Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

SKRODZKI - POLSKA SZTUKA RELIGIJNA 1[zasłonięte]900-19

29-06-2015, 19:50
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 40 zł      Aktualna cena: 34.99 zł     
Użytkownik dicentium
numer aukcji: 5467904496
Miejscowość Kraków
Wyświetleń: 1   
Koniec: 29-06-2015 19:50:00

Dodatkowe informacje:
Ujęcie: historia
Stan: Używany
Waga (z opakowaniem): 0.75 [kg]
Okładka: twarda
Rok wydania (xxxx): 1989
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

Okładkę i kartę tytułową projektował: Jan Bokiewicz i Wojciech Freudenreich
Układ typograficzny oraz redakcja techniczna: irma Kozakiewicz
Korekta: Anna Bożym
Fotografie wykonali:
Erazm Ciołek str. 24, 61
T. Każmierski str. 67
S. Markowski str. 159
Edmund Mularz str. 84, 86
Adam Rzepecka str. 12, 13, 14, 17, 20, 28, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 47, 52, 53, 60 63, 68, 69, 112, 113, 114, 115, 131, 147, 148,
149, 150, 151 Jan Świderski str. 132
Andrzej Świetlik str. 36, 37, 39, 80, 87, 96, 97, 106, 107, 108, 109, 110, 111, 117, 118, 119, 120, 126, 127, 134, 152, 153, 161 Witalis Wolny str 76 oraz ze zbiorów
IS PAN str. 25, 26, 33, 34, 50, 51, 54, 55, 57, 58, 64, 65, 66, 71, 72, 74, 82, 83, 87, 98, 99, 100, 101, 102, 103 122 123 154 MNWstr. 21, 23, 29,30, 31, 75, 116, 136, 137, 138, 139, 140, 141, 143, 144, 145 i Albumu Lwowskiego Zdjęcia do wkładek barwnych wykonali: Adam Rzepecki i Andrzej Świetlik



OD WYDAWNICTWA



Tematyka niniejszej książki dotyczy najogólniej po¬jętych aspektów polskiej sztuki religijnej lat 1900—1 945. Zadaniem jej jest dostarczenie Czytelnikowi podstawo¬wych wiadomości z tej dziedziny i pokazanie dorobku, który w zasadniczych swych zarysach jest praktycznie nieznany. Specjaliści bowiem zajmujący się dwudziesto¬wieczną sztuką polską w ogóle, jak dotąd nie podjęli próby syntezy interesującego nas tematu. Nie przeprowa¬dzono również żadnych bardziej szczegółowych badań mogących pogłębić stan wiedzy o całej tej dziedzinie jak i o poszczególnych jej aspektach.
Wydana przez nas książka ma charakter popularny. Składają się na to dwie przyczyny. Pierwsza wynika z, wyżej wspomnianego, braku opracowań i szerszych badań, a także z poważnego rozproszenia zbiorów, jak również w wielu przypadkach braku ich ewidencji. Po drugie popularyzacja jest jednym z założeń programo¬wych naszego wydawnictwa.
Bardziej szczegółowe badania w tym zakresie wy¬magają odwiedzenia wielu miejscowości rozrzuconych po całej Polsce, a także poza jej granicami. Przekracza to możliwości zarówno wydawnictwa jak i autora. Nieliczne wyjazdy, które zostały przez nas podjęte przede wszystkim w celu wykonania zdjęć na miejscu, stanowią maximum tego co było możliwe. Planując je staraliśmy się wybierać obiekty mało znane, a warte popularyzacji. Wykonane przez nas zdjęcia uzupełniają czarno-białe ilustracje zro¬bione na podstawie istniejących już zasobów.

Autor niniejszej książki świadomie rezygnuje z równo¬rzędnego prezentowania architektury, będącej odrębną dziedziną sztuki, Dlatego też niektóre wielkie realizacje sakralne, których budowę rozpoczęto w okresie między¬wojennym lecz ukończono już po wojnie, są tylko wymie¬nione — ich wystrój plastyczny powstawał z reguły po 1945 roku i należy już do innego okresu. Przykładem na to może być kościół w Wisznicach niedaleko Włodawy, budowany przed wojną przez Bohdana Pniewskiego, a wykańczany i pokrywany polichromią po wojnie. Poza tym wiele rozpoczętych przed wojną budowli uległo w czasie jej trwania zniszczeniu i później wznoszono je na nowo w zmienionej formie, jak np. kościół św. Michała przy ul. Puławskiej w Warszawie.
Mamy nadzieję, że wszystkie wymienione ogranicze¬nia nie przekreślają podjętego przez nas zamiaru popu¬larnej prezentacji, dającej jednocześnie ogólny obraz, wartościowego dorobku naszej sztuki religijnej w oma¬wianym okresie.
Składamy w tym miejscu najserdeczniejsze podzięko¬wania pani Jolancie Wyleżyńskiej z Warszawy za wielo¬raką pomoc w realizacji tej publikacji oraz panu Janu¬szowi Michalakowi z Kazimierza za udostępnienie prac swego ojca.
Szczególne wyrazy podziękowania składamy Księdzu Walerianowi Morozowi CSMA dyrektorowi Wydawnictwa MICHALIN EUM oraz jego współpracownikom za pomoc w przygotowaniu tej książki do druku.

