Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

Państwo P. / Dariusz Sośnicki

09-03-2012, 21:17
Aukcja w czasie sprawdzania nie była zakończona.
Cena kup teraz: 18 zł     
Użytkownik ak-piastun
numer aukcji: 2112711457
Miejscowość Polkowice
Wyświetleń: 5   
Koniec: 11-03-2012 10:23:21

Dodatkowe informacje:
Stan: Nowy
Język: polski
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha


Numer Bibliospisu - F4


Autor Sośnicki, Dariusz (1969- ).
Tytuł Państwo P. / Dariusz Sośnicki.
Adres wydawniczy Wrocław : Biuro Literackie, 2009.



LOKALIZACJA SYGNATURA UWAGA STATUS
 MAG KS  II 2.669.875
 
 MAG KS  II 2.329.977 A
 
Opis fizyczny 60, [4] s. ; 22 cm.
Hasło przedmiotowe Poezja polska -- 21 w.
ISBN 978[zasłonięte][zasłonięte]06027
UKD 821.162.1-1
Nr bibliografii narodowej PB 9486/2009

Ta sama co w poprzednich tomach pedanteria stylu, ta sama dyskretna ironia, podobnie klaustrofobiczna przestrzeń, w której toczy się zwykłe życie celowo niezindywidualizowanych bohaterów. Więc żadnych zaskoczeń w trakcie lektury „Państwa P.”, nowego zbioru wierszy Dariusza Sośnickiego? Przeciwnie.

Zacznijmy od tego, iż książka ma zakładkę. Zakładka zakłada, że nie będziemy czytać na wyrywki, ale po kolei. Bo to nie antologia, lecz poemat udający telenowelę. Sośnicki zawsze miał awersję do romantycznego czy modernistycznego bohatera, mało tego – gdy tylko mógł, unikał pierwszej osoby liczby pojedynczej. Dzięki temu stał się pojedynczy na tle narcystycznej poezji współczesnej. Teraz wychodzi z siebie i z wiersza jeszcze bardziej ostentacyjnie, przyjmuje rolę kronikarza, utrwala monotonną codzienność państwa P. w prowincjonalnym, zakompleksionym, a zarazem idealistycznym państwie P., „gdzie kruszynę chleba/podnoszą z ziemi przez uszanowanie”. Bohaterowie, choć szarzy, nie wyglądają na antybohaterów, są nudni, ale mają uczucia. Nie nauczymy się od nich niczego poza pokorą.

Pobrzmiewa w tych wierszach krytyka konsumpcjonizmu i technokracji, ale tropiciele społecznego zaangażowania w sztuce nie znajdą w Sośnickim nowego Majakowskiego. „Owszem, jesteśmy porzuceni,/lecz sądząc po zabawkach,/dobry był ten, co odszedł” – to nie są refleksje rewolucjonisty, ale poety poczciwego, który od pani i pana P. nauczył się akceptacji dla świata takiego, jakim jest. Pan P. jest oczywistą antytezą Pana Cogito. Nie ma w nim krzty heroizmu albo pojmuje go inaczej. „Państwo P.” to ryzykowny projekt; potraktowany jako gra, traci na wartości, wzięty zbyt serio – jawi się jako manifest antyindywidualizmu.