Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

JÓZEF LASOŃ CHRYSTUS PIEŚNI 12 AUTOGRAF 1914 ROK

16-01-2012, 18:06
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Aktualna cena: 50 zł     
Użytkownik inkastelacja
numer aukcji: 2036022728
Miejscowość Kraków
Wyświetleń: 8   
Koniec: 13-01-2012 20:22:01

Dodatkowe informacje:
Opis niedostępny...
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha



PEŁNY TYTUŁ KSIĄŻKI -
CHRYSTUS

PIEŚNI DWANAŚCIE

PONIŻEJ ZNAJDZIESZ MINIATURY ZDJĘĆ ZNAJDUJĄCYCH SIĘ W DOLNEJ CZĘŚCI AUKCJI (CZASAMI TRZEBA WYKAZAĆ SIĘ CIERPLIWOŚCIĄ W OCZEKIWANIU NA ICH DOGRANIE)


AUTOR -
JÓZEF LASOŃ - KSIĄŻKA ZAWIERA AUTOGRAF - DEDYKACJĘ AUTORA NA STRONIE PRZEDTYTUŁOWEJ

WYDAWNICTWO, WYDANIE, NAKŁAD -
WYDAWNICTWO - NAKŁADEM JÓZEFA WEŁNOWSKIEGO, KRAKÓW 1914
WYDANIE - 1
NAKŁAD - ??? EGZ.

STAN KSIĄŻKI -
DOBRY JAK NA WIEK (ZGODNY Z ZAŁĄCZONYM MATERIAŁEM ZDJĘCIOWYM, LEKKIE USZKODZENIA, GŁÓWNIE W OKOLICACH OKŁADKI) (wszystkie zdjęcia na aukcji przedstawiają sprzedawany przedmiot).

RODZAJ OPRAWY -
ORYGINALNA, MIĘKKA

ILOŚĆ STRON, WYMIARY, WAGA -
ILOŚĆ STRON - 108
WYMIARY - 23,5 x 17 x 0,9 CM (WYSOKOŚĆ x SZEROKOŚĆ x GRUBOŚĆ W CENTYMETRACH)
WAGA - 0,221 KG (WAGA BEZ OPAKOWANIA)

ILUSTRACJE, MAPY ITP. -
NIE ZAWIERA


KOSZT WYSYŁKI -
8 ZŁ - KOSZT UNIWERSALNY, NIEZALEŻNY OD ILOŚCI I WAGI, DOTYCZY PRZESYŁKI PRIORYTETOWEJ NA TERENIE POLSKI.

ZGADZAM SIĘ WYSŁAĆ PRZEDMIOT ZA GRANICĘ. KOSZT WYSYŁKI W TAKIM PRZYPADKU, USTALA SIĘ INDYWIDUALNIE WEDŁUG CENNIKA POCZTY POLSKIEJ I JEST ZALEŻNY OD WAGI PRZEDMIOTU. (PREFEROWANYM JĘZYKIEM KONTAKTU POZA OCZYWIŚCIE POLSKIM JEST ANGIELSKI, MOŻNA OCZYWIŚCIE PRÓBOWAĆ KONTAKTU W SWOIM JĘZYKU NATYWNYM.)

I AGREE to SEND ITEMS ABROAD. The COST of DISPATCHING In SUCH CASE, IS ESTABLISH ACCORDING TO PRICE-LIST of POLISH POST OFFICE SEVERALLY And it IS DEPENDENT FROM WEIGHT of OBJECT. ( The PREFERRED LANGUAGE of CONTACT WITHOUT MENTIONING POLISH IS ENGLISH, BUT YOU CAN OBVIOUSLY TRY TO CONTACT ME IN YOUR NATIVE LANGUAGE.)


DODATKOWE INFORMACJE - W PRZYPADKU UŻYWANIA PRZEGLĄDARKI FIREFOX MOŻE WYSTĄPIĆ BŁĄD W POSTACI BRAKU CZĘŚCI TEKSTU LUB ZDJĘĆ, NIESTETY NARAZIE JEDYNYM ROZWIĄZANIEM JAKIE MOGĘ ZAPROPONOWAĆ TO UŻYCIE INTERNET EXPLORERA LUB WYSZUKIWARKI "OPERA", Z GÓRY PRZEPRASZAM ZA NIEDOGODNOŚCI.
PRZY OKAZJI PRZYPOMINAM O KOMBINACJI KLAWISZY CTRL+F (PRZYTRZYMAJ CTRL I JEDNOCZEŚNIE NACIŚNIJ F), PO NACIŚNIĘCIU KTÓREJ Z ŁATWOŚCIĄ ZNAJDZIESZ INTERESUJĄCE CIĘ SŁOWO O ILE TAKOWE WYSTĘPUJE W TEKŚCIE WYŚWIETLANEJ WŁAŚNIE STRONY.



SPIS TREŚCI LUB/I OPIS -


JÓZEF LASOŃ
CHRYSTUS
PIEŚNI DWANAŚCIE.
KRAKÓW 1914. CZCIONKAMI DRUKARNI „SZTUKA".
NAKŁADEM JÓZEFA WEŁNOWSKIEGO.