IVsiążka ta jest pierwszą próbą całościowego spojrzenia na dorobek polskiej sztuki religijnej okresu od przełomu wieków XIX i XX aż po rok 1945. Nie istnieje dotąd żadna opublikowana synteza sztuki religijnej tego okresu. Wydaje się to czymś zaskakującym, zważywszy rolę Kościoła w Polsce. Jednakże należy pamiętać, że aż po kres II Rzeczypospolitej sztuka religijna stanowiła naturalny składnik ogólnego obrazu życia artystycznego i po prostu była w nim obecna, nie odczuwano więc może potrzeby odrębnego jej publikowania. Urządzano wystawy sztuki religijnej lub prezentowano ją na innych wy¬stawach. Była ceniona i spierano się o racje jej istnienia i charakter wartości, jakie może wnosić do sfery kultury. Nie podjęto jednak szerzej problemu racji jej istnienia w kon¬frontacji ze zracjonalizowaną i stechnicyzowaną świadomością, wniesioną przez konstruktywistyczną awangardę. Czynnikiem utrudniającym zrozumienie jej roli było powszechne w środo¬wisku artystycznym dążenie do całkowitej wolności artysty, wobec której pewne wymogi sztuki religijnej dla wielu wyda¬wały się ograniczeniem niemożliwym do przyjęcia. Jednakże wszystko to działo się w sposób integralnie wtopiony w cały obszar ówczesnego życia sztuki, bez sztywnych a pozaarty¬stycznych podziałów, jakie przyniósł okres po roku 1945.
Kościół ówczesny wydawał się mniej przygotowany do podejmowania dialogu z kulturą współczesną niż dziś; nie kierował się zasadą otwartości ani uznaniem autonomii różnych sfer życia świeckiego, ale głosił prymat wiary nad wartościami istniejącymi w sferze kultury. W tym co nie należało do sfery religijnej, widział obcość. I w gruncie rzeczy było to uzasad¬nione. Przełom XIX i XX wieku był okresem wielkiego nasilenia laicyzacji społeczeństwa, a zwłaszcza jego warstw kulturotwór¬czych, inteligencji.
Kościół stał więc w obliczu potrzeby kontrofensywy. Podjął ją od początków pontyfikatu papież Pius X. W encyklice introni-zacyjnej z 4 października 1903 roku sformułował on m.in. zasadę „instaurare omnia in Christo", na długo określającą

min. również stosunek Kościoła do spraw kultury przypomina¬jąc, ze Kościół jest jedyną drogą do Chrystusa. Ten postulat „odnowienia wszystkiego w Chrystusie" zawierał w sobie ideę podporządkowania kultury wymogom religii i stał się zasadą, określającą stanowisko Kościoła właściwie do czasów Soboru Watykańskiego II.
Odmiennie relacje te określał Sobór Watykański II, przyjmu¬jąc postawę otwartą na różne dziedziny życia świeckiego oraz głosząc uznanie specyficznych wartości właściwych dziedzinie kultury i sztuki. Nie to stanowiło jednak problem dla sztuki religijnej i nie ta zasada prowokowała sporadyczne trudności czy dyskusje. Większość artystów w sposób naturalny żyła treś¬ciami chrześcijaństwa. Jeśli twórcy nie popadali w skrajny indywidualizm postawy, negujący m.in. również wszelką okreś¬loną figuratywność jako ograniczenie niemożliwe do przyjęcia, wielokrotnie dawali wyraz artystyczny swym przeżyciom religij¬nym. Niektórzy z nich osiągali (czego przykładem jest malar¬stwo Antoniego Michalaka) wymiar wielkiej mistyki hiszpań¬skiej lub wspaniałej wizji artystycznej w wielkiej skali („Bóg Ojciec" Wyspiańskiego). Inni przez całe dziesięciolecia ofiaro¬wywali Kościołowi swe najwyższe mistrzostwo artystyczne, jak czynił to Józef Mehoffer.
Syntetyczne opracowania polskiej sztuki dwudziestowie¬cznej w zasadzie powstawały po drugiej wojnie światowej, trudno więc oczekiwać, by na temat sztuki religijnej znajdowało się coś więcej niż tylko sporadyczne wzmianki. Nie należy ich jednak nie doceniać. Są one bardzo ważnym wskaźnikiem, ułatwiającym dalsze poszukiwania.
Najwięcej informacji takich odnajdujemy w opracowaniach prof. Tadeusza Dobrowolskiego. Na pierwszym miejscu należy wymienić jego „Sztukę Krakowa" oraz „Nowoczesne malar¬stwo polskie". Bardziej syntetyczna jest trzytomowa zbiorowa „Historia sztuki polskiej", gdzie interesujące nas rozdziały opra¬cował również prof. Tadeusz Dobrowolski. Inne publikacje to monografie i katalogi wystaw indywidualnych artystów, którzy

