Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

ODRODZENIE I REFORMACJA W POLSCE TOM XVI 1971

31-01-2014, 20:36
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 50 zł      Aktualna cena: 39.99 zł     
Użytkownik ikonotheka
numer aukcji: 3895064660
Miejscowość Kraków
Wyświetleń: 6   
Koniec: 31-01-2014 19:50:00

Dodatkowe informacje:
Tematyka: Organizacje, związki, ruchy
Stan: Używany
Waga (z opakowaniem): 0.50 [kg]
Okładka: miękka
Rok wydania (xxxx): 1971
Język: polski
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

 

SPIS TREŚCI



ARTYKUŁY I ROZPRAWY
Zbigniew Nowak (Gdańsk), Antyreformacyjna elegia Dantyszka o zagładzie
Gdańska.................. 5
Henryk Barycz (Kraków), Meandry Lismaninowskie........37
Wacław Urban (Kraków — Kielcej, Krótka rozprawa o panu Reju i chłopach
(Stosunek pisarza do chłopów w teorii i praktyce)..... 67
Boris Floria (Moskwa), Rosyjska kandydatura na tron polski u schyłku
XVI wieku.................85
Janusz Ekes (Warszawa), Sarmacka świadomość życia i świata.....97
Stanisław Tworek (Lublin), Starania o ujednolicenie obrządku kalwińskiego
w Polsce XVII wieku...............117
Marceli Kosman (Poznań), Badania nad reformacją w Wielkim Księstwie Litewskim (1919 - 1969)...............141
MATERIAŁY
Jan PirożyUski (Kraków), Dwa paszkwile sejmowe z ostatnich lat panowania
Zygmunta Augusta...............165
Maria Zachara, Teresa Majewska-Lancholc (Warszawa), Instrukcja Krzysztofa
II Radziwiłła dla syna Janusza............171
KRONIKA NAUKOWA
Jan Slaski (Warszawa), Zjazd włosko-węgierski poświęcony epoce humanizmu
i Renesansu.................185
Jan Slaski, Węgierski Ośrodek Badań nad Renesansem.......188
recenzje '
Eugenio G a r i n, Filozofia Odrodzenia we Włoszech (Juliusz Domański) . . 191 Enea B a I m a s, Diego V a 1 e r i, L'eta del Rinascimento in Francia {Jan
Slaski)...................195
Domenico C a c c a m o, Eretici italiani in Moravia, Polonia, Transylvania
{Lech Szczucki)................197
Leandro P e r i n i, Notę e documenti su Piętro Perna {Lech Szczucki) . 205
Carlo Ginzburg, I costituti di don Piętro Manelfi (Lech Szczucki) ... 208 Jan Malarczyk, La fortuna di Niccoló Machiavelli in Polonia (Jan Slaski) 211 James B r o d r i c k, Początki i rozwój Towarzystwa Jezusowego. I. Początki
Towarzystwa Jezusowego (Marceli Kosman).........216
Zenonas I v i n s k i s, Die Entwicklung der Reformation in Litauen (Marceli
Kosman) ..................218.
Stefan Gruszecki, Walka o władzę w Rzeczypospolitej Polskiej po wygaśnięciu dynastii Jagiellonów (Anna Sucheni-Grabowska) .... 221



