Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

HENRYK CONSCIENCE - LEW Z FLANDRJI 1921

25-01-2012, 11:51
Aukcja w czasie sprawdzania nie była zakończona.
Najwyzsza cena licytacji: 40 zł     
Użytkownik ikonotheka
numer aukcji: 2062385841
Miejscowość Kraków
Licytowało: 1    Wyświetleń: 8   
Koniec: 25-01-2012 11:51:57
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

POWIEŚĆ HISTORYCZNA Z XIV "WIEKU OSNUTA NA TLE BOHATERSKICH WALK FLA-MANDCZYKÓW O NIEPODLEGŁOŚĆ OJCZYZNY
Z ILUSTRACJAMI M. ARTWIŃSKIEJ :





Henryk Conscience — urodzony dnia 3-go gru¬dnia 1812 r. w Antwerpji i zmarły tamże 10-go wrze^ śnią 1883 r. — jest właściwym twórcą nowoczesne] po¬wieści flamandzkiej. Czem Kraszewski był dla Polaków, tem Conscience był dla swoich rodaków. Podobnie jak nasz Kraszewski, Conseience duży swój talent powieścio-pisarski poświęcił „wyłącznie na powiększenie chwały swej ojczyźnie i na rozbudzenie patrjotyzmu gorącego wśród swego ludu.
Jest on autorem bardzo wielu drobniejszych opo¬wiadań i większych powieści; dzieła jego w wydaniu zbiorowem obejmują około 100 tomów. Z nich wszyst¬kich jego powieść historyczna pt. „Lew z Flandrji" największem cieszyła sie powodzeniem, a za granicą najliczniejszych znalazła tłumaczy, okrywając tem samem nazwisko autora sławą nieprzemijającą. Powieść ta od dawna już znajduje się w przekładzie francuskim, nie¬mieckim, angielskim, włoskim itd. W przekładzie pol¬skim ukazuje się po raz pierwszy. Zachęciły "nas do przyswojenia jej piśmiennictwu polskiemu wszelkie jej wybitne zalety — a więc treść nader zajmująca, piękny

sposób opowiadania, a przedewszystkiem obfitość pię¬knych charakterów i czynów pięknych a bohaterskich, spełnianych z pełnem poświęceniem w imię miłości
ojczyzny.
Ojczyzna bowiem — jak wynika z treści tej książki — to skarb najwyższy, wywalczenie zaś wolności i niepodległości ojczyźnie jęczącej w niewoli — to obo¬wiązek najświętszy każdego patrjoty. Niema takich trudów i ofiar takich, których nie najeżałoby ponieść . dla ratowania zagrożonej ojczyzny; niema takich skar¬bów na świecie caiym, których nie należałoby złożyć na ołtarzu ojczyzny, jeżeli ona tego zażąda. Pulchrum pro patria mori — pięknie jest umierać za ojczyznę — oto hasło naczelne, które niby gwiazda najświetlistsza przyświeca z każdej karty tej książki.
* *
*
Tło historyczne „Lwa z Flandrji" przedstawia się w ogólnych zarysach następująco:
Król Francji, Filip Piękny, panujący w latach 1285 do 1314, odznaczał się przedewszystkiem zaborczością. Podbijał kraje pomniejsze, narzucał im rządy swoje, polegające częstokroć na najstraszniejszym ucisku pod¬bitego narodu, na straszliwym wyzysku podatkowym i na ogólnem niszczeniu kraju. Aby samowolę Filipa Pięknego ukrócić, Jerzy I, król Anglji, dążył w r. 1293 do utworzenia wielkiego związku przeciwników Filipa, do którego przyłączył się także Gwidon, hrabia Flandrji. Na ugruntowanie tego związku projektowano nawet małżeństwo córki hrabiego, Filipiny, z Edwardem, księ¬ciem angielskim. Filip jednak, dowiedziawszy się o tem,

w sposób chytry zwabił Gwidona do Paryża i wtrącił do więziona jako zdrajcę, ponieważ będąc lennikiem Francji, łączył się z Francji wrogami. Niebawem przecież obiecał uwolnić hrabiego pod warunkiem jednak, że przyśle w zastaw Filipinę. Skutkiem tego Gwidon, odzyskawszy wolność, zerwał oficjalnie wszelkie związki z Anglją. Mimo to Filip nie chciał uwolnić Filipiny; bezskuteczne pozostały nawet usilne starania podjęte w tym celu ze strony papieża Bonifacego VIII. "Wobec tego hrabia G-widon, doprowadzony postępowaniem Filipa, do ostateczności, złączył się na nowo z jego wrogami. Na wieść o tem Filip rzucił na Fłandrję olbrzymią armję, której hrabia sprostać nie mógł żadną miara^ tem bardziej, że wielu możnych Flamandów, zwolenników zgody z Francją, opuściło hrabiego w chwili krytycznej a spodziewana pomoc angielska nie nadeszła. Wojska francuskie nie natrafiły przeto na poważniejszy opór, a stoczywszy kilka bitew pomniej¬szych, zdobyły i splądrowały wiele miast Flandrji za¬chodniej. Nastąpiło zawieszenie broni na przeciąg dwu lat, w którym to czasie zawarta została zgoda pomię¬dzy Anglją a Francją, zaczeni w r. 1300. Filip wysłać przeciw Flandrji nową armję pod dowództem brata swego, Karola de Vałois. Zanim Francuzi zbliżyli się do Gandu, hrabia prosił o pokój, nie chcąc narażać kraju swego na zupełne zniszczenie. Karol de Yalois zapewnił go skutkiem tego, że Filip zwróci mu wszelkie jego ziemie, prawa i córkę, jeżeli się przed Filipem ukorzy. Ufając temu zapewnieniu, podążył hrabia do Paryża w otoczeniu synów swoich i najprzedniejszego rycerstwa flamandzkiego, aby upadłszy przed królem