uprawiali również sztukę religijną. Jedynie Józef Mehoffer doczekał się poważnych opracowań. Należy tu przede wszyst¬kim monografia Adama Radajewskiego oraz książka Tadeusza Adamowicza o witrażach fryburskich —głównym dziele artysty.
Sztuka polska okresu okupacji hitlerowskiej opracowana została w sposób szczegółowy w książce Janiny Jaworskiej „Polska sztuka walcząca 1939—1945". Książkę tę wydały Wydawnictwa Artystyczne i Filmowe w 1985 r. W publikacji tej jest wiele informacji o wojennych pracach poszczególnych artystów dla różnych kościołów (polichromie, konserwacje), jakkolwiek wiadomości te nie wykraczają w zasadzie poza wymienienie danego artysty i zazwyczaj miejsca wykonania określonej pracy. W podobny sposób potraktowane zostały dane o projektowaniu czy urządzaniu kaplic w obozach jeniec¬kich. Jednakże stan wiedzy o twórczości religijnej omawianych autorów jest niepełny i na ogół bardzo ogólnikowy.
Pierwszą i jedyną dotąd próbą opublikowania zestawu wybranych pozycji spośród dzieł polskiej sztuki religijnej także pierwszej połowy XX wieku jest „Sztuka sakralna w Pol¬sce— Malarstwo", autorstwa Tadeusza Dobrzenieckiego, Jani¬ny Ruszczycówny i Zofii Niesiołowskiej-Rothertowej. Dzieło to wydane zostało przez „Ars Christiana" w 1958 r. Niestety wybór zaprezentowany tam jest bardzo fragmentaryczny (brak np. malarstwa Antoniego Michalaka) i oparty głównie na zasobach kilku muzeów.
Aktualnie o sprawach wtedy powstającej współcześnie sztuki religijnej z reguły pisywała wtedy prasa: popularna i elitarne periodyki artystyczne. Ważną rolę odgrywają tu rów¬nież słowniki biograficzne artystów. Najpełniejszym źródłem wiadomości również o sztuce religijnej jest obejmująca różne okresy publikacja „Polskie życie artystyczne", opracowana pod redakcją Aleksandra Wojciechowskiego, wydawana przez In¬stytut Sztuki PAN. Sumuje ona wszystkie możliwe informacje ze źródeł publikowanych, jednakże sztuka religijna nie została tu wyodrębniona, dlatego korzystanie z niej w zasadniczy sposób ułatwia znajomość faktu, że dany artysta uprawiał sztukę religijną, gdyż kluczem do orientacji w niej jest indeks nazwisk artystów.
Jeśli chodzi o środki badawcze, zajmujące się sztuką reli¬gijną, to jest to przede wszystkim dzieło dokumentacji architek¬tury sakralnej z terenu całej Polski podjęte przez Andrzeja Olszewskiego w Akademii Teologii Katolickiej (jakkolwiek pra-

