Autorska książka Alicji Karskiej i Aleksandry Went zatytułowana "Panie i Panowie" to wybór 200 zdjęć pokazujących witryny fryzjerskie fotografowane w różnych miastach świata. Poszczególne zdjęcia można układać w zestawy łączące się wbrew geografii ich pochodzenia, witryny fryzjerskie z Gdańska, Tczewa czy Kielc nie różnią się od tych, które autorki sfotografowały na ulicach Luxemburga, Brukseli, Amsterdamu, Tel Avivu.
[...] Niemal na wszystkich powtarza się motyw ufryzowanej głowy. Uproszczone sylwetki en face lub z profilu, z całą paletą stylów popularnej kultury, od retro po new age; klisze zaludniające masową wyobraźnię szkoloną nankomiksach, fotosach, okładkach płyt, mające też odniesienia w przetwarzanych i powielanych „głowach z magazynów” Warhola. Niekiedy w tych wizerunkach fryzjerskich usług rozpoznajemy rysy twarzy znanych z ekranu czy estrady. W końcu nie chodzi tu o fryzurę, ale o styl obejmujący więcej niż reklamowaną usługę, styl w którym potencjalny klient/klientka ma się poczuć wyrażony/wyrażona i wybrać samego/samą siebie pod reklamowaną postacią. „Wyglądać” zamiast „mieć” to w społeczeństwie spektaklu kolejna forma deprywacji, w której rzeczywiste ustępuje miejsca swojej semiotycznej reprezentacji. Zgodnie z zasadami image industry powołaniem tych reklam nie jest zaspakajanie, ale wytwarzanie potrzeb, zaś ostatecznym produktem jest ich konsument/konsumentka, któremu/której oferuje się jego/jej własne wizerunki.
Bożena Czubak
frament wstępu do książki "Panie i Panowie"