ISBN: |
837[zasłonięte]9913 |
Wymiar: |
175 x 247 mm |
Nr wydania: |
I |
Seria: |
Zabawy Literackie |
Ilość stron: |
84 |
Waga: |
0,42 kg |
Indeks: |
0012/06/0063 |
Ocena: |
Bardzo dobry - |
Rok wydania: |
1998 |
Autor: |
Bikont Anna, Szczęsna Joanna |
Wydawca: |
Prószyński i S- ka |
Rodzaj okładki: |
Twarda |
Stan: |
Używana |
Opis książki
Limeryk, czyli o plugawości i promienistych szczytach nonsensu
Nie ma zgody co do miejsca urodzenia limeryku, ale wiadomo, że najbardziej zadomowił się w angielszczyźnie. Przez ostatnie 150 lat napisano w Wielkiej Brytanii i USA tysiące limeryków. Do polskiej literatury wprowadzili je tuż przed wojną Konstanty Ildefons Gałczyński i Julian Tuwim. Mistrzem tej pięciowersowej rymowanej anegdoty był Maciej Słomczyński. Jego najpojętniejszą uczennicą jest Wisława Szymborska. W Polsce limeryk najlepiej czuje się w Krakowie. Przejęło tam niedawno pałeczkę czwarte już pokolenie limerystów.
Limeryk, czyli o plugawości i promienistych szczytach nonsensu
Nie ma zgody co do miejsca urodzenia limeryku, ale wiadomo, że najbardziej zadomowił się w angielszczyźnie. Przez ostatnie 150 lat napisano w Wielkiej Brytanii i USA tysiące limeryków. Do polskiej literatury wprowadzili je tuż przed wojną Konstanty Ildefons Gałczyński i Julian Tuwim. Mistrzem tej pięciowersowej rymowanej anegdoty był Maciej Słomczyński. Jego najpojętniejszą uczennicą jest Wisława Szymborska. W Polsce limeryk najlepiej czuje się w Krakowie. Przejęło tam niedawno pałeczkę czwarte już pokolenie limerystów.
Polska tradycja limeryczna to zarówno przyzwoite limeryki w duchu Pana Leara (do recytowania w pokoju dziecinnym), jak i limeryki plugawe (nie do cytowania w obecności dam i kleru). Jedne i drugie winny zbliżać się - jak to określił Gałczyński - do promienistych szczytów nonsensu. Z 200 przytoczonych w tej książce limeryków większość nie była dotychczas publikowana.
Uwagi:
Książka pobiblioteczna, zawiera pieczątki i adnotacje biblioteczne oraz naklejkę biblioteczną na oprawie.