W odróżnieniu od większości wystawiających takie rzeczy na Allegro, nie jestem jakimś niekumatym tatuśkiem, wyprzedającym zawartość szuflady syna, który właśnie się wyprowadził i sam nie ma większego pojęcia na temat tego, co tu sprzedaje. Można powiedzieć, że wystawiam część swojego dzieciństwa. Od dzieciaka byłem zapalonym graczem z żyłką kolekcjonera - gry sprzedaję w takim stanie, w jakim je kupowałem. To znaczy, że - co również rzadkie na Allegro - nie kupujesz u mnie samego cartridge'a z niewiadomego źródła, a kolekcjonerski komplet w oryginalnym pudełku i na ogół z zestawem dokumentacji. Nie gryzł mi tego pies, nie szarpało młodsze rodzeństwo - dbałem o te gry jak o swoje najcenniejsze skarby. Dlatego też liczę przede wszystkim na oferty takich zapaleńców jak niegdyś ja - gdybyście zresztą nie byli kolekcjonerami, gralibyście teraz w ten tytuł na emulatorze, a nie czytali opis mojej aukcji.
Przed wystawieniem zrobiłem sobie z każdą grą kilkuminutową posiadówę na oryginalnym Game Boyu (przy okazji miałem podróż w czasie) - masz więc pewność, że wszystko z nią ok. Starałem się dokładnie opisać i przefocić wystawiany produkt, jednak jeśli masz jakiekolwiek pytania o jego stan, rozgrywkę albo po prostu chcesz powspominać stare, dobre czasy, wal śmiało przez "Pytanie do sprzedającego".

Tyle przydługim słowem wstępu, pora opowiedzieć, co tym razem wystawiam.

Wbrew pozorom nie kamera, a aparat do Game Boya. Kompatybilny z Game Boyem, Game Boyem Pocket, Game Boyem Color, a nawet Game Boyem Advance (choć wsiursko w nim wygląda). Kupujesz dokładnie to, co jest na zdjęciu obok, czyli:

• oryginalny cartridge z obrotowym obiektywem - zazdrościli mi go wszyscy kumple z podwórka;
• tekturowe pudełko w stanie idealnym jak ze sklepu;
• instrukcja w stanie idealnym

Generalnie cały komplet wygląda, jakbym wsiadł w TARDIS, cofnął się w czasie do 1998 roku, wydał na niego 215 zeta (cena widoczna na pudełku) i zaraz wrócił z powrotem do 2015 roku, żeby Ci go sprzedać dwa razy taniej.

No dobra, a co to jest w ogóle za cudo? APARAT fotograficzny do Game Boya - wsadza się jak normalną grę do slotu na cartridge. Co prawda zrobionych w ten sposób zdjęć nie wyślemy na Instagram, ani nie opublikujemy na fejsbuczku, możemy za to wykorzystać je w masie gier i innych atrakcji przygotowanych przez Nintendo. Space Fever lub zabawa w DJ-a z naszą twarzą? Czemu nie! Do tego dochodzi edytor fot, masa efektów, naklejek, możliwość sklejania panoram itp. Vintage pełną gębą.

Co najważniejsze: zdjęcia możemy potem wydrukować przy pomocy specjalnej drukarki. Ją też sprzedaję - sprawdź inną moją aukcję.

Więcej informacji, screeny i inne takie: http://www.mobygames.com/game/gameboy/game-boy-camera-included-games

Kwestie językowe: pudełko i instrukcja są po niemiecku i francusku, ale interfejs samego aparatu już po angielsku, więc dacie radę.