Zbigniew Nowak (Gdańsk)
Antyreformacyjna elegia Dantyszka o zagładzie Gdańska



1
W sporządzonym przez Jana Daniela Janockiego adnotowanym opisie bibliograficznym rękopisu z utworami poetyckimi Jana Dantyszka — przy elegii Jonas Propheta de interitu civitatis Gećtanensis znalazła się następująca uwaga: „Wśród wszystkich wierszy Dantyszka żaden nie był tak sławny i żaden nie był tyle razy publicznie udostępniany drukiem, a jednocześnie żaden nie jest tak rzadki i przez własnych ziomków poety z tak wielką starannością poszukiwany i ukrywany jak ten właśnie" 1. Skonstruowanie opinii o 'tym utworze Dantyszka na zasadzie antytezy, przez zestawienie sprzecznych sądów — to nie obliczony na efekt zewnętrzny popis retoryczny zasłużonego bibliografa, lecz próba obiektywnego uchwycenia faktycznego stanu rzeczy. Jonas Propheta rzeczywiście kryje w sobie sporo sprzeczności, powikłań historycznych i filologicznych oraz innych kontrowersyjnych elementów, może nawet więcej, niż da się wyczytać z lakonicznej notatki Janockiego.
Pierwsze wątpliwości pojawiają się już przy wstępnych pytaniach o czas powstania, genezę i tytuł elegii. Są też kłopoty z ustaleniem poprawnego tekstu, gdyż brak autografu i wydania dokonanego za życia autora, a w XVI w. ukazały się jednocześnie dwie wersje tego utworu-—dłuższa i krótsza. Wątpliwości te znane były badaczom już od XVII w. począwszy, a spora ich część nie została w zadowalający sposób rozstrzygnięta po dzień dzisiejszy. Zdumienie budzi fakt, że aż tyle znaków zapytania łączy się właśnie z utworem, który był wielokrotnie wznawiany drukiem i powielany ręcznie, doczekał się trzech przekładów na język polski oraz jednego
na niemiecki, a wreszcie stał się obiektem badań literackich, sporów filologicznych i, od XVI stulecia począwszy, narzędziem walk politycznych. Sytuacja ta jest w znacznym stopniu dziełem samego Dantyszka, wynika bowiem z jego niefrasobliwego stosunku do własnej twórczości literackiej. Będąc człowiekiem Renesansu posiadał on skłonność do pisania i utrwalania w swoistych dla tego okresu gatunkach i formach wypowiedzi poetyckiej własnych przeżyć, doznań, uczuć, sądów, obserwacji i doświadczeń. W ciągu niespełna 40 lat dorywczej pracy pisarskiej (twórczość literacką uprawiał zawsze niejako na marginesie swej podstawowej działalności politycznej i kościelnej) napisał on sporo różnych tematycznie i gatunkowo utworów wierszowanych. Nie wykazywał jednakże Dantyszek żadnej troski o druk i rozpowszechnianie swych pism. Już Szymon Staro-wolski informował w r. 1627, że autor ten wiele poematów świetnych napisał, lecz duża ich część nie ukazała się drukiem i bądź to zaginęła, bądź też została pożarta przez mole w bibliotece biskupiej w Braniewie 2. Do utworów, które nie zostały opublikowane za życia autora należy też Jonas Propheta. Pierwsze znane i zachowane wydania elegii pochodzą dopiero z 1577 r., a w tytule zawierają informacje., że wiersz ten „ab loanne Dan-tisco [...] Anno Domini 1530 scripta". To była pierwsza szczegółowa wiadomość o czasie powstania utworu Jonas Propheta.
W XVII w. pojawiła się też inna wzmianka określająca datę jego napisania. W 1638 r. wydawca, ukrywający się pod pseudonimem „Eliseus Aurimontanus", wznowił elegię Dantyszka, a komentarz do niej rozpoczął słowami: ,,Haec sunt verba, non caeco impetu, sed excelso iuditio, ne dicam, divini numinis instinctu annis ab hinc centum [podkr. Z. N.], a vaticinante cive tuo ad te scripta" s. Odczytując dosłownie to sformułowanie otrzymujemy rok 1538.
W ten sposób do historii literatury przeniknęły i długo przetrwały dwie daty określające czas powstania elegii Jonas Propheta: 1530 i 1538. Pierwszą przyjął i upowszechnił Michał Wiszniewski4, drugą natomiast Franciszek Hipler 5. W XVII w. pojawiła się jeszcze inna data: w zbiorze rękopisów Biblioteki Gdańskiej zachował się tekst omawianego utworu przepisany w r. 1637, na końcu którego jest podpis: „JOANNES DANTISCVS. Anno 1537" 6. Data ta nie została jednak dostrzeżona przez historyków literatury. Nie przyjęła się też propozycja Adama Bara z 1939 r. ustalająca czas powstania elegii na lata 1530- 1532, bez żadnej jednakże moty-
wacji 7. Przez wiele lat w licznych opracowaniach poświęconych Dantysz-kowi powtarzały się więc z różnym nasileniem dwie da'ty powstania elegii Jonas Propheta: 1530 oraz 1538.
Żadna z nich nie była jednak ścisła. W 1938 r. ukazał się w Polskim słowniku biograficznym życiorys Dantyszka pióra Władysława Pociechy, w którym po raz pierwszy pojawiła się informacja, że Jonas Propheta powstał w r. 1535 w związku z pobytem poety w Gdańsku w charakterze komisarza królewskiego 8. Podstawę źródłową tego nowego ustalenia stanowiła korespondencja Dantyszka. Poeta w liście datowanym 19 VI 1535 r. ze Starogrodu (letnia rezydencja biskupów chełmińskich w pow. chełmińskim) informował biskupa krakowskiego Piotra Tomickiego o przebiegu swej niedawnej misji w Gdańsku. Ubolewał: przy tym nad rodzinnym miastem gnębionym przez trzy potwory: bezbożność, pychę i zbytek, obawiając się, że „tria haec monstra" doprowadzą Gdańsk do zguby. Nadmienił też, że załącza osobno zapieczętowaną dla bezpieczeństwa i zatajenia nazwiska autora wróżbę dla Gdańska °. Ustalenia Pociechy przyjął i szerzej udokumentował Stanisław Skimina 10.
Nie została jednakże dotąd dostatecznie jasno przedstawiona geneza tego utworu, bez czego nie można w pełni zrozumieć jego ideologii, zawartego w nim krytycyzmu w stosunku do reformacji i rodzinnego miasta oraz mocno akcentowanego poparcia autora dla polityki królewskiej wobec Gdańska. Powstanie elegii Jonas Propheta wiąże się ściśle z rozwojem reformacji w tym mieście, wzrostem tendencji antyreformacyjnych władz państwowych i kościelnych w Polsce oraz z włączeniem się Dantyszka jako biskupa chełmińskiego do akcji zwalczania nowinek religijnych i społecznych na 'terenie podległej mu diecezji. Na ukształtowanie oblicza ideowego utworu wywarła też wpływ aktualna sytuacja ekonomiczna i polityczna Gdańska. Miasto było jedynym portem morskim Rzeczypospolitej i korzystało z licznych swobód nadanych mu przez Kazimierza Jagiellończyka. Tę wyjątkową pozycję wykorzystywała niekiedy Rada Miejska dla podkreślenia swej względnej niezależności od władzy centralnej. Okres ruchów reformacyjnych był wykorzystywany przez władze miejskie do manifestowania takiej właśnie postawy, co Dantyszkowi jako rzecznikowi praw Polski do Pomorza nie mogło się podobać. Nie bez znaczenia były też osobiste animozje poety wobec Gdańska, wynikające z długoletnich sporów z miastem w sprawie spadkowej, które trwały od 1512 do 1521 roku ".



