Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

Charaktery magazyn psychologiczny. Nr 1/2009 Nowy

01-11-2014, 21:20
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 5.99 zł     
Użytkownik Katkir
numer aukcji: 4664089979
Miejscowość Warszawa
Wyświetleń: 1   
Koniec: 01-11-2014 20:24:55

Dodatkowe informacje:
Stan: Nowy
Rok wydania (xxxx): 2009
Częstotliwość: miesięcznik
Kondycja: bez śladów używania
Język: polski
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

Charaktery magazyn psychologiczny. Nr 1/2009. Nowy egzemplarz.

Miesięcznik „Charaktery” to pierwszy w Polsce ogólnopolski magazyn psychologiczny. Pismo wydawane jest od 1997 roku. To jedyny popularnonaukowy miesięcznik poświęcony psychologii, który popularyzuje wiedzę psychologiczną w sposób zrozumiały dla przeciętnego człowieka. W „Charakterach” publikowane są artykuły pisane przez wybitnych polskich i zagranicznych autorów, ekspertów w swojej dziedzinie.

Pewnego dnia, z okazji kolejnego Nowego Roku, postanowiłem się zestarzeć. Było to mocne postanowienie, tak mocne, że skutecznie się spełniło. Zestarzałem się i nie przestaję się starzeć dalej. Mogłem też postanowić, że będę oddychał, albo że część każdej doby poświęcę na sen...

Ale dość ironizowania. Od dawna wiem, że największe szanse mają te postanowienia, które spełniają się same. Dlatego unikam postanowień noworocznych. Wolę w zamian coś innego. Koniec roku, tak jak koniec życia, skłania nie tyle do postanawiania czegokolwiek, ale raczej do refleksji nad tym, co w moim świecie, w moim życiu ubyło i o tym, co w nim przybyło. Izraelska pisarka Dina Rubina powiada że z latami życie odbiera człowiekowi rzecz najważniejszą: przedsmak. Przedsmak miłości, przedsmak bogactwa, przedsmak szczęścia, przedsmak sławy... To pewnie prawda, ale smaku przecież nie odbiera. Refleksje noworoczne dotyczą właśnie smaku, a nie przedsmaku. Nie jest to prosty bilans, gdzie po jednej stronie jest MA, a po drugiej WINIEN (w każdym tego słowa znaczeniu), ale raczej przeglądanie pamięci, tak jak przegląda się stare albumy. Poszukiwanie tego, co jest zachwycające, jasne i tego, co pozostaje tajemnicze, dwuznaczne, niepewne, a nawet ciemne.
Z oczywistych powodów są to rozmyślania o ludziach, których na różne sposoby już nie ma i rozmyślania o ludziach, którzy na różne sposoby istnieją wokół mnie. Tych, których wspominam co roku i tych, których wspominam po raz pierwszy. Tych, którzy są (byli) po drugiej stronie ulicy, ale i tych, którzy są (byli) po drugiej stronie mórz. Tych, którzy nie kryją przede mną swoich tajemnic i tych, którzy umiłowali sobie woalki i tajemne gry.
To takie wirtualne spotkania, podczas których (gdyby były rzeczywiste) ktoś zapewne zapytałby mnie kim jesteś?, ale i ja nieraz musiałbym postawić komuś to samo pytanie. Czy tym samym, kim byłeś? A może już kimś innym? Podczas tych spotkań nikt nie pyta o to, czy jesteś dobry, czy zły, tylko o to, czy jeszcze jesteś, czy może już zaginąłeś w zapomnieniu.
Myślę, że nie jestem w tych refleksjach odosobniony. Przypuszczam, że inni robią to samo lub coś podobnego. Zastanawia mnie na przykład, w ilu głowach naraz pomieszkują Irena ze Sztokholmu, Marta z Denver, Kamilla z Willmete, Małgosia z Krakowa, czy – podobnie jak Holly ze Śniadania u Tiffaniego Trumana Capote’a, pojawiająca się znikąd i znikająca nie wiadomo gdzie – Anna (podobno w drodze do Nowego Jorku). Nie jest to zapewne możliwe, ale marzy mi się zbudowanie takiej mapy, takiej sieci, która pokazałaby, jak jesteśmy wszyscy (chcemy tego, czy nie) z sobą przedziwnie powiązani, jak jesteśmy sobie bliscy. Zobaczylibyśmy wtedy i to, w jak wielu małych światach (mówiąc językiem Stanleya Milgrama) żyje każdy z nas. Oczywiście, zobaczylibyśmy wtedy pewnie i to, jak łatwo jest w małych światach zaginąć.
Zamiast postanowień – wędrówka po małych światach. Zamiast zaklinania rzeczywistości – po kilka słów do niemal każdego z mieszkańców tych światów. Ten przedziwny gwar na koniec roku. Dyskretny, niepowtarzalny. Mam nadzieję, że słyszą mnie ci, którzy chciałbym, aby usłyszeli. Mam nadzieję, że w tajemniczy sposób usłyszę wszystkich tych, których słyszeć pragnę.
Czy są tam też ci, z którymi nie chcę rozmawiać?
Tak, są.

Stron: 116.