Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

____imponująca biel porcelany_____KPM

16-01-2012, 21:04
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Użytkownik Martika_1_sexy
numer aukcji: 2003993323
Miejscowość Internet
Kupiono sztuk: 1    Wyświetleń: 61   
Koniec: 14-01-2012 11:22:44

Dodatkowe informacje:
Opis niedostępny...
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

  Z przyjemnością prezentuje dziś Państwu

wazonik wykonany z wysokogatunkowej,imponująco białej porcelany.Na uwagę zasłguje forma oraz jakość.Na podstawie sygnowany KPM-sygnatura stosowana w latach 2[zasłonięte]000-20.Polecam kolekcjonerom.

Stan przedmiotu:bardzo dobry.

 

Wymiary przedmiotu:wysokość 10cm,średnica wylewu 8,5cm,średnica podstawy 4,7cm.

Informacja dla zainteresowanych:

W 1751 roku, znany berliński kupiec Wiliam Caspar Wegely, napisał do Króla Prus Fryderyka II Wielkiego list, w którym zwrócił się do niego nie tylko o przywilej budowy fabryki porcelany w Berlinie, ale zażądał również "Domu Komendanata" przy Friedrichstrasse, wraz z przylegającym do niego ogrodem oraz zwolnienia z opłat celnych na materiały i surowce do produkcji, a także zapewnienia wyłączności na produkcję porcelany.

Pomimo, że oczekiwania Wegely'ego można było uznać za zbyt nieskromne, już po 7 dniach Król Fryderyk II zgodził się na przedstawione żądania, bowiem bardzo zależało mu na produkcji porcelany.
Nie dość, że spełnił wszystkie oczekiwania Wegely'ego, to jeszcze zapewnił go, że celnicy nie będą mogli choćby zajrzeć do jego beczek... Wegely zaś, ma zapewnić utrzymanie arkanów sztuki i receptury porcelany w takiej tajemnicy, jakby to była tajemnica państwowa, a pracownicy złożą przysięgę jej dochowania. Powodem takiej hojności króla Prus była przyczyna ekonomiczna, bowiem wiedział, że owiane atmosferą tajemnicy "białe złoto" szybko zyska na wartości.
Materiały do budowy fabryki Wegely otrzymał za darmo, jednak dalej musiał ją finansować samodzielnie.

Budowa nowej fabryki jeszcze nie została zakończona, kiedy w 1753 roku rozpoczęła się już produkcja porcelany, a pracownicy do fabryki rekrutowani byli w drodze konkursu. Mistrzem modelarskim został rzeźbiarz Ernst Heinrich Reichard zaś kierownictwo malarni objął w 1754 roku słynny malarz miniatur i emalii Isaak Jakob Clauce. Sygnaturą wyrobów Wegely'ego była litera "W".

Kiedy w 1756 roku wybuchła Wojna Siedmioletnia, Król Friedrich II, bardziej potrzebował pieniędzy na utrzymanie zaopatrzenia wojska, niż na porcelanę Wegely'ego, którego był największym klientem, a skonfiskowane magazyny porcelany w Dreźnie, Lipsku i Miśni nie pokrywały nawet zobowiązań Króla wobec swych dostawców na rzecz wojska.
Wegely mógł jednak czuć się bezpiecznie, otrzymał bowiem od Króla potwierdzenie swoich praw i zgodę na odwiedzenie Manufaktury Miśnieńskiej w zamku Albrechtsburg.
Pomimo otrzymanych przywilejów, Wegely nie mógł zapobiec szpiegostwu i wkrótce stanął na skraju bankructwa. Wyposażenie, narzędzia i materiały kupił berliński przedsiębiorca Johann Ernst Gotzkowsky.

W 1761 roku Gotzkowsky założył w Berlinie fabrykę porcelany i rozpoczął budowę. 11 stycznia 1761 zawarł kontrakt z zatrudnionym wcześniej przez Wegely'ego Ernstem Heinrichem Reichardem, który poznał arkana produkcji porcelany. Gotzkowsky zapłacił mu 7000 Reichstalarów za sprzedaż tajemnic i materiałów oraz zatrudnił go w fabryce (Reichard został arkanistą i kierownikiem wydziału).
Zatrudnił także ucznia Kaendlera z Miśni - Friedricha Eliasa Meyera jako mistrza modelarskiego oraz Carla Wilhelma Boehme, któremu powierzył malarnię. W 1762 wszystkie stanowiska miał obsadzone przez największe talenty w tej branży, jednak jego sytuacja finansowa stawała się coraz bardziej niepewna. Ponieważ wojna powodowała duże obciążenia Kasy Królewskiej, Gotzkowsky nie mógł liczyć na dotacje Królewskie.

Koniec wojny w 1763r. oznaczał także koniec marzeń Gotzkowsky'ego...
Kiedy 4 sierpnia 1763 roku przestał wypłacać wynagrodzenia, na scenę wkroczył Król Fryderyk II Wielki i kupił fabrykę Gotzkowsky'ego za sumę 225 000 talarów, przejmując również 146 pracowników. 19 września oficjalnie przejął zakład, a na znak własności królewskiej nadał mu sygnaturę: "Królewskie Berło" i odtąd manufaktura nosiła nazwę: Königliche Porzellan-Manufaktur Berlin (KPM).