Henryk Barycz (Kraków)
Meandry Lismaninomskie



Postać Franciszka Lismanina niemal od dwóch wieków skupia na sobie uwagę historyków i stanowi przedmiot uważnych z ich strony dociekań. Zainteresowania te spowodowała zarówno doniosłość jego wkładu w ukształtowanie i rozwój polskiej reformacji, jak i trudności z wyjaśnieniem jego zagadkowego oblicza doktrynalnego.
Pierwszym dziejopisem, który w wielu szczegółach utrwalił i uhisto-rycznił tę postać, był najstarszy historyk naszej reformacji Stanisław Budzyński, sekretarz i powiernik Lismanina. Relacje Budzyńskiego stały się skarbnicą wiadomości o Lismaninie dla konfesyjnej historiografii róż-nowierczej w Polsce wieku XVII: Andrzeja i Wojciecha Węgierskich, Krzysztofa Sandiusa, Andrzeja Wiszowatego, Stanisława Lubienieckiego mł., którzy w zależności od swego stanowiska wyznaniowego odpowiednio interpretowali jego ideologię religijną. Dwaj spośród nich (Sandius i Lu-bieniecki) sformułowali tezę o antytrynitaryzmie Greka. Pogląd ten spe-tryfikował w XVIII wieku Fryderyk Samuel Bock, który zamierzał poświęcić Lismaninowi obszerniejsze studium w swej Historii polskiego i pruskiego socynianizmu Odtąd mit o antytrynitaryzmie Greka ciągnął się w ujęciach historycznych aż do ogłoszenia z początkiem naszego stulecia rozprawy T. Wotschkego poświęconej Lismaninowi, która — wydawało się — obaliła ostatecznie tę legendę. Niezupełnie jednak, jeśli w czterdzieści lat później wybitny badacz heterodoksji radykalnej XVI w. jako pewnik podawał przejście Lismanina od trydeizmu do unitarianizmu2.
Mimo monografii Wotschkego i niemniej cennych późniejszych spostrzeżeń ciągle dalecy jesteśmy od pełnego i wyrazistego wizerunku tej nieprzeciętnej postaci. Nie kusząc się o całościowe ujęcie portretu Lisma-nina, pragniemy na tym miejscu poruszyć kilka nieustalonych momentów i problemów jego biografii.



