Aprilia Pegaso 650. 1998. Duży kufer. Święcona.

15-02-2015, 20:24
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.

Cena kup teraz: 6 500 zł

Użytkownik skiski

numer aukcji: 5050338523

Miejscowość DROBIN

Wyświetleń: 470

Koniec: 15-02-2015 19:39:30

Dodatkowe informacje:
Rok produkcji: 1998
Przebieg (km): 60728
Pojemność silnika: 501 - 750ccm
Moc silnika (KM): 50
Rodzaj paliwa: benzyna
Rodzaj napędu: łańcuch
Kolor: Srebrny
Stan: Używany
Uszkodzony: Nie
Wyposażenie: Kufry
Informacje dodatkowe: Zarejestrowany w Polsce

Aprilia Pegaso 650 z 1998 roku. Po 25 latach przerwy w jeżdżeniu motocyklem, po stwierdzeniu występowania kryzysu wieku średniego kupiłem tytułową Aprilię Pegaso 650 nazywaną pieszczotliwie przez domowników Pelagią. Pelagia przypomniała mi lata młodości, kiedy ujeżdżałem WSK czwórkę mojego taty, CeZetki, Jawy i eMZetki kolegów i inne moto. W tym sezonie zwiedziłem z nią kawałek Mazowsza, kilka zlotów motocyklowych i mniejszych imprez lokalnych. Przejechałem w minionym sezonie ok. 3500 km (aktualny przebieg 60728 km), przypomniałem sobie jak się jeździ i stwierdziłem, że moje wymagania wobec motocykla wzrosły. Szukam już czegoś większego i mocniejszego, młodszego, dlatego Pelagia szuka nowego właściciela. Motocykl wyposażony w duży kufer mieszczący dwa kaski i jakieś bibeloty. Siedzenie obszyte skórą ekologiczną - prezentuje się rewelacyjnie. Po zakończeniu sezonu dokonałem podstawowego serwisu: wymieniłem uszczelniacze i olej w lagach, olej w silniku, filtr powietrza i oleju. Klocki hamulcowe zostały wymienione na wiosnę tuż po zakupie. Łańcuch i zębatki są w dobrym stanie. Opony wystarczą jeszcze co najmniej na jeden sezon. Do motoru dokładam gratis zapasową tylną oponę w lepszym stanie. Łożyska główki i sprzęgiełko rozruchu zostały wymienione przez poprzedniego właściciela. Polecam Pegaso wszystkim entuzjastom motocyklizmu. Doskanała jako pierwszy motocykl do jazdy "dookoła komina" i na dłuższe wycieczki. Dużo wybacza niedoświadczonym i początkującym motocyklistom, a generowana moc (50 KM) zapewnia wystarczające walory jezdne i nie pozwala na szaleństwo w momencie, gdy zaczyna się włączać nieśmiertelność. Teoretycznie motor może jechać 170 km/h - ja odważyłem się max. na 140 - 150. Z lewej strony wigać zarysowanie, pewnie po glebie - zostało pomalowane, ale z bliska widać. Zainteresowanych proszę o kontakt w godzinach popołudnowych (608[zasłonięte]398) lub e-mail. Więcej zdjęć na [zasłonięte]@. LWG.