ce te są dopiero w toku). Równocześnie od niedawna pro¬wadzona jest przez Krystynę Czerni pod kierunkiem prof. Mie¬czysława Porębskiego dokumentacja sztuki religijnej XIX i XX wieku, stanowiąca część programu badawczego Instytutu Hi¬storii Sztuki Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Ośrodki te dalekie są jednak od możliwości opublikowa¬nia wyników swoich badań. Badania naukowo-dokumenta-cyjne w obszarze paru diecezji prowadzone są również na Politechnice Łódzkiej.
Warto nadmienić, że w zbiorach Instytutu Sztuki PAN w Warszawie znajduje się zasób archiwalny dokumentacji fotograficznej S. Ulatowskiego, obejmujący wiele dzieł pol¬skiej sztuki religijnej sprzed 1939 r. Niejednokrotnie jednak fotogramy te są niedostatecznie opisane.
Dodatkowym celem tej książki jest uświadomienie wszyst¬kim skali problemu. Stoi on otwarty przed badaczami kultury polskiej. Ukazanie niektórych osiągnięć naszej sztuki religijnej i sygnalizowanie istnienia bezmiaru obszarów nierozpoznanych powinno przyczynić się do wzbudzenia wnikliwszego zaintere¬sowania tą dziedziną naszej kultury, tradycji i historii.
Od ponad dziesięciu lat w rozważaniach nad problemem styku sztuki i religii najczęściej operuje się pojęciem „sacrum". Jednakże pojęcie to jest różnie definiowane i rozumiane, a przede wszystkim odnoszone do zbyt różnych zjawisk arty¬stycznych, przez co jest pojęciem mało przejrzystym. Poza tym w okresie przez nas omawianym nie funkcjonowało ono w dzisiejszych znaczeniach. Nie istniało wówczas także wiele spośród tych zjawisk z zakresu obecnej sztuki najnowszej, do których owo trudno uchwytne pojęcie „sacrum" można byłoby odnosić. Jako szczególnie charakterystyczne przykłady takich zjawisk można by wskazać na pewien typ sztuki abstrakcyjnej operującej dużymi płaszczyznami koloru czy też różne inne formy działań awangardowych zrodzone z intencji docierania do „światłości" i przedstawiania metafizycznych aspektów rzeczywistości. Trzeba dodać, że interpretowanie tych zjawisk

fcaprezentowany tutaj przegląd dzieł polskiej sztuki religijnej lat 1900—1945 skłania dostawiania pytań o generalny bilans jej osiągnięć oraz prób odpowiedzi na pytanie, na ile istniejące wówczas szansę zostały wykorzystane. Nowego spojrzenia wymaga też ogólny obraz polskiej sztuki religijnej, przyrównany eto sztuki religijnej innych krajów europejskich. Dotyczy to zwłaszcza porównania z tymi krajami, które nie musiały borykać się z takimi problemami jak Polska. Były to zarówno problemy wynikłe z represyjnej (także wobec samego Kościoła) polityki zaborów, jak i długich i dramatycznych walk o byt państwowy, wreszcie wielki trud budowy niepodległego państwa od pod¬staw, by po niespełna dwudziestu latach, po katastrofie 1939 roku trzeba było podejmować próby twórczości w warunkach konspiracji.
Próba pełniejszej odpowiedzi na każde z tych pytań jest nie tylko niezmiernie trudna — w chwili obecnej jest chyba po pro¬stu niemożliwa. I to nie tylko dlatego, że w dużym stopniu dotyczyłaby konstrukcji hipotetycznych, mówiących o tym, co ewentualnie być by mogło.
Chodzi tu przede wszystkim o stan badań. Można bowiem przyjąć, że pierwszy, popularny zarys obrazu danej dziedziny sztuki jest możliwy, choćby ze względów popularyzatorskich. Natomiast sądy syntetyczne tego typu wymagają wieloletnich, wyjątkowo trudnych badań, które — jak zostało wspomniane na początku, są w paru ośrodkach zaledwie zaczęte. Tak więc ten wykaz problemów, to raczej suma pytań, na które kiedyś trzeba będzie sformułować odpowiedzi.
Czy jednak pewnych prowizorycznych uogólnień nie należy tu podjąć?
Wszelkie próby oceny szans i osiągnięć muszą być oparte na bilansie czynników sprzyjających rozwojowi w danej dziedzinie i tych czynników, które ten rozwój hamowały.
Uprzedzając dalsze rozważania, należałoby powiedzieć, że podstawowym czynnikiem sprzyjającym była katolicka postawa ogromnej większości polskiego społeczeństwa, czynnikiem zaś