Boris Floria (Moskuia)
Rosyjska kandydatura na tron polski u schyłku XVI wieku



Złożony zespół problemów związanych z projektem, unii rosyjsko-pol-skiej na przełomie XVI i XVII w. od dawna przyciągnął uwagę badaczy *; część z tych zagadnień została już dostatecznie, jeśli nie wyczerpująco, opracowana. W dotychczasowej literaturze scharakteryzowano także szczegółowo projekty unii formułowane przez różne ugrupowania połityczne w Rzeczypospolitej, ukazano różnice między nimi, rozpatrzono wreszcie wiele związanych z tymi planami posunięć w zakresie polityki zagranicznej państwa polsko-litewskiego. Oprócz tego (głównie już w literaturze powojennej) zostało postawione zagadnienie klasowego charakteru sił społecznych, stojących za tymi projektami społeczno-ekonomicznych bodźców, skłaniających polsko-litewskich feudałów do prowadzenia polityki ekspansji na wschód w ogóle oraz do wysuwania projektów unii między Rosją a Rzecząpospolitą w szczególności.
Pomimo znacznego postępu badań na ten temat wiele problemów pozostało jeszcze niewyjaśnionych. Mamy tu na myśli min. stosunek kół rządzących w Rosji do idei unii między nią a Rzecząpospolitą. Wydaje się, że niejasności powstają stąd, iż przy opracowywaniu interesującego nas zagadnienia brane były pod uwagę jedynie wypowiedzi szlacheckich publicystów, projekty politycznych działaczy Rzeczypospolitej oraz posunięcia w zakresie polityki jej rządu. Rosja występowała w tych pracach zazwyczaj tylko jako strona reagująca w ten czy inny sposób na działania swego zachodniego sąsiada, nie przejawiająca żadnej własnej inicjatywy.
Co prawda, w poszczególnych pracach można spotkać wzmianki o tym, iż w czasie bezkrólewia 1587 r. car Fiodor wysunął swoją kandydaturę
¦ na polski tron; krok ten jednak traktowany był jako przypadkowy epizod. Jeśli nawet związany był w pewnym stopniu z planami polityki zewnętrznej Iwana Groźnego w siedemdziesiątych latach XVI w., to już w żadnym wypadku nie pozostawał w związku z polityką zagraniczną rządu rosyjskiego w następnym okresie. Na pierwszy rzut oka wydaje się to słuszne, ¦skoro na elekcji 1587 r. kandydata rosyjskiego spotkało — jak wiadomo — niepowodzenie. Zdawać by się mogło, że powinno to skłonić rząd rosyjski do zaniechania swych, jak sio. okazało, mylnych planów związanych z następstwem tronu w Polsce.
Czy jednak zdarzenia w czasie elekcji 1587 r. miały taki charakter, źe rząd rosyjski mógł uznać wysuwanie kandydatury cara na tron polski za sprawę zupełnie beznadziejną? Jak w świetle posiadanych przez sfery rządzące w Moskwie informacji przedstawiał się stosunek polsko-litewskich wyborców do idei obioru kandydata rosyjskiego?
Ażeby odpowiedzieć na te pytania, należy zapoznać się z relacjami rosyjskich dyplomatów, odwiedzających Rzeczpospolitą w czasie bezkrólewia, które to relacje były dla cara i jego doradców głównymi źródłami informacji o nastrojach wśród ludności tego państwa. Stwarzają one następujący obraz. Kiedy na początku lutego 1587 r. posłowie — Elizariusz Rżewski i Zachariasz Swiaziew -— wyprawieni do Polski dla układów w sprawie kandydatury cara na tron przekroczyli granicę, już w pogranicznej Orszy spotkało ich bardzo życzliwe przyjęcie. Miejscowa szlachta oznajmiła członkom poselstwa: „Boże, daj tak, cztob tie wielikije państwa, Koruna Polskaja i Wielikoje Kniażestwo Litowskije, s Moskowskim gosu-darstwom było w jedinaczestwie na wieki, a my, chrestijanie wsie, o tom Boga molim i prosim" 2; i chwaliła zalety cara oraz jego pobożnośćs. W Mińsku, gdzie posłańcy przebywali w drugiej połowie lutego, wynik ich narad z miejscową ludnością okazał się również bardzo pomyślny. „Szlachta mnogie i mieszczanie, i czerń' — donosili posłowie do Moskwy — o gosudarie radiejut. gaworjat, czto on gosudar' sczastliw i miłostiw" 4. Analogiczne spostrzeżenia członkowie poselstwa wynieśli widocznie ze swego pobytu w Nowogródku, gdyż w piśmie wysłanym do Moskwy z tego miasta znów czytamy, iż ,,w litowskich ludiech o tiebie, gosudar', chotienije jest' wielikoje"5. W samej stolicy Wielkiego Księstwa — Wilnie—-również odwiedzali posłów „rycerskije [...] ludi i szlachta, i torgowyje wsiakije
ludi", wyrażając swoją sympatię dla kandydatury cara B. Wreszcie przed samym początkiem elekcji w czerwcu 1587 r. nadeszła do Moskwy wiadomość, ,,czto w Litowskoj ziemie wo wsiech powietach wsie rycerstwo, wsią ziemia ułożyli na tom, chotiat obirati siebie gosudariem" cara „i pa-nydiei rada wmiestie s posły powietnymi w Wołkowyskie to i prigoworili i ułożili" 7. Jak wynika z tych informacji, pozycja rosyjskiego kandydata w Wielkim Księstwie Litewskim była w przeddzień wyborów bardzo silna.
Ponieważ działalność rosyjskich dyplomatów w 1587 r. ograniczała się głównie do terenu Wielkiego Księstwa, to oczywiście w relacjach ich najdokładniej i najbardziej szczegółowo odbijały się nastroje różnych warstw ludności tej części Rzeczypospolitej. Można jednak znaleźć w nich i sporo wiadomości o sytuacji w Koronie. I tak już jeden z pierwszych raportów posłów E. Rżewskiego i Z. Swiaziewa (pisany z Nowogródka) stwierdzał, wprawdzie w ogólnikowej formie, że i wśród polskiej szlachty są stronnicy cara8. Bardziej szczegółowo charakteryzowali członkowie poselstwa sytuację w Koronie w swym rejestrze podanym do Poselskiego Prikazu 27 maja 1587 roku. Podkreślając skomplikowaną sytuację w Polsce, zatargi poszczególnych grup politycznych i ostrą walkę między stronnikami różnych kandydatów, posłowie oceniali położenie jako całkowicie pomyślne, gdyż „mnogi je Polaki i Wołyń', i Podole i Rus' [...] chotiait gosudaria, caria i wielikogo kniazia" 9. ,,Wielikije posły", wysłani na elekcję w czerwcu 1587 r., również zawiadamiali z drogi, że „Mazowsza wsią i wojewoda Poznanskoj s swoim powietom i Wołyń', i Podole, i Polaków bolszaja po-łowina [...] chotiat otoirati" caria10. „Człowiek" arcybiskupa gnieźnieńskiego Jakub Klenowski, spotkawszy posłów pod Mińskiem, upewniał ich w imieniu swego pana (Stanisława Karnkowskiego), że ten „koruny ni na kogo położiti nie choczet opricz gosudaria caria i wielikogo kniazia" n.
Rozpatrując omówione wyżej materiały, rząd rosyjski, zdawałoby się, powinien wyciągnąć wniosek, że jego inicjatywa znalazła bardzo żywy i przychylny oddźwięk w szerokich kręgach warstwy rządzącej w obu



