez całe swoje dojrzałe życie. Świadczą o tym jego słowa: „Dlatego w dobie upadku i rozbicia pragnę rzucić garść wspomnień o tej organizacji, która przez trzy ćwierci
wieku służyła swej ojczyźnie jak umiała, i obok Towarzystwa Szkół Ludowych stanowiła poważny dorobek w inwentarzu narodowym. Tkwiłem w tej organizacji przez prawie całe życie, więc jako jeden z najstarszych Ostatnich Mohikanów5 zbieram w pamięci przeżyte chwile, złe i dobre, i rzucam je tu na papier, aby pozostał ślad i wspomnienie dla tych, którzy po nas to życie społeczne w odrodzonej Polsce budować będą (...) Niechże więc tych kilka wydarzeń z dziejów Sokolstwa, zwłaszcza ziemi krakowskiej, tych kilka sylwetek i imion nie utonie w chaosie lecz pozostanie w pamięci potomnych, bo te fakty, ci ludzie, ich dążenia - choć w pewnym ograniczonym kręgu działania - miały i mieć będą zawsze swe znaczenie. I może ktoś po latach, patrząc bezstronnie na te, jak w kalejdoskopie przesuwające się sceny i ich aktorów, powie: A jednak i oni dobrze zasłużyli się Ojczyźnie"11.
Wreszcie pytanie trzecie o charakter pamiętnika. Na ten temat Kubalski pisał: „Może w tych opowiadaniach moich dźwięczy zbyt głośno osobista nuta, ale jest to raczej osobisty pamiętnik bez pretensji do literackiego opowiadania, do ścisłej, urzędowej kroniki - po prostu zwykła gawęda starego narratora. Odtwarzam w niej minione fakty i stosunki przez pryzmat moich osobistych przeżyć tak jak one odbijały się w mej źrenicy i jak je odczuwała i chłonęła moja własna dusza"12.
Wydaje się, że Kubalski nader jasno określił charakter swojego pamiętnika. Można jedynie dodać, że owe „osobiste przeżycia" i odczucia, przez pryzmat których odtwarzał i oceniał „minione fakty i stosunki", dotyczyły spraw najważniejszych w życiu „Sokoła".
Wielowątkowe wspomnienia E. Kubalskiego są opisem życia organizacji w latach 1[zasłonięte]895-19. Fragmenty pisane później są niejako kronikarskimi relacjami opisującymi bieżącą sytuację organizacji, po 1945 roku. Ukazują one z jednej strony uporczywą walkę o wznowienie działalności „Sokoła", z drugiej zaś represje ze strony władz, zakończone ostatecznym rozwiązaniem Związku Sokolstwa, decyzją z dnia 5 lipca 1948 roku.
W zasadniczej części wspomnień widoczne są dwa zasadnicze nurty rozważań: jeden obejmuje względnie szczegółowy opis wewnętrznego życia „Sokoła", drugi poświęcony jest raczej politycznym problemom towarzyszącym dziejom „Sokoła". Opis wewnętrznego życia organizacji, bogaty w fakty i wydarzenia oraz opinie autora, jest cennym źródłem poznawczym dla historyków oraz nader interesującą lekturą dla przeciętnego czytelnika. Są tu ze swadą opisane obyczaje sokole, różne uroczystości, zloty, imprezy kulturalno-artystyczne, celne charakterystyki czołowych postaci będących działaczami „Sokoła", trafnie ukazana jest ewolucja i przewartościowania, jakim ulegały podstawy programowo-ideowe organizacji na przestrzeni omawianego okresu. Idzie tu zarówno o tzw. „ideę sokolą" jak i reformę systemu ćwiczeń polegającą na ich unarodowieniu i usportowieniu. Ważne i mało znane są informacje o udziale „Sokoła" w budowaniu polskich formacji wojskowych w I wojnie światowej oraz relacje pomiędzy „Sokołem" polskim a międzynarodowymi organizacjami, zwłaszcza Związkiem Sokolstwa Słowiańskiego. Szeroko ukazane są również wysiłki i prace „Sokoła" na rzecz wychowania patriotyczno-narodowego młodzieży, opieki nad harcerstwem (skautingiem) i organizacją oraz wyszkoleniem wojskowym.
