Audi A3, 3-drzwiowe. Rejestracja: styczeń 2006.
Przebieg: 195 000, prawdziwy, można swobodnie sprawdzać.
Nie jestem handlarzem. Jeżdżę nim od ponad 5 lat.
Jestem drugim właścicielem. Kupiony na jesieni 2008 r. u autoryzowanego dealera Audi w Poznaniu, gdzie poprzedni właściciel zostawił go w rozliczeniu. Krajowy.
Samochód jest bardzo zadbany, regularnie myty na ręcznej myjni. Wszystkie przeglądy i naprawy wykonywane były w serwisie specjalizującym się w Audi i VW. Ponieważ wiedziałem, że będę nim długo jeździł, nigdy nie oszczędzałem na częściach. Wszystko jest oryginalne, bez zamienników. W zeszłym roku kupiłem m.in. oryginalną turbinę. Przy tym przebiegu w każdym egzemplarzu turbina się "kończy", a wymiana na regenerowaną lub zamiennik nie gwarantuje, że nie trzeba będzie wymienić jej ponownie za kilkadziesiąt tysięcy km.
Auto absolutnie bezwypadkowe. Miał jedynie lakierowane drobne obcierki parkingowe, co można sprawdzić w dowolnym serwisie.
Bardzo dobre wyposażenie. Posiada m.in.:
- Ksenonowe reflektory, światła przeciwmgielne, funkcja włączania świateł przy otwieraniu kluczykiem i "odprowadzania do domu"
- Bardzo ładny, niebrudzący się kolor. Brudny jest szary, a umyty grafitowy wpadający w słońcu w błękit
- Dwustrefowy climatronic
- Tempomat
- Komputer pokładowy
- Podłokietnik z przodu
- Kierownica skórzana, 3-ramienna, skórzana gałka zmiany biegów
- Sportowe fotele
- Felgi aluminiowe 17 cali, zimowe opony Pirelli Sottozero w dobrym stanie
- Sportowe zawieszenie
- Roleta przeciwsłoneczna z tyłu
- Bardzo dobre audio z CD. Nie wiem, czy to było w standardzie, ale w boczku bagażnika jest niewidoczny subwoofer
- Aluminiowe listwy w drzwiach
- Regulacja wysokości fotela kierowcy i pasażera
- Automatycznie przyciemniające się lusterko wsteczne
+ standard typu poduszki powietrzne, ABS, ESP, centralny zamek, immobiliser, elektryczne szyby i lusterka i inne
Gorąco polecam, bo naprawdę o niego dbałem i to bardzo udany egzemplarz. Nigdy się nie psuł, zawsze zapalał i nie miał usterek typowych dla diesli. Wystarczy robić przeglądy, wymieniać części eksploatacyjne i jeździć, spalając bez żadnego oszczędzania 6,5 l po mieście. Gdy próbowałem spalić jak najmniej, zszedłem do 4,2 l.
Kontakt:
602 [zasłonięte] 501
[zasłonięte]@gazeta.pl
Do późnych godzin.
Do obejrzenia w Warszawie na Żoliborzu lub w Łomiankach.