Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

OSTAŃCE KAMIENICE WARSZAWSKIE I ICH MIESZKAŃCY

19-01-2012, 14:30
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Najwyzsza cena licytacji: 49 zł      Aktualna cena: 49 zł     
Użytkownik zima1942
numer aukcji: 1997201457
Miejscowość giżycko
Kupiono sztuk: 2    Licytowało: 2    Wyświetleń: 61   
Koniec: 13-01-2012 08:49:38

Dodatkowe informacje:
Stan: Nowy
Okładka: miękka
Język: polski
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha


OSTAŃCE
KAMIENICE WARSZAWSKIE I ICH MIESZKAŃCY

MAGDALENA STOPA
JAN BRYKCZYŃSKI


STRON: 184
FORMAT: 210 x 250



Książka otrzymała Nagrodę Literacką m.st. Warszawy w kategorii edycja warszawska oraz Nagrodę Towarzystwa Miłośników Historii w kategorii najlepsze varsaviana.

Publikacja poświęcona losom warszawskich kamienic: eklektycznych, secesyjnych i modernistycznych – przez ostatnich kilkadziesiąt lat najbardziej niedocenianym zabytkom miasta. Te, które przetrwały bombardowania 1939 roku, radzieckie naloty podczas niemieckiej okupacji, Powstanie Warszawskie, systematyczne podpalanie i wyburzanie przez Niemców po powstaniu, po wojnie musiały jeszcze stawić czoła nowemu systemowi. Eklektyzm i secesję uznano wówczas za „kierunki wsteczne”, a kamienice odebrano właścicielom, skazując je tym samym na wieloletnią dewastację. O historii kamienic opowiadają odnalezieni przez Magdalenę Stopę mieszkańcy, najstarsi z nich często sięgający pamięcią do lat 30. Z tych powieści wyłania się obraz ostatnich stu lat dziejów miasta oraz powikłane losy warszawiaków. Wysmakowane fotografie Jana Brykczyńskiego uzupełnione są o - często publikowane po raz pierwszy - zdjęcia archiwalne. Magdalena Stopa jest również współautorką albumu Kapliczki warszawskie.
Ze wstępu:
"W innych miastach coś tak poważnego i solidnego jak mieszczańska kamienica wydaje się być niezniszczalne. Przemijają pokolenia właścicieli i lokatorów, a domy pozostają niezmienione, ciągle takie same. Ciągnące się kilometrami kolejne eklektyczne, secesyjne, modernistyczne elewacje są czymś tak naturalnym, że nie trzeba na nie zwracać żadnej uwagi. Po prostu są. W Warszawie jest inaczej. Los kamienic był tak trudny, że pozostały ich zupełne resztki. Wiadomo, że wojnę w lewobrzeżnej części miasta przetrwało niecałe 30 procent domów. Potem rozebrano jeszcze dużo tych, które można było odbudować. Nieliczne, które ocalały odebrano właścicielom, ogołocono z dekoracji i skazano na lata dewastacji. Zniknęły kamienice i wszystko co w sobie kryły: meble, obrazy, złocone ramy, książki, dywany, pełne porcelany kredensy, nawet zdjęcia. Zniknęli ludzie. 700 tysięcy zginęło, pozostałych wypędzono. Nie każdy mógł wrócić. W konsekwencji w mieście zmieniło się prawie wszystko. Dokonywano przedziwnych cięć urbanistycznych, zbudowano nowe domy, całe nowe dzielnice, pojawili się nowi mieszkańcy i nowe obyczaje. Warszawa stała się inna. Ja wiem żeś ty dzisiaj nie taka... śpiewano. Śpiewano, co tu ukrywać, przez łzy. Początkowo miała to być książka o kamienicach. Tych pojedynczych, które przetrwały są żywym dowodem, że kiedyś było tu inaczej. Planowałam opisać elewacje pełne rzeźb, ozdobne balkony, kute kraty, wielobarwne kafle w bramach, stiuki, marmurowe klatki schodowe, wykładane mahoniem windy, kryształowe lustra. Cały ten fascynujący świat obfitości dekoracji, szlachetnych materiałów, starannego wykonania. Ślady zaginionego miasta. Szukałam osób, na oczach których rozegrała się historia domów, które pamiętały ich świetność, widziały tragedię, a później latami obserwowały upadek i degradację. Nie pomyliłam się, opowieści były fascynujące. Szybko jednak okazało się, że losy domów i ludzi są splecione ze sobą tak bardzo, że nie da się ich oddzielić. A doświadczenia ludzi były jeszcze bardziej przejmujące, zwłaszcza że najtrudniejsze doświadczenia przeżyli jako dzieci. Bardzo dziękuję wszystkim bohaterom tej książki za ich opowieści. Za to, że tak serdecznie mnie przyjmowali, tak chętnie opowiadali, że ani razu nie spotkałam się z odmową. Za to, że na rozmowę o losach Warszawy zawsze mieli czas. Za to, że nadal kochają to miasto. Bo ja też."