Można oczywiście wymienić znacznie więcej ciekawie opisanych wątków z życia „Sokoła", ale już te przytoczone dowodnie świadczą o bogactwie treściowym z pasją napisanych wspomnień.
Jeśli idzie o wątki polityczne wspomnień, to przewijają się one w całym przedstawionym okresie historii sokolstwa. W okresie zaborów początkowo wyrażają one krytyczny stosunek do „Sokoła" żywiołów konser-watywno-zachowawczych, a następnie dotyczą relacji „Sokoła" ze Stronnictwem Narodowo-Demokratycznym oraz jego stosunku do problemów niepodległościowo-wojskowych i do tzw. orientacji politycznych w przededniu wybuchu I wojny światowej. W okresie 20-lecia międzywojennego autor wspomnień wskazuje na niechęć oficjalnych władz do „Sokoła", podkreśla niedocenianie organizacji i jej bogatego dorobku patriotyczno-niepodległościowego oraz spychania jej na margines życia publicznego w kraju. U podłoża tego negatywnego stosunku czynników oficjalnych do „Sokoła" leżały zapewne konflikty pomiędzy endecją a obozem piłsudczykowskim, sięgające swą genezą jeszcze okresu przed I wojną światową. Kubalski słusznie broni „Sokoła" i jego dorobku, do-
magając się sprawiedliwej jego oceny i wkładu organizacji w walkę o niepodległość. Natomiast nie ma racji autor wspomnień, broniąc apolityczności „Sokoła" gdyż jego związki z endecją były oczywiste. Silne wpływy tego ugrupowania politycznego wywarły zresztą ujemne skutki na społeczny zasięg oddziaływania „Sokoła".
Obok tych zasadniczych kwestii politycznych są we wspomnieniach także trafne i bystre obserwacje życia politycznego w II Rzeczypospolitej, ciekawe polemiki z przejawami nonsensu oraz anegdoty o znanych osobistościach życia publicznego. Nade wszystko zaś wspomnienia E. Kubalskie-go są znakomicie napisaną pochwałą „Sokoła" i społeczną biografią samego autora. Wszystko to, osadzone w kontekście stosunków społecznych zarówno w wymiarze szerszym - krajowym jak i lokalnym - krakowskim sprawia, iż wspomnienia Kubalskiego są cennym świadectwem epo- N ki przełomu stuleci i czasów międzywojennych. Pamiętnik Kubalskiego jest dziś już tylko dokumentem, opartym na samowiedzy o „Sokole", którą autor zdobywał i utrwalał z autopsji, poprzez bogate wieloletnie doświadczenia i osobiste doznania oraz przeżycia. Dlatego nie od rzeczy będzie przywołać na zakończenie osąd Marii Dąbrowskiej o znaczeniu pamiętników jako dokumentów. „Ważne i pożyteczne są nawet pamiętniki pisane ze stanowisk bardzo dalekich od naszego teraźniejszego rozumienia świata i ze środowisk należących do całkiem już przezwyciężonej przeszłości. Nie możemy się też zrażać ani wypowiadanymi w pamiętnikach obcymi nam nieraz poglądami, ani taką w tym lub owym wypadku postawą życiową pamiętnikarza, którą nasze poczucie moralne czy społeczne oceni jako niewłaściwą. To są tylko dokumenty wzbogacające naszą wiedzę historyczną"