Stanisław Tworek (Lublin)
Starania o ujednolicenie obrządku kąJmińskiego uj Polsce
XVII ujieku



Od początku swego rozwoju kalwinizm litewski pozostawał w ścisłym związku z małopolskim. To Małopolska dostarczała ministrów, książek, drukarzy. Synody w 1556 r. (Pińczów, Książ) dokonały konfesyjnego zespolenia zborów małopolskich z litewskimi i ruskimi1. Również rok 1560 przyniósł potwierdzenie owego zespolenia i ścisłego działania, a nawet pomoc materialną Mikołaja Radziwiłła Czarnego na potrzeby zborów małopolskich2. W swej organizacji zbory litewskie zachowały wiele z tego okresu. Nigdy np. mimo nacisków Małopolski nie odstąpiły od tytułu su-perintendenta, zarezerwowanego wyłącznie dla zwierzchnika całej prowincji, a nie dystryktu. Bardzo opornie rozstawały się z Biblią brzeską, postyllami Mikołaja Reja, Grzegorza z Żarnowca, Pawła Gilowskiego. Ten rys swoistego „konserwatyzmu" nabrał jeszcze innego znaczenia w okresie rosnącego nacisku kontrreformacji, kiedy to zbory koronne zaczęły się upodabniać w różnych dziedzinach do kościołów katolickich.
W latach siedemdziesiątych XVI w. w organizacjach zborów kalwińskich na terenie Rzeczypospolitej ukształtowały się trzy prowincje, odpowiadające w zasadzie jej trzem głównym dzielnicom: Wielkopolsce, Ma-łopolsce i Litwie. Stan ten należy tłumaczyć odmiennością historyczną ich ukształtowania się, a co za tym idzie — odrębnościami polityczno-autono-micznymi, kulturalno-obyczajowymi i narodowo-językowymi (szczególnie Litwa), a także odległościami terytorialnymi i kłopotami związanymi z ich pokonywaniem. Wszystkie te różnice, zwłaszcza polityczne, dały o sobie znać w czasie Sejmu lubelskiego w 1569 r. i stanęły na przeszkodzie porozumieniu się protestantów małopolskich z litewskimi. Wytworzyły się również tereny „puste", nie objęte ruchem reformacyjnym, które jakby w na-
turalny sposób wyodrębniały wspomniane prowincje3. Każda z prowincji prowadziła byt niezależny, samodzielnie decydowała na synodach prowincjonalnych o wszelkich sprawach dotyczących kościołów w niej położonych. Mimo odrębności ustrój wszystkich trzech prowincji był prawie identyczny, a różnice między nimi drugorzędne. Wszędzie spotykamy te same instytucje i podobny zakres ich władzy.
Były jednak i poważne różnice między Koroną a Litwą. Generalnie biorąc, sprowadzały się one do odmienności w położeniu prawnym zborów różnowierczych. Na terenie Wielkiego Księstwa Litewskiego, w przeciwieństwie do Korony, kościoły reformacyjne posiadały min. osobowość prawną na równi z katolickimi. Formalnie stwarzało to lepsze możliwości ich działania, a klimat, w jakim przyszło istnieć kalwinom litewskim w porównaniu z małopolskimi, "był znacznie korzystniejszy4. Fakt 'ten wywierać będzie bezpośredni wpływ na interesujące nas kwestie.
Kalwini litewscy żywo reagowali na przejawy łamania zasad konfederacji warszawskiej. Z uwagi na lepsze położenie polityczne łatwiej im było podejmować obronę. W liście do szlachty ewangelickiej krakowskiej z 12 VI 1583 r. proponowali podjęcie wspólnej akcji przeciwko szerzącej się nietolerancji w Koronie. Zamierzali upomnieć króla, aby przestrzegał pokoju religijnego. List ten podpisali m.in. M. Radziwiłł Rudy, Jan Kiszka, podczaszy i starosta żmudzki, Mikołaj Montwid-Dorohostajski, wojewoda połocki i starosta wołkowyski, Jan Hlebowicz, kasztelan miński, oraz Melchior Snowsfei, marszałek królewski, sędzia ziemski nowogródzki i kasztelan witebski5. Ugoda wileńska z 1599 r, między prawosławnymi a ewangelikami, podejmująca wspólne środki obronne wobec ofensywy kontrreformacji i łamania zasad tolerancji, była wspólnym dziełem kalwinów koronnych i litewskich 6. Wspólne akcje o charakterze religijno-politycznym zaczęły się nasilać w stuleciu następnym. Implikowały one procesy integracyjne, obejmujące m.in. opracowanie wspólnych wzorców dla wewnętrznego życia gmin kalwińskich.