przeszkadzającym w rozwoju twórczości religijnej była zbyt silna rozpiętość pomiędzy związanym z nią tradycjonalizmem a skrajnym nowatorstwem i właściwym mu negowaniem wszel¬kich treści, charakterystycznym głównie dla okresu międzywo¬jennego. Zaognienie sytuacji wynikało z ostrości tej konfronta¬cji, pogłębionej sekularyzowaniem się nowoczesnego społe¬czeństwa oraz areligijną postawą znacznej części warstwy inte¬ligenckiej. Nie sprzyjało to odnajdywaniu rozwiązań pośred¬nich, uwzględniających specyficzne wymogi treściowe i litur-giczno-funkcjonalne sztuki religijnej.
Właściwych źródeł konfliktowości sytuacji w dziedzinie sztuki religijnej należałoby jednak szukać znacznie głębiej w czasie, co najmniej od połowy XVIII wieku. Wtedy to bowiem, wraz z różnymi błędnymi i groźnymi teoriami okresu tzw. oświe¬cenia, zaczął wyraźnie kształtować się rozdział integralnej dotąd sfery kultury na kulturę świecką, czyli tę ogólną, powszechną, oraz religijną, spychaną w swoisty margines izolacji. W tym rozbiciu integralności kultury i w dążeniu do wyizolowania sfery sekularyzmu i religijności, dokonanym przez prądy „oświece¬niowe", tkwi geneza nieprawidłowości rozwojowych obydwu tych sfer kultury, wraz z właściwymi im skrajnościami i zawęże¬niami. W konsekwencji ukształtowała się sfera swoistego reli¬gijnego akademizmu sztuki sakralnej, charakterystyczna dla XIX w. i znacznej części wieku XX. Ów akademizm jest w pier-szym rzędzie rezultatem zatrzymania się rozwoju sztuki religij¬nej na tym właśnie stopniu historycznej ewolucji problematyki twórczej, który chronologicznie odpowiadał momentowi owego zasadniczego rozpadu integralności kultury.
Jest również rzeczą zrozumiałą, że ze strony duchowień¬stwa, tak ciężko doświadczonego straszliwymi prześladowa¬niami w czasie rewolucji francuskiej, rodziła się postawa nieuf¬ności wobec ludzi kultury, którzy na ogół odnosili się w sposób bezkrytyczny i apologetyczny do tzw. problemu ideałów oświe¬cenia. Problem ten w konsekwencji rzutował nie tylko na sprawy wzajemnego zrozumienia i zaufania lecz i na sprawę zamówień, utrudniając kierowanie ich w stronę artystów, którzy — poten¬cjalnie biorąc — mogliby stworzyć ciekawsze rozwiązania. W ciągu XIX wieku sytuację tę pogłębiał powszechnie niemal panujący historyzm, utwierdzający tę sytuację w sztuce religij¬nej, pogłębiając jej wyizolowanie z tego, co wówczas w różnych dziedzinach plastyki stanowiło żywy nurt ówczesnej sztuki. Dla przykładu — namiętne wizje religijne Delacroix pozostały bez

echa po obydwu stronach. Z kolei artyści, skoncentrowani na jednej dla nich ważnej idei ich indywidualizmu, szerzyli atmos¬ferę deprecjacji zamówień kościelnych, podlegających różnym zrozumiałym ograniczeniom.
Jeśli zważymy, że w taki właśnie, ponad stuletni układ wza¬jemnej nieufności wkroczyła epoka Młodej Polski, to trzeba będzie przyznać, że z obydwu stron — zarówno artystów jak i Kościoła — dokonano wówczas bardzo wiele. Z kolei jednak, względnie szybko, powstał nowy problem, wywołany przez nurty nowatorskie, w przypadku Polski formizmu, ujawniający się głównie w latach przed pierwszą wojną światową. Wpraw¬dzie artyści kierowali konkretne oferty do Kościoła, jak np. Zbigniew Pronaszko, miały one jednak zbyt arbitralny, skrajny i przesadny charakter. Nie uwzględniały całego złożonego kontekstu sytuacyjnego sztuki sakralnej, musiały więc pozostać próbami pozbawionymi praktycznych skutków. Trzeba było mniej doktrynerstwa, a za to większej skali talentu na to, by odnaleźć się w sferze sztuki kościelnej, jak pokazał to np. Xawery Dunikowski czy Stanisław Wyspiański.
W okresie międzywojennym sytuację dodatkowo zaostrzył fakt, że środowiska lansujące tendencje nowatorskie na ogół reprezentowały programowo laicką postawę światopoglądową, często zdecydowanie propagując ideologie lewicowe i anty¬kościelne. Dodatkowo komplikowały sytuację problemy naro¬dowościowe, związane z niechrześcijańskim rodowodem wielu artystów. Utrudniało to prawidłowy rozwój sztuki religijnej, tak świetnie zapoczątkowany w okresie Młodej Polski. Działo się tak mimo sprzyjającej postawy władz państwowych, popie¬rających sztukę religijną oraz ducha odnowy w polskim katoli¬cyzmie. Torowa) on sobie wówczas otwarcie się na świat współczesny, w tym na świat współczesnej kultury i sztuki, a w sferze myśli filozoficznej teorii kultury dokonano wówczas wiele. Wszystkie te wspomniane uprzednio okoliczności przy-