Kazimierz Toporowicz





Żyjemy w niesłychanych czasach. Wojna w niebywałej dotąd postaci objęła prawie cały świat, a przynajmniej trzy czwarte jego części. Całą Europa ujarzmiona przez zaborcze kohorty niemieckie. Latyńska Italia wysługuje się krwawemu najeźdźcy. Miliony ludzi cierpią nędzę, głód i niedostatek. Polska zdeptana ciężką stopą teutońską, ludność wyrzucana ze swych prastarych siedzib - w rozproszeniu, kultura, język macierzysty podane na zagładę.
Mimo to wierzymy, że zło się przesili - a zwycięży, bo zwyciężyć musi -dobro. Nadejdzie kiedyś dzień, który zapłaci sprawcom za ich zbrodnie. Tylko kiedy? Czy tego dożyjemy my, starsza generacja? Historia uczy, jak waliły się ulepione z krwi i gruzów potęgi Dżyngis-chanów czy Timuri-dów, jak rozsypywały się w nicość światoburcze poczynania wielkich zdobywców: Aleksandrów, Napoleonów.
Niewątpliwie, po tej wielkiej topieli odrodzi się Europa. Ale któż przewidzi, jaką ona będzie? Jeśli - nie daj Boże - niemiecką, to czy angielską, czy jeszcze może bolszewicką? Odrodzenie nie przyjdzie bowiem bez bólów i wstrząsów. Zachwiana względnie zniszczona prawie zupełnie równowaga społeczna nieprędko ułoży się do możliwego poziomu. Odrodzi się też Polska, bo narodu dziś zabić nie można. Ale jakąż i ona bę^ dzie? Oby tylko była silna, nie skłócona i oczyszczona męczeństwem z dawnych wad. Nie wiadomo, jaki będzie jej nowy ustrój, jakie hasła i organizacja jej nowej więźby, bo wiele z jej przeszłości już nie odżyje. Wiele instytucji i stowarzyszeń przetworzy się, przekształci. Znikną jedne, powstaną inne, może bardziej jędrne i celowe.
Niewątpliwie i Sokolstwo, o którym chcę pisać, nie wiadomo, czy i w jakiej odżyje postaci.
Dlatego w tej dobie upadku i rozbicia pragnę rzucić garść wspomnień o tej organizacji, która przez trzy ćwierci wieku służyła swej ojczyźnie jak umiała, i obok Towarzystwa Szkół Ludowych stanowiła poważny dorobek w inwentarzu narodowym. Tkwiłem w tej organizacji przez prawie całe życie, więc jako jeden z najstarszych „ostatnich Mohikanów" zbieram w pamięci przeżyte chwile, złe i dobre, i rzucam je tu na papier, aby został ślad i wspomnienie dla tych, którzy po nas to życie społeczne w odrodzonej Polsce budować będą. Niewątpliwie w tej zawierusze, w tym kataklizmie dziejowym poginą akta, książki, zapiski, poginą też ludzie. Niechże więc tych kilka wydarzeń z dziejów Sokolstwa, zwłaszcza ziemi krakowskiej, tych kilka sylwetek i imion nie utonie w chaosie lecz pozostanie w pamięci potomnych, bo te fakty, ci ludzie, ich dążenia - choć w pewnym ograniczonym kręgu działania - miały i mieć będą zawsze swe znaczenie. I może ktoś po latach, patrząc bezstronnie na te, jak w kalejdoskopie przesuwające się sceny i ich aktorów, powie: a jednak oni dobrze zasłużyli się Ojczyźnie.
Na końcu jeszcze jedno małe zastrzeżenie. Może w tych opowiadaniach moich dźwięczy zbyt głośno osobista nuta, ale jest to raczej osobisty pamiętnik bez pretensji do literackiego opracowania, do ścisłej, urzędowej kroniki - po prostu zwykła gawęda starego narratora. Odtwarzam w niej minione fakty i stosunki przez pryzmat moich osobistych przeżyć, tak jak one odbijały się w mojej źrenicy i jak je odczuwała i chłonęła moja własna dusza.




Możesz dodać mnie do swojej listy ulubionych sprzedawców. Możesz to zrobić klikając na ikonkę umieszczoną poniżej. Nie zapomnij włączyć opcji subskrypcji, a na bieżąco będziesz informowany o wystawianych przeze mnie nowych przedmiotach.


ZOBACZ INNE WYSTAWIANE PRZEZE MNIE PRZEDMIOTY WEDŁUG CZASU ZAKOŃCZENIA

ZOBACZ INNE WYSTAWIANE PRZEZE MNIE PRZEDMIOTY WEDŁUG ILOŚCI OFERT


NIE ODWOŁUJĘ OFERT, PROSZĘ POWAŻNIE PODCHODZIĆ DO LICYTACJI