Każda firma kosmetyczna ma na swoim koncie bomby i niewypały. Paleta Perfect & Reflect firmy NYC (marka, która należy do tej samej firmy, co Sally Hansen) bezapelacyjnie należy do tej pierwszej kategorii. To wręcz nieprawdopodobne, że tak niedroga paletka może być tak świetna.

W tym niezbyt wielkim pudełeczku znajdziecie wszystko, czego potrzeba by sprawić, że nasza skóra będzie wyglądała nieskazitelnie. Zestaw składa się z 2 korektorów (zielonego i w kolorze cielistego beżu), rozświetlacza, bazy pod cienie i aplikatora.

Korektory mają bogatą kremową konsystencję, dzięki której bardzo długo utrzymują się na skórze, nie ścierają się, nie zbierają w załamaniach skóry i nie znikają. Pozostawiają matowe, „suche”, wykończenie. Przy tym bardzo ładnie wtapiają się w karnację i nie zważyły żadnego z podkładów, które testowałyśmy wraz z korektorami. Naszym zdaniem lepiej jednak nakładać je palcem lub pędzelkiem do korektora niż załączonym aplikatorem.

Korektor w kolorze zielonym ładnie tuszuje wszystkie zaczerwienienia, w tym popękane naczynka, rumień, wypryski.

Korektor w kolorze beżowym dobrze sprawdził się zarówno pod oczami, jak i podczas tuszowania wszelkiego rodzaju plamek i niedoskonałości skóry.

Baza pod cienie do oczu nie jest typową bazą silikonową (jak np. baza Lumene), czy też ciężką woskową bazą w stylu ArtDeco. Jest połączeniem jednego i drugiego :-), dzięki czemu dobrze się rozprowadza, doskonale przygotowuje powiekę na nałożenie cieni, wzmacnia ich kolor i znacznie przedłuża trwałość.

Rozświetlacz na powieki i policzki ma delikatną kremową konsystencję, znacznie lżejszą od korektorów. Łatwo go nałożyć zarówno dołaczonym aplikatorem, jak i po prostu palcem. To bardzo przyzwoity rozświetlacz, doskonały w swojej roli, choć przyznajemy, że każda z nas ma inne ulubione produkty tego typu. Ale pewnie będziemy go używać, bo tak jest po prostu wygodniej – wszystko w jednym miejscu, nie trzeba wygrzebywać z kosmetyczki kolejnych opakowań.