Pod Królewskim zarządem KPM stała się zakładem modelowym: regulowane godziny pracy, wynagrodzenia powyżej średniej, bezpieczeństwo emerytalne, ubezpieczenia zdrowotne i emerytalne dla wdów i sierot, zakaz zatrudnienia dzieci. Wszystkie te działania miały nie tylko wymiar ludzki, ale również praktyczny, ponieważ tylko załoga złożona z wysoko wykwalifikowanych specjalistów była w stanie utrzymać najwyższy poziom jakości produkcji. Usprawnione procesy produkcji, udoskonalone techniki i ręczna praca stały się podstawą sukcesu firmy.

W 1784 roku, po czterech latach prac badawczych, udało się spełnić oczekiwania Króla i uzyskano delikatny matowy odcień błękitu, tzw. "Bleu mourant", którym dekorowano ulubiony przez Króla serwis "Neuzierat". Do jego śmierci w 1786 roku, wyroby z KPM trafiły na stoły rosyjskiej rodziny carskiej, a także wielu europejskich dworów królewskich.

Po śmierci Fryderyka II Wielkiego, fabrykę przejął jego bratanek i następca: Fryderyk Wilhelm II, który uczynił z KPM wiodącą technologicznie firmę, ze średnim dochodem w wysokości 40 000 talarów rocznie.

Kiedy w 1807/08 roku wojska napoleońskie zajęły Berlin, kasa manufaktury została skonfiskowana, a magazyny we Wrocławiu i Warszawie zlicytowane na rzecz francuskich władz. W wyniku działań francuskich najemców, fabryka poniosła ciężkie straty.

Christoph Georg Frick, arkanista KPM, opracował w 1814r. nową, genialną paletę odcieni zieleni i szarości, dzięki czemu malowanie porcelany przypominało od tej pory malowanie obrazów olejnych.

Koniec Wojny Wyzwoleńczej w 1815r. nie tylko uwolnił Prusy od Francuzów, ale także fabrykę od problemów z zamówieniami, a Król wynagrodził swych najbardziej zasłużonych generałów prezentami z porcelany.

W 1873 roku fabryka zostaje przeniesiona na obrzeża Tiergarten, jednak ta lokalizacja przynosi nieocenione korzyści. Bliskość rzeki Szprewy powoduje, że zaopatrzenie fabryki w surowce, jak i transport wyrobów gotowych drogą wodna są o wiele łatwiejsze i tańsze niż wcześniej.

Inspirowany pięknem starochińskiej porcelany, chemik fabryczny Hermann Seger,który dołączył do KPM w 1878 roku, opracowuje nowe kolory glazury: krwisty, seledynowy i kryształowy, zaś zatrudnienie w 1908 roku Theodore Schmuz-Baudiss na stanowisku dyrektora artystycznego owocuje powstaniem wyrobów w nowm stylu: Art Nouveau...

Po wybuchu I Wojny Światowej w 1914 r., naród zmuszony był zrezygnować z luksusu i przekazać złoto na broń. Na życzenie cesarza, w fabryce wycofano złote zdobienia, a motywy roślinne i sceny rodzajowe zostały zastąpione motywem "Krzyża Żelaznego" i portretami generałów. Szczególnie Cesarza Wilhelma II i Paula von Hindenburg.

W 1918 roku KPM oficjalnie przestała być "Królewska" i od tej pory nazwa brzmi Staatliche Porzellan-Manufaktur.

Od 1928 roku, pod kierownictwem dr Günthera von Pechmann, manufaktura rozpoczęła okres nowego wyrazu artystycznego, a projekt artystki Trude Petri "URBINO" przyniósł firmie nie tylko sukces komercyjny, ale także nagrodę Grand Prix na Wystawie Światowej w Paryżu w 1937 roku.

Podczas II Wojny Światowej w nocy 22/23 listopada 1943r. fabryka została zbombardowana przez Aliantów i budynek KPM w Tiergarten wraz z maszynami i materiałami został zniszczony. Wiele form zostało także bezpowrotnie straconych.

W latach powojennych produkcja została przeniesiona do prowizorycznego schronienia w Selb, a jednocześnie trwała odbudowa zakładu w Berlinie. Podział zaopatrzenia, produkcji i dostaw, powodował także pogorszenie wydajności.

W 1957 roku produkcja powróciła na historyczne miejsce, do przebudowanej fabryki w Berlinie. W 1981 roku władze NRD w Berlinie Wschodnim zwróciły fabryce materiały z jej archiwum. Berlin Zachodni zaś, zapłacił za nie w naturze, przekazując figury Mostu Zamkowego w zamian za ich powrót na stare miejsce.
Zaś w roku 1988, w głosowaniu Senatu zdecydowano o zmianie statusu prawnego fabryki z własności państwowej na spółkę i powrocie do starej nazwy w nowej formie KPM – Königliche Porzellan-Manufaktur Berlin GmbH.

W ciągu pięciu lat 1998 - 2003, cały kompleks budynków manufaktury został starannie odrestaurowany, a technologia produkcji unowocześniona, zgodnie z obowiązującymi standardami.
W lutym 2006 roku nastąpiła całkowita prywatyzacja manufaktury. Jedynym właścicielem najstarszego berlińskiego przedsiębiorstwa rzemieślniczego został bankier Jörg Woltma