Synody generalne drugiej połowy XVI w. nie poświęcały wiele uwagi interesującym nas kwestiom. Synod generalny toruński, „nie odmieniając konkluzji przeszłych synodów", aprobował ceremonie „każdemu zborowi zwyczajne, według wolności chrześcijańskiej". Doceniając znaczenie ich ujednolicenia, zastrzegał sobie na przyszłym generalnym spotkaniu „deli-beracją o porównaniu ich i przywiedzeniu w jednaką formę"7. Przyszła agenda miała być wspólna dla wszystkich kościołów reformowanych. W tym przeświadczeniu — jak pokazała późniejsza praktyka — tkwiło
wiele nieuzasadnionego optymizmu. Tymczasem jednak prowincja małopolska na synodach w początkach XVII w. przystąpiła do uporządkowania tych kwestii na swym terenie. Ostatecznie zgromadzenie prowincjonalne w Ożarowie, we wrześniu 1602 r., poleciło przyjąć wszystkim ministrom agendę opracowaną przez K. Kraińskiego i od niej nie odstępować. Kontrolą tego postanowienia mieli się zająć seniorowie w czasie wizytacji. Również opracowany z polecenia synodu prowincjonalnego włodzisławskie-go w czasie spotkania w Radzanowie pod Wiślicą (majętności Piotra Go-łuchowskiego) katechizm miał zostać wydrukowany i wprowadzony podobnie jak agenda do użytku zborowego8. Wspomniany synod zajął się także przygotowywanym przez ministra Marcina Janiciusa tłumaczeniem na język polski Starego i Nowego Testamentu. W tej jednak sprawie postanowiono zwrócić się do pozostałych prowincji. I od tej pory rozpoczęły się długie i żmudne rokowania ,,de uniformltate".
Pojęciu temu nadawano początkowo bardzo szeroki zakres. Obejmować ono miało korzystanie (po wspólnym opracowaniu) z jednej Biblii, opracowanie wspólnych dla wszystkich prowincji i kościołów, objętych zgodą sandomierską, katechizmów, modlitw, kancjonałów i agend. Zmierzano więc do zespolenia—bez względu na doznane w niedalekiej przeszłości klęski — konfesyjnego wszystkich kościołów reformacyjnych. Utopijny ów program miał doznać niebawem następnych niepowodzeń.
W atmosferze pełnej optymizmu konwokacja bełżycka z końca października 1603 r. uznała za rzecz wielce potrzebną wydanie Biblii w tłumaczeniu M. Janiciusa po ocenie dokonanej przez delegowane osoby z grona kalwinów, luteran i braci czeskich. Spośród uczestników konwokacji do czynności tej zostali wybrani: Daniel Mikołajewski, Franciszek Stankar, Baltazar Krośniewicki i Andrzej Strażnicki. Postanowiono zaprosić listownie na 1 V 1604 r. do Baranowa na konwokację generalną delegatów luteran i współbraci z Litwy. W czasie obrad wspomnianego zgromadzenia zamierzano również debatować o jednej formie i jednym kancjonale dla kościołów konfesji helweckiej, czeskiej i augsburskiej. Z tej to racji polecono Janowi Turnowskiemu, aby wziął 3 agendy i 3 kancjonały trzech wymienionych konfesji i opracował wspólną formę i kancjonał. Powierzoną pracę miał przedstawić na wspomnianej konwokacji baranowskiej9.
Na konwokację w Baranowie, która rozpoczęła obrady 3 V 1604 r., nie przybyli delegaci z Litwy i przedstawiciele luteran. Już z tej choćby racji wiele decyzji należało odłożyć. Obrady toczyły się w gronie małopolskich kalwinów i wielkopolskich braci czeskich. Obecni byli m.in.: F. Jezierski, superintendent małopolski, K. Kraiński, senior bełski, wołyński i podolski, F. Stankar, senior dystryktu Chęcińskiego, i F. Seceminius, konsenior tego okręgu. Gości reprezentowali m.in.: Szymon Turnowski, superintendent