czyniły się do znacznego zawężenia możliwości twórczego rozwoju sztuki religijnej w porównaniu do możliwości poten¬cjalnych jakie stwarzał dla niej okres Polski Niepodległej.
Innym momentem ograniczającym rozwój sztuki religijnej w omawianym czasie był zbieg kolejnych okresów niekorzyst¬nych dla podejmowania wielkich przedsięwzięć w tym zakresie. Częściowo wymienione były one na początku, a więc duża liczba nowych kościołów zbudowanych w okresie poprzedzają¬cym, wojna, potem lata kryzysu i wreszcie wybuch kolejnej wojny w momencie rozpoczynającej się korzystnej dla całego życia kraju koniunktury ogólnej. Druga wojna światowa prze¬rwała budowę znacznej liczby ważnych realizacji sakralnych, nie doprowadzając do momentu wyposażenia ich wnętrz w dzieła sztuki religijnej.
Czy jednak nasuwające się twierdzenie o niepełnym wyko¬rzystaniu szans, jakie stwarzał okres II Rzeczypospolitej, w du¬żym stopniu zawinione powszechnym niemal wówczas mitem totalnego wyzwolenia twórczego w dominujących kręgach artystycznych, prowadzić musi do pesymistycznej oceny tego, co wówczas zostało dokonane? Myślę, że nie. Okres ten był jednak okresem rzeczywistego rozwoju sztuki religijnej w Pol¬sce; powstało wiele bardzo wartościowych realizacji i koncepcji. Przede wszystkim jednak dokonało się coś najważniejszego — dorobek tego okresu w sferze świadomości artystycznej, a zwła¬szcza społecznej, w sferze wyznawanych wartości, stał się ważnym czynnikiem przeciwdziałania różnym przejawom nega¬tywnym, jakie usiłowały zdominować i podporządkować sobie polskie życie artystyczne i duchowe w okresie po drugiej wojnie światowej. Działo się tak nawet wtedy, kiedy dorobek ten był — przez różne zresztą strony, ze środowiskiem arty¬stycznym nie na ostatnim miejscu — pomijany i spychany w zapomnienie, w margines nieistnienia. A jednak istniał, oddziaływał; istnieje i działa dziś z coraz większą siłą.


WIELKOŚĆ 23X20,5 CM,TWARDA OKŁADKA,LICZY 163 STRONY,DUŻO ILUSTRACJI.

STAN :OKŁADKA DB+,ŚRODEK BDB/BDB-.

KOSZT WYSYŁKI WYNOSI 10 ZŁ - PŁATNE PRZELEWEM / KOSZT ZRYCZAŁTOWANY NA TERENIE POLSKI,BEZ WZGLĘDU NA WAGĘ,ROZMIAR I ILOŚĆ KSIĄŻEK - PRZESYŁKA POLECONA EKONOMICZNA + KOPERTA BĄBELKOWA.W PRZYPADKU PRZESYŁKI POLECONEJ PRIORYTETOWEJ PROSZĘ O DOPŁATĘ W WYSOKOŚCI 3ZŁ.KOSZT PRZESYŁKI ZAGRANICZNEJ ZGODNY Z CENNIKIEM POCZTY POLSKIEJ / .

WYDAWNICTWO INTERIM WARSZAWA 1989.

INFORMACJE DOTYCZĄCE REALIZACJI AUKCJI,NR KONTA BANKOWEGO ITP.ZNAJDUJĄ SIĘ NA STRONIE "O MNIE" ORAZ DOŁĄCZONE SĄ DO POWIADOMIENIA O WYGRANIU AUKCJI.

PRZED ZŁOŻENIEM OFERTY KUPNA PROSZĘ ZAPOZNAĆ SIĘ Z WARUNKAMI SPRZEDAŻY PRZEDSTAWIONYMI NA STRONIE "O MNIE"

NIE ODWOŁUJĘ OFERT KUPNA!!!

ZOBACZ INNE MOJE AUKCJE

ZOBACZ STRONĘ O MNIE