Polski męczennikom -
pracę poświęcam.
...Widziałem marmur, co pracą człowieka Nabrał postaci i kształtu ludzkiego ! Na twarzy jego rozwarta powieka Bólem patrzała! Lecz łza z głazu tego Nigdy nie wyszła — bo on był z kamienia; Tak nagła boleść czasem człeka zmienia!...





PIEŚŃ PIERWSZA.
I
W rydwan już wsiadam ukuty z tęsknoty, Kwiatami strojąc rwiące się rumaki, A nim zabłyśnie promień słońca złoty, W kraj mój popłynę, jakby z wiosną ptaki. Pędzony wichrem rydwan, jak skrzydłami, Nad ojczystemi popłynie polami!
II
Tysiąc mnie głosów wstrzymać usiłuje, Zawrócić z drogi, wytkniętej przedemną; Jeden mnie gani, a drugi żałuje, Że wszelka we mnie chęć jest już daremną: „Szkoda twej duszy, idzie w zatracenie Na swoją zgubę, niczyje zbawienie!"
III
„Gdzie pędzisz?" pytają. „Czy na Polski grób? Na Jej tę krwawą, olbrzymią mogiłę!? Wróć się! Wróć!" wołają „z Polski już jest trup Daremnie wszelką wytężysz swą siłę, Co raz umarło - nigdy już nie wstaje, Już nigdy wolne nie będą Jej kraje!"
IV
Bo jakże wolną — może być Ojczyzna, Gdy o wolności nie marzą synowie! Nawet rzadko który do niej się przyzna, Chyba gdzieś daleko, w przyciszonej mowie. Za to stronnictw tyle, wielu wojewodów, Jak dziś u żadnych na świecie narodów!...
V
Hej wichry! Rumaki moje pognajcie, Już za rzemienie chwyciłem rękami. Hej wichry, a mnie taką siłę dajcie, Niechaj mnie rozpacz nadzieją nie mami; Bo wiem: że choćby pękło serce moje, Wierzyć nie będziecie, w męki i boje!
VI
Jak lotem ptaka ruszyłem rydwanem W słonecznem złocie kąpiąc się wesoło, I takim królem czułem się i panem, Kiedy do góry podniosłem swe czoło. Nademną był Bóg, spowity chmurami, Podemną ziemia ojczysta z kwiatami!
VII
Nagle blask słońca w purpurę się zmienił, Czerwienią darząc strwożone rumaki, Złoty swój kolor na krwisty zamienił, A wóz mój, rydwan, w gorejące krzaki, Jakby świat cały ogień objął w żniwo ; Szarpnąłem tedy rumakami żywo.
VIII
Cóż to? Zaiste, wzrok mnie chyba łudzi, Wszak ziemia moja jedną krwawą łuną! Cóż to? Boże mój, Boże! Krew to z ludzi, Co w okrucieństwach zginęli i giną! O matko moja! Cała Twoja ziemia, Krwią synów zlana kolor słońca zmienia!...
IX
A słońce kolor nabrało dukata, Promień jak łuna pożaru wielkiego, A nawet biedna stara moja chata, Jak paszcza zwierza rozwarta dzikiego, Co rozszarpując ofiarę swą kłami, Paszczę zaognia krwi świeżej kroplami!...
X
A ziemia moja, ubrana kwiatami, W tak piękne szaty odziana, kobierce, Stała się polem zakwitłem makami, Koloru tego. co biedne me serce, Kiedy je boleść rozszarpała sroga, Kiedy je wszyscy rzucili, prócz Boga!...
XI
Widziałem marmur, co pracą człowieka Nabrał postaci i kształtu ludzkiego! Na twarzy jego rozwarta powieka Bólem patrzała! Lecz łza z głazu tego Nigdy nie wyszła - bo on był z kamienia; Tak nagła boleść czasem człeka zmienia!
XII
Łza nie wypłynie na krwawej powiece, Tylko tam wewnątrz, w człeku skamienieje, Ale o Boże! zapłacze tak serce, Że człowiek czasem z bólu się zaśmieje, A śmiech ten wiecznie wryje się w te usta, Czy chwila smutna, radosna czy — pusta!
XIII
W krwi tej męczeńskiej umaczałem dłonie, I szaty moje! A kiedyś przed Panem Tak wielką skargą i żalem zapłonie, Że anioł w gniewie stanie się szatanem; Zemsty zapragnie nad Matki katami, Choć zemsta nie jest między aniołami!...
XIV
Słońce uczuciem ku mnie rozczulone, Żarem objęło świat i me rumaki, Szarpnąłem lejce — myśli rozpalone Chłodząc wichrami, pędząc, gdzie Polaki! Dużo mam przebyć a chwila tak leci, Jak promień słońca, który z niebios świeci!...



Możesz dodać mnie do swojej listy ulubionych sprzedawców. Możesz to zrobić klikając na ikonkę umieszczoną poniżej. Nie zapomnij włączyć opcji subskrypcji, a na bieżąco będziesz informowany o wystawianych przeze mnie nowych przedmiotach.


ZOBACZ INNE WYSTAWIANE PRZEZE MNIE PRZEDMIOTY WEDŁUG CZASU ZAKOŃCZENIA

ZOBACZ INNE WYSTAWIANE PRZEZE MNIE PRZEDMIOTY WEDŁUG ILOŚCI OFERT


NIE ODWOŁUJĘ OFERT, PROSZĘ POWAŻNIE PODCHODZIĆ DO LICYTACJI