Marceli Kosman (Poznań)
Badania nad reformacją uj Wielkim Księstwie Litewskim
(1[zasłonięte]919-19)



Badania nad dziejami reformacji litewsko-białoruskiej do początków XX w. przyniosły bardzo nikłe rezultaty (zajmowali się nimi wówczas przede wszystkim uczeni polscy, niemieccy i rosyjscy); dopiero po zakończeniu pierwszej wojny światowej nastąpiło na tym polu znaczne ożywienie. Na podkreślenie zasługuje działalność w Polsce międzywojennej dwóch ośrodków: krakowskiego ze Stanisławem Kotem na czele i wileńskiego, w którym badacze skupiali się wokół Uniwersytetu im. Stefana Batorego ¦oraz Jednoty Ewangelicko-Reformowanej. Dzięki tej ostatniej zresztą — już od schyłku XIX w. ukazało się wiele prac publikowanych na łamach „Zwiastuna Ewangelickiego", a następnie „Pamiątek Reformacji" Z inicjatywy księdza dra Konstantego Kurnatowskiego (z Kielm na Żmudzi) w najcięższym okresie okupacji niemieckiej, latem 1916 r., zostało zorganizowane w Wilnie Towarzystwo im. Jana Łaskiego, działające w latach międzywojennych2. Na lata 1919 - 1939 przypada też początek naukowych badań nad reformacją w litewskim ośrodku historycznym, którego centrum stanowił Uniwersystet im. Witolda Wielkiego w Kownie. Po drugiej wojnie światowej kontynuują swe prace historycy polscy (brak jednak ośrodka ich skupiającego, poszczególni badacze pracują w Warszawie, Lublinie i Poznaniu) oraz litewscy (ci ostatni zarówno w kraju, jak i na emigracji, głównie w Stanach Zjednoczonych AP). Wydatniejszy jest też udział uczonych białoruskich, zajmujących się stosunkami religijnymi na tych ziemiach w XVI-XVII wieku. Dorobek badaczy polskich z ostatniego półwiecza jest o tyle łatwy do przedstawienia, że sporo rozpraw, przyczynków i recenzji publikowano na łamach specjalistycznych periodyków; były ni-
'mi kolejno: „Ateneum Wileńskie"3 i „Reformacja w Polsce", obecnie zaś ,,Odrodzenie i Reformacja w Polsce".
W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat na temat stanu badań nad reformacją litewską wypowiadali się m.in. Marek Wajsblum, Aleksander Kos-sowski i Leszek Hajdukiewicz; charakter programowy ma też artykuł Wiktora Weintrauba o udziale Prus Książęcych w reformacji polskiej, Wajsblum pisał: „Dzieje reformacji litewskiej stanowią dziedzinę zupełnie nie zbadaną; poza cenną, lecz przestarzałą pracą Łukaszewicza, miscel-laneami Kojałowicza i paroma, w znacznej mierze przestarzałymi, biografiami (Balińskiego o Wołanie, Merczynga o Budnym), nie mamy żadnych nowszych opracowań. Szczególnie antytrynitaryzm litewski jest nam zupełnie nie znany" 4. Cenna rozprawa Weintrauba wytycza kierunki dalszych badań nad problemem wpływu Prus na różnowierstwo polskie i — przede wszystkim — litewskie; autor po raz< pierwszy w naszej historiografii stawia wyraźnie kwestię propagandy luteranizmu wśród mas chłopskich 5.
Na obradującym od 17 do 20 września 1935 r. w Wilnie VI Powszechnym Zjeździe Historyków Polskich, który stanowił datę przełomową w badaniach nad dziejami Litwy, Aleksander Kossowski wygłosił referat. Pozwolił on na wszechstronne podsumowanie dotychczasowych osiągnięć i zespołowe ustalenie dalszych planów; zwrócił uwagę na „dysproporcje między obfitymi zasobami archiwalnymi a nader nikłą liczbą ogłoszonych drukiem źródeł i opracowań", postulował systematyczne opracowanie dziejów poszczególnych zborów, do których obfite materiały źródłowe znajdowały się w Archiwum Synodu Ewangelicko-Reformowanego w Wilnie, zasygnalizował wreszcie potrzebę opracowania monografii czołowych protektorów kalwinizmu — Radziwiłłów (Mikołaja Czarnego i Rudego, Krzysztofa, zm. 1640, Janusza i Bogusława) oraz takich rodzin dysydenc-kich, jak Dorohostajscy, Kiszkowie, Naruszewicze, Pacowie, Talwoszowie, Wołłowiczowie. Ten ostatni postulat w warunkach litewskich, gdzie rola możnowładztwa w różnych dziedzinach życia społecznego była szczególnie silna, jest w pełni uzasadniony6. Hajdukiewicz już po II wojnie światowej odnotował częściową realizację powyższych postulatów dzięki powstaniu
prac o Mikołaju Czarnym Radziwille i związanych z tym magnatem czołowych propagatorach antytrynitaryzmu7.
Badania nad reformacją litewską zaczęły się już w drugiej połowie XVI w., toteż siłą rzeczy ówcześni autorzy byli zaangażowani po jednej z walczących stron. Zgodnie podkreślano rolę Mikołaja Czarnego Radziwiłła dla rozwoju różnowierstwa; i tak Wawrzyniec Discordia pisał w 1559 r.: „Naprzód najmiłejszą małżonką swoją, aczkolwiek w tym z przodu barzo trudną i długo sprzeciwną [...] przywiódł ku uznaniu i przyjęciu słowa bożego wespołek z dziatkami, z służebniki, z służebnicami i z poddanymi swymi"8. Katolicki polemista Kasper Cichocki notuje zaś w pół wieku później: „Ministrowie zbiegali się doń zewsząd gęstymi tłumami podobnie jak kruki do ciał zwierzęcych od dzikich potworów rozdartych. Kapłani katoliccy wpierw wyszydzani, potem ciężko prześladowani, na koniec i wygnani, mieszkania swoje i świątynie przymuszeni byli bezbożnym ministrom zostawiać", toteż w krótkim czasie „ledwie się już tysiączną część katolików doliczono: cała prawie Litwa herezjami zarażona" 9. Wiele cennych materiałów zamieścili w swych dziełach Andrzej Węgierski oraz Stanisław Lubieniecki; ten ostatni opierał się m.in. na źródłach katolickich, co się tyczy Litwy ¦—¦ w znacznej mierze na Cichockim 10. Działalność jezuitów na Litwie do r. 1664 omówił Stanisław Rostowski ", podczas gdy w tym samym czasie Krystian Bogumił Friese, gorliwy luteranin, starał się wykazać dominującą rolę konfesji augsburskiej w XVI-wiecznej Rzeczypospolitej 12.
Prace powstałe przed początkami XIX w. ograniczają się na ogół do opisywania sporów między poszczególnymi odłamami dysydentów lub zawierają niewybredne na nich ataki, nie dawano natomiast właściwego ujęcia stosunków reformacyjnych, a więc pomijano także problemy, jak kontakty różnowierców z zagranicą, ich skład społeczny, strukturę wewnętrzną zborów, kwestie ekonomiczne czy szkolnictwo. Początki naukowych badań nad dziejami Litwy wiążą się z osobą Joachima Lelewela, który nakreślił podstawowe zadania przyszłych historyków Wielkiego Księstwa13. Nie poszedł w jego ślady Teodor Narbutt; pragnąc w swych



WIELKOŚĆ 24X17CM,MIĘKKA OKŁADKA,LICZY 238 STRON.

STAN:OKŁADKA DB,STRONY SĄ POŻÓŁKŁE,POZA TYM STAN W ŚRODKU DB/DB+ .

WYSYŁKA GRATIS NA TERENIE POLSKI / PRZESYŁKA POLECONA PRIORYTETOWA + KOPERTA BĄBELKOWA ,W PRZYPADKU PRZESYŁKI ZAGRANICZNEJ PROSZĘ O KONTAKT W CELU USTALENIA JEJ KOSZTÓW / .

WYDAWNICTWO OSSOLINEUM WROCŁAW 1971,NAKŁAD 600 EGZ.

INFORMACJE DOTYCZĄCE REALIZACJI AUKCJI,NR KONTA BANKOWEGO ITP.ZNAJDUJĄ SIĘ NA STRONIE "O MNIE" ORAZ DOŁĄCZONE SĄ DO POWIADOMIENIA O WYGRANIU AUKCJI.

PRZED ZŁOŻENIEM OFERTY KUPNA PROSZĘ ZAPOZNAĆ SIĘ Z WARUNKAMI SPRZEDAŻY PRZEDSTAWIONYMI NA STRONIE "O MNIE"

NIE ODWOŁUJĘ OFERT KUPNA!!!

ZOBACZ INNE MOJE AUKCJE

ZOBACZ STRONĘ O MNIE