na kolana, błagać go o przebaczenie. Przyrzeczenie namiestnika zostało jednak haniebnie podeptane: Filip kazał uwięzić wszystkich, a Flandrię przyłączyć bez¬prawnie do Francji.
Tak tedy Francja zdobyła Flandrje. Lecz nie długie było jej panowanie. Urzędnicy francuscy, spra¬wując we Fłandrji rządy okrutnego ucisku ż bezprawia, wywołali wśród Flamandów gniew i oburzenie. Rozpo¬czął się we Fiandrji okres spisków, głównie wśród mieszczaństwa, aż wreszcie poci przewództwera mistrza tkackiego, Pawła Dekonincka, wybuchło powstanie. Zawziętość powstańców flamandzkich była szalona; wy¬starczy wspomnieć, że 21-go marca 1302 r. w samej Brugji powstańcy wycięli w pień około 4000 Francuzów. Na poskromienie powstańców wysłał Filip olbrzymią armję, ale i z nią uporali się niebawem dzielni powstańcy; bowiem w dniu Jl-go lipca 1302 r. wojska francuskie poniosły sromotną klęskę w otwartej bitwie pod Kor-trykiem (Oourtrai). Była to klęska straszliwa: we Francji nie było wtedy prawie ani jednej rodziny, w której nie opłakiwanoby zgonu jakiego krewnego po¬ległego pod Kortrykiem. Resztki wojsk francuskich stoczyły jeszcze kilka drobniejszych utarczek despe¬rackich, aż ostatecznie Flamandzi wyrzucili wszystkich Francuzów z granic swego kraju. Flandrja była ocalona. Wszelkie późniejsze zakusy Filipa w celu podbicia tego kraiku, spełzły na niczem, rozbiły się po prostu o dzielność narodu flamandzkiego. Flamandzi, a zwłaszcza mieszczaństwo flamandzkie okryło się w owem krwa-wem powstaniu chwałą bohaterstwa, i dało dowód, co zdziałać może zgodność w działaniu, męstwo, miłość

ojczyzny i gotowość złożenia na jej ołtarzu każdego czasu ofiar najwyższych z mienia i życia własnego. Bohaterscy powstańcy flamandzcy pokazali światu, jak miło pracować dla ojczyzny i jak słodko za ojczyanf umierać.


SPIS TREŚCI:


I.
W niebezpieczeństwie życia.

II.
Na polowaniu.

in.
Skutki pojedynku.

IV. Na dworze francuskim.

V. Uwięzienie szlachty flamandzki.
xxr 4-

VI. Breydel i Dekoriicfe.

VII. Wjazd królowej.

VIII. Uwięzienie Dekonindta i jego uwolnienie.

IX. Poddanie się Brugji.

X. Posłaniec z więzienia.

XT. Pierwsze zwycięstwo cechu rzeźnickiego.

pr xa.
Czarny rycerz.

Rada wojenna.

xiv.
Zemsta Francuzów.

XV.

XVI. Oswobodzenie Brugji.

XVII. Powrót z więzienia.

xvm.
Hejże! na wroga!

XIX. Zdrajca ukarany.

II,
na /-wasi

XXI. W obozie Francuzów.

XXII. Rozstrzygająca bitwa.

Lew z Flandrji.


WIELKOŚĆ 19,5x12,5CM,TWARDA OKŁADKA,LICZY 250 STRON+ILUSTRACJE /ROTOGRAWJURY/.

STAN :OKŁADKA DST,PODNISZCZONE STRONY 35-46,KILKANAŚCIE DROBNYCH NADERWAŃ KARTEK,STRONY SĄ POŻÓŁKŁE,POZA TYM STAN W ŚRODKU DST+ .

KOSZT WYSYŁKI WYNOSI 8 ZŁ - PŁATNE PRZELEWEM / KOSZT ZRYCZAŁTOWANY NA TERENIE POLSKI,BEZ WZGLĘDU NA WAGĘ,ROZMIAR I ILOŚĆ KSIĄŻEK - PRZESYŁKA POLECONA PRIORYTETOWA + KOPERTA BĄBELKOWA / .

WYDAWNICTWO KSIĘGARNI ŚW.WOJCIECHA POZNAŃ-WARSZAWA 1921.

INFORMACJE DOTYCZĄCE REALIZACJI AUKCJI,NR KONTA BANKOWEGO ITP.ZNAJDUJĄ SIĘ NA STRONIE "O MNIE" ORAZ DOŁĄCZONE SĄ DO POWIADOMIENIA O WYGRANIU AUKCJI.

PRZED ZŁOŻENIEM OFERTY KUPNA PROSZĘ ZAPOZNAĆ SIĘ Z WARUNKAMI SPRZEDAŻY PRZEDSTAWIONYMI NA STRONIE "O MNIE"

NIE ODWOŁUJĘ OFERT KUPNA!!!

ZOBACZ INNE MOJE AUKCJE

ZOBACZ STRONĘ O MNIE