ISBN: |
978[zasłonięte][zasłonięte]53621 |
Wymiar: |
12.5x20.5cm |
Nr wydania: |
- |
Seria: |
MIKROKOSMOS MAKROKOSMOS |
Ilość stron: |
608 |
Ocena: |
- |
Waga: |
0,57 kg |
Indeks: |
553[zasłonięte]02608KS |
Rok wydania: |
2010 |
Wydawca: |
Czarne |
Rodzaj okładki: |
Miękka |
Stan: |
Nowa |
Autor: |
Scheffer Paul |
Opis książki
Tytuł oryginału: HET LAND VAN AANKOMST
Co się stało z pogodną utopią multikulturalizmu? Co się dzieje z liberalnymi społeczeństwami Zachodu? Trudno o lepsze miejsce do szukania odpowiedzi niż słynąca z otwartości i tolerancji Holandia.
Paul Scheffer analizuje holenderskie społeczeństwo bezwzględnie, lecz z taktem. Zewnętrzne doświadczenie podróży i wewnętrzne doświadczenie obcowania z Innym, imigrantem, pozwala mu przebić się przez mur wygodnych złudzeń. Zagrożeniem dla Europy nie jest wojujący islam - zagrożeniem jest ona sama, nieskłonna do autoanalizy, ukrywająca pod maską tolerancji pogardę i wciąż niewypowiedziane grzechy kolonialnej przeszłości.
Edwin Bendyk, Polityka
Scheffer sporo miejsca poświęca Polakom, którzy - co sam zauważa - z eksporterów migracji lada dzień mogą się stać jej importerami. Jego książka powinna się stać podręcznikiem dla tych, co się z imigrantami zetkną - bo pokazuje, jakich błędów nie wolno nam popełnić w dniu, gdy ludzie z Afryki, Azji czy byłego Związku Radzieckiego zaczną intensywnie pukać w nasze drzwi. Ale powinni do niej zajrzeć i ci, co sami emigrują - bo punktuje postawy, które prowadzą do alienacji, wykluczenia i imigranckich gett.
Witold Szabłowski
W swej przełomowej książce Paul Scheffer przenosi dyskusję o imigrantach z poziomu walki w okopach na płaszczyznę ogólną. Pokazuje, że nie jest to problem lokalny ani odosobniony. Odwołuje się do historii Stanów Zjednoczonych, by wskazać, że nawet w kraju, który najlepiej na świecie radzi sobie z asymilacją, ogromny napływ ludności doprowadzał do niepokojów społecznych i problemów socjalnych. Opisuje sposoby, w jakie inne kraje i poszczególne miasta radzą z głębokim, często niebezpiecznymi społecznymi skutkami imigracji. Brak debaty publicznej nie może być rozwiązaniem, przekonuje, podobnie jak bierne i bezrefleksyjne narzekanie na przybyszów. Przedstawiona przez niego socjologiczno-historyczna analiza przekracza granice geograficzne i metodologiczne, czerpiąc z psychologii społecznej, socjologii miasta, stosunków międzynarodowych, historii i antropologii kulturowej. Druga ojczyzna stanowi krok w kierunku nowego społecznego porozumienia, w kierunku równowagi między otwartością a wykluczeniem."
e