Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

DZBANEK MARIA TERESA WAŁBRZYCH 1,5L BORDO ZŁOTO

03-07-2012, 3:59
Aukcja w czasie sprawdzania nie była zakończona.
Aktualna cena: 25 zł     
Użytkownik mieszkiel
numer aukcji: 2460484368
Miejscowość Zielona Góra
Wyświetleń: 17   
Koniec: 08-07-2012 14:49:31
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

piękny dzbanek 1,5l wyprodukowany w Polsce na przedwoejnnej pięknej formie fason maria teresa

 

niestety bez oryginalnej pokrywki- reszta w idealnym stanie- złocenia bordowe lamówki porcelana- wszystko super . jeden z najładniejszych dzbanków – cudowna secesja- brzusiec wsparty o czetry pięknie złocone nóżki rozchyla się ku górze jak kwiat, który ma 12 płatków – żeby na wysokości podstawy dzióbka  poprzez obramowanie z reliefów- zamienić się w piękny gładki stożek przechodzący w walec do którego poprzez gałązkowe mocowanie przytwierdzony jest uchwyt- nad którym rozchyla się wywinięty na zewnątrz złocony bogato kołnierz… Pokrywka oryginalna ma uchwyt ażurowy – tu mamy pasująca pokrywkę od dzbanka z podobnej epoki…

Pojemność 1,5 l –

Wysokość 24,5 cm

Średnica brzuśca 14 cm

 Średnica kołnierza 11 cm

Średnica stopy 9 cm

Od dzióbka do końca ucha  24 cm

Warto kupić i polować na oryginalną pokrywkę…

 

·          W 1845 roku, radca handlowy Carl Tielsch, założył w Starym Zdroju (Altwasser) k. Wałbrzycha drugą co do wielkości fabrykę porcelany na Śląsku. Dzięki nakładom finansowym Carla Tielscha, fabryka miała zapewniony znakomity start i szybki rozwój. W 1864 roku zatrudniała już 1400 pracowników.
Wyroby fabryki Tielscha szybko zdobyły sobie uznanie za swą wysoką jakość i walory artystyczne, doceniane na wielu wystawach. Posiadały bogate zdobienia i efektowne fasony, a ich jakość była porównywana do wyrobów manufaktur z Berlina, czy nawet Miśni.

W 1882 roku zmarł w wieku 67 lat, założyciel i dobry duch fabryki, Carl Tielsch. Jego śmierć opłakiwali nie tylko pracownicy, ale i mieszkańcy miasta. Był to bowiem nie tylko znakomity przedsiębiorca, ale także wspaniały człowiek, który m.in. wprowadził fundusze emerytalne dla pracowników i osób niepełnosprawnych.

Zarząd objął jego syn Egmont von Tielsch. Kontynuował dzieło swego ojca (także zaangażowanie w sprawy socjalne) i wkrótce zaczął planować nową lokalizację dla rozszerzenia produkcji. Zaowocowało to uruchomieniem kolejnego zakładu 1 stycznia 1906 roku.
W tym samym roku, dyrektor fabryki Georg Feist, Fugeron z Montereau i Vereinigte Chamotte Fabriken, vorm. C. Kulmitz GmbH z Saarau, zakończyli pomyślnie próby i uruchomili pierwszy piec tunelowy do wypalania porcelany. Piec miał długość 64 m i był opalany węglem.

Za swoje zasługi dla rozwoju przemysłu oraz pracę socjalną, Egmont von Ritter uhonorowany został Medalem Orła Czerwonego IV klasy, a to wyróżnienie i nowy tytuł Kawalera i Radcy Handlowego dały Egmontowi nowy impuls do zwiększenia rozwoju i sprzedaży.

W 1913 roku firma zatrudniała 1500 pracowników, w tym 270 ceramików i 110 dekoratorów, a na krotko przed wybuchem I Wojny Światowej 1914 roku, katalog wyrobów zawierał 1637 pozycji.
Przez lata wojny spółce wiodło się dobrze, aż do 1917 roku, kiedy urzędnicy miejscy orzekli, że Egmont Tielsch powinien ograniczyć produkcję do 60% osiągniętego poziomu w celu zachowania zasobów, a dla wyrównania strat w dochodach powinien zastanowić się nad przekształceniem firmy w korporację, co dało mu dużo do myślenia.

Tak też się stało i w 1917 roku, Egmont Tielsch przekształcił firmę w spółkę akcyjną Porzellanfabrik C. Tielsch & Co. AG. Udziałowcami spółki zostały znane osoby ze świata przemysłu porcelanowego, m.in. sam dyrektor fabryki Georg Feist, bracia Arnold (właściciele Bankhaus Gebrüder Arnold w Dreźnie) posiadający udziały w Porzellan- und Feinsteingutfabrik Max Roesler w Rodach. Wreszcie Hugo Auvera, dyrektor spółki C.M. Hutschenreuther w Hohenbergu, za sprawą którego wyroby fabryki Tielascha sprzedawane były w USA pod sygnaturą Blach Knight (importer: Graham & Zenger) z dopiskiem Waldenburg Studios.
W tej konstelacji własnościowej fabryka dobrze prosperowała do krachu na giełdzie w 1929 roku, kiedy klienci nie byli w stanie zapłacić za swoje zamówienia i zarząd został zmuszony do zmniejszenia zatrudnienia do 1200 osób w 1930 roku. W tym samym roku zmarł Egmont Tielsch, a jego miejsce w radzie nadzorczej zajął syn Herbert von Tielsch.

W 1932 roku fabryka Tielscha połączyła się z koncernem Hutschenreuthera i została oddziałem firmy, zachowując zatrudnienie na poziomie 1200 pracowników. Wszystko szło dobrze przez kolejne lata. 8 maja 1945 roku Wałbrzych został opanowany przez wojska sowieckie i fabryka została przejęta przez władze polskie, a C.M. Hutschenreuther stracił cały majątek fabryki. Aby zrekompensować straty w poziomie produkcji, firma postawiła na rozwój Porzellanfabrik C.M. Hutschenreuther AG, Niederlassung Arzberg. Przez kilka kolejnych lat używała także sygnatury z orłem i inicjałami C.T..

Władze polskie zmieniły nazwę zakładu na Tielsch - Państwowa Fabryka Porcelany, kontynuując produkcję starych wzorów przy pomocy pracowników niemieckich i pod zarządem Jana Kachniewicza. W 1952 roku całkowicie znacjonalizowano fabrykę. Otrzymała ona nazwę Zakłady Porcelany Stołowej "WAŁBRZYCH" i przez kolejne 40 lat kontynuowała produkcję, będąc liderem we wprowadzaniu nowoczesnych rozwiązań w technologii zdobnictwa, modelarstwa i produkcji porcelany.

W 1992 roku fabryka została ponownie sprywatyzowana. Głównymi udziałowcami fabryki zostały rodziny Świerczyńskich i Kułakowskich oraz Skarb Państwa, który objął